Polacy 2012 - Wszyscy jesteśmy gospodarzami

[pioterb4]

Ktoś tam później napisał, że piwo w CR jest 3-krotnie tańsze niż u nas - które?

Primator 12% w Kauflandzie kupowałem za 7 koron plus kaucja. Krakonosa 11 albo 12 za 10 KC.

[delvish]

Pamiętam, ze na Słowacji system był dość rozbudowany. Inne ceny mieli Słowacy i Czesi, inne pozostałe demoludy, a najwyższe tzw. Zachód.

[dadek]

Pod warunkiem, że się jedzie na dłużej.Wtedy przy dużym spozyciu piwa rzeczywiscie różnica w cenie może zniwelować koszt podróży i noclegu.Ale mieszkając w Warszawie raczej trudno wyskoczyc po pracy do Czech na 3-4 piwa.

Oczywiście masz rację, w ciągu jednego dnia nie ma sensu ale można wyskoczyć na weekend w okolice Cieszyna i Ostravy i mamy piwny raj.

[/quote=belfer102;]Zgodzę się, że np Złotego Bażanta w CR (sklep) kupię za 2,5zł ,natomiast u nas trzeba za niego zapłacić o ~30% drożej. Ale różnicy 3-krotnej nie znam.
Można porównać ceny piw ukraińskich do polskich ale chyba dopiero po EURO'12 - czy wrócą tam (dotyczy lokali) do swych pierwotnych stawek?[/QUOTE]

Ja odniosłem się do cen w Czeskiej Baszcie bo o tym lokalu przecież dyskutujemy. Ceny piw z beczki to 9 - 11 zł za 0,5 l, do butelkowych trzeba doliczyć 0,50 kaucji. Tymczasem pijąc te same piwa w minibrowarach w Czechach zapłacimy 17 - 25 kč (1 kč=0,17 zł) co daje 3 krotną różnicę w cenie w CzB. Wiem, że trzeba je przywieźć i z zysku utrzymać siebie i lokal, ale ja wolę pić te piwa świeżutkie w browarze, wśród miejscowych, czując super atmosferę wspólnego biesiadowania. Natomiast nie rozumiem stosowania przez CzB tak wysokich cen na piwa butelkowe, szczególnie na wynos. W Warszawie wiele z nich można kupić w sklepach po 3 - 5 zł, ceny w czeskich marketach są rzędu 10 - 20 kč.

Kopyr, dlaczego podajesz zupełnie nieprzystający przykład o cenie 50 kč za koncernowy PU? Zgadzam się, tak jest w knajpach w centrum Prahy ale Czecha tam nie zobaczysz. Poza tym w CzB nie lano chyba nigdy PU i innych koncerniaków (mogę się mylić) a raczej tylko piwa z małych browarów.

[kopyr]

Kopyr, dlaczego podajesz zupełnie nieprzystający przykład o cenie 50 kč za koncernowy PU? Zgadzam się, tak jest w knajpach w centrum Prahy ale Czecha tam nie zobaczysz. Poza tym w CzB nie lano chyba nigdy PU i innych koncerniaków (mogę się mylić) a raczej tylko piwa z małych browarów.

Chodziło mi o wykazanie, że nie można porównywać cen z Broumova czy Jesenika z cenami z Warszawy. A po drugie, że ceny w Czechach nie wszędzie są takie niskie.