Witam! Z góry przepraszam za świeżo założony profil, może to trochę "zaściankowe" podejście, ale wolę pozostać w miarę incognito
Potrzebna pomoc w temacie zakładania pionierskiego baru piwnego na białej plamie na mapie Polski. Sam jestem piwoszem, a nie specem od gastronomii, ani zarządzania klubem, ale próbuję podsumować możliwe koszta takiej inwestycji. Wstępne badania mam za sobą, ale utkwiłem w martwym punkcie, żeby wszystko podsumować i wyliczyć orientacyjne widełki kosztów. Być może będzie tu ktoś, kto ma w temacie doświadczenie i wyciągnie pomocną dłoń?
Konkrety.
Pochodzę z dużego miasta, powyżej 300 tyś. mieszkańców. Kiedyś działał tu jeden malutki sklep specjalistyczny z piwem - niestety znajdował się dosłownie odrobinę poza granicami ścisłego centrum miasta, więc ludzie (z natury leniwi i mało ciekawi świata ) tam nie chodzili, o sklepie słuch zaginął.
W chwili obecnej mamy jeden market wyposażony znakomicie w piwa z Polski i ze świata. Wygląda na to, że ów dział radzi sobie dobrze, ale chyba wystarczy na obsługę całego miasta... Trochę przeraża, kiedy słyszę w klepie, jak ktoś nie bierze piw z Pinty, czy AleBrowaru, bo są za drogie i sięga zamiast tego po "old reliable" Perłę, bo jest "bardzo chmielowa, tak jak napisali na butelce". Albo po "mały browar" - Łomżę
Od kiedy interesuję się piwem (znacznie intensywniej od kilku miesięcy, w pewnym momencie wskoczyłem na jakiś wyższy poziom świadomości piwnej ), tak długo marzy mi się w moim mieście prawdziwy piwny lokal. Od kilku-kilkunastu tygodni bardzo poważnie podchodzę do myśli, żeby to samemu rozkręcić - bo jeśli nie ja, to kto?
Póki co, jestem na etapie wstępnego orientowania, zbierania informacji. Mam konkretną wizję lokalu: z powodu charakterystyki miasta, w którym, poza ścisłym centrum, kompletnie nic się nie dzieje, a ludzie mało wychodzą z domu, lokalizacja musiałaby być w okolicach rynku. Wiąże się to oczywiście z podwyższeniem kosztów wynajmu, co trzeba brać pod uwagę. Widzę wśród mieszkańców miasta nikłą świadomość co do piw. Nakazuje mi to nie rozpędzać się z oczekiwaniami i nie rzucać się na ideę prawdziwego multitapa. W planach miałbym sześć nalewaków, z czego 3 byłyby przeznaczone na piwa ze średnich, regionalnych browarów (BRJ, Kormoran (!), Amber, Fortuna, Lwówek, Gościszewo, itp. - są to marki już opatrzone i większość piwoszy odnosi sie do nich jednoznacznie pozytywnie; to ta "bezpieczniejsza" część oferty); natomiast na pozostałych 3 znajdowałaby się oferta z browarów rzemieślniczych, kontraktowych i restauracyjnych (Pinta, AleBrowar, Pracownia Piwa, Artezan, Ursa Maior, Haust, Widawa, Jan Olbracht).
Robiłem wstępne rozeznanie w cenach piw zarówno z browarów regionalnych, jak i tych rzemieślniczych. W praktyce oznacza to, że piwa w lokalu byłyby w cenach 8-12 zł. W obecnych knajpach, za 7 zł można kupić większość koncerniaków - to budzi nadzieję; natomiast o piwach za 12 zł chyba u nas nikt nie słyszał - to budzi obawy
Względne info mam co do kosztów instalacji. Otrzymałem dwie wyceny od firm zajmujących się instalacjami do wyszynku piwa, gdzieniegdzie widziałem też ceny elementów, takich jak np. lodówki na kegi itp. W tym momencie bardzo przydałyby się opinie osób stąd, zaznajomionym z tematem - gdzie mogę pytać o kompleksową obsługę w tym temacie? Czy polecacie np. jakieś firmy, które sie tym zajmują? Jak liczyć koszty instalacji? Czy osobno szukać kogoś, kto będzie mógł zrobić montaż?
W tym momencie małe wtrącenie - zdaje się, że istnieje możliwość zamówienia instalacji np. od Kormorana, bądź Ambera. Ktoś coś o tym wie? To samo dotyczy szkła do piwa, żeby niekoniecznie zaopatrywać się w nie samemu. Zresztą, szkła nigdy za wiele
Kompletną niewiadomą jest dla mnie natomiast kwestia chłodni. Nie interesuje mnie podawanie piwa przez schładzarki przepływowe - piwa powinny być magazynowane i podpinane do wyszynku w osobnym pomieszczeniu o niższej temperaturze. Zdaję sobie sprawę, że dla wyceny kosztów urządzenia takiej chłodni są potrzebne szczegóły - budowa lokalu, odległości od chłodni do nalewaków... no ale póki nie mam ugadanego lokalu, ciężko to określić. Macie jakieś pomysły, jak ułożyć chociaż widełki kosztów takiego pomieszczenia? Jakie poszczególne elementy składowe trzeba zaplanować?
Osobna sprawa, która również spędza mi sen z powiek ,to wszelkie koszty związane ze sprawami remontowo-wystrojowymi. No nie wiem nawet od czego zaczynać Help, anyone?
Ile może kosztować przystosowanie wnętrza? Zakładam, że lokal będzie posiadał takie rzeczy jak bieżąca woda, toaleta, ale czy szykować się na jakieś dodatkowe prace, związane np. z przepisami sanitarnymi? Jakaś szczególna wentylacja? Co z kosztami typu bar, krzesła, stoły? Po lampy do Ikei latać, jak "wszyscy"?
Tak samo jeszcze nie mam podsumowania roboty papierkowej, chcoiaż to prawdopodobnie najłatwiejsze do sprawdzenia bez konieczności zasięgania opinii na forum. Jeśli jednak byłaby możliwość, jeśli ktoś umiałby podsumwać, jakie kroki powinienem wziąć pod uwagę, żeby legalnie otworzyć lokal, legalnie nalewać w nim piwo i legalnie puszczać w nim muzykę i być może TV - byłbym stukrotnie wdzięczny. No i oczywiście, z jakimi kosztami by się to wiązało.
Jak szczerość to szczerość - nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z tego typu działalnością, nie prowadziłem, nie zarządzałem, żadnym lokalem. Dlatego tym trudniej poruszać mi się na obcym terenie. Nie mam za bardzo możliwości pozyskania środków własnych na rozkręcenie tego biznesu, dlatego na pewno będę potrzebował inwestora. Chciałbym przedstawić mu jak najbardziej konkretny plan, jak miałoby to wyglądać, ażeby miał świadomość o czym mówimy i wziął to na poważnie, a nie hurraoptymistyczną mrzonkę piwnego nerda.
Z mojej strony, nie jestem nastawiony na zwrot inwestycji w parę miesięcy, nie robiłbym tego dla czystego zysku, ale przede wszystkim, by zajmować się tym co lubię robić i móc się z tego jakoś utrzymać. Wiem jednak, że potencjalny partner biznesowy potrzebuje konkretnej podstawy do tego, aby to mógł pomóc urzeczywistnić. Biznes to biznes i to rozumiem - dlatego liczę na wszelką pomoc bardziej doświadczonych forowiczów w tym temacie.
W zasadzie jakiekolwiek porady, uwagi i myśli nieuczesane, będą witane z otwartymi ramionami
PS. Aha, zapomniałem napisać o lodówkach z butelkowymi. No tak, też mają być, na uzupełnienie oferty... :] No i tam pewnie by sobie można pozwolić na cudaczne wynalazki z importów, pokroju różnych "...Dog-ów"
Potrzebna pomoc w temacie zakładania pionierskiego baru piwnego na białej plamie na mapie Polski. Sam jestem piwoszem, a nie specem od gastronomii, ani zarządzania klubem, ale próbuję podsumować możliwe koszta takiej inwestycji. Wstępne badania mam za sobą, ale utkwiłem w martwym punkcie, żeby wszystko podsumować i wyliczyć orientacyjne widełki kosztów. Być może będzie tu ktoś, kto ma w temacie doświadczenie i wyciągnie pomocną dłoń?
Konkrety.
Pochodzę z dużego miasta, powyżej 300 tyś. mieszkańców. Kiedyś działał tu jeden malutki sklep specjalistyczny z piwem - niestety znajdował się dosłownie odrobinę poza granicami ścisłego centrum miasta, więc ludzie (z natury leniwi i mało ciekawi świata ) tam nie chodzili, o sklepie słuch zaginął.
W chwili obecnej mamy jeden market wyposażony znakomicie w piwa z Polski i ze świata. Wygląda na to, że ów dział radzi sobie dobrze, ale chyba wystarczy na obsługę całego miasta... Trochę przeraża, kiedy słyszę w klepie, jak ktoś nie bierze piw z Pinty, czy AleBrowaru, bo są za drogie i sięga zamiast tego po "old reliable" Perłę, bo jest "bardzo chmielowa, tak jak napisali na butelce". Albo po "mały browar" - Łomżę
Od kiedy interesuję się piwem (znacznie intensywniej od kilku miesięcy, w pewnym momencie wskoczyłem na jakiś wyższy poziom świadomości piwnej ), tak długo marzy mi się w moim mieście prawdziwy piwny lokal. Od kilku-kilkunastu tygodni bardzo poważnie podchodzę do myśli, żeby to samemu rozkręcić - bo jeśli nie ja, to kto?
Póki co, jestem na etapie wstępnego orientowania, zbierania informacji. Mam konkretną wizję lokalu: z powodu charakterystyki miasta, w którym, poza ścisłym centrum, kompletnie nic się nie dzieje, a ludzie mało wychodzą z domu, lokalizacja musiałaby być w okolicach rynku. Wiąże się to oczywiście z podwyższeniem kosztów wynajmu, co trzeba brać pod uwagę. Widzę wśród mieszkańców miasta nikłą świadomość co do piw. Nakazuje mi to nie rozpędzać się z oczekiwaniami i nie rzucać się na ideę prawdziwego multitapa. W planach miałbym sześć nalewaków, z czego 3 byłyby przeznaczone na piwa ze średnich, regionalnych browarów (BRJ, Kormoran (!), Amber, Fortuna, Lwówek, Gościszewo, itp. - są to marki już opatrzone i większość piwoszy odnosi sie do nich jednoznacznie pozytywnie; to ta "bezpieczniejsza" część oferty); natomiast na pozostałych 3 znajdowałaby się oferta z browarów rzemieślniczych, kontraktowych i restauracyjnych (Pinta, AleBrowar, Pracownia Piwa, Artezan, Ursa Maior, Haust, Widawa, Jan Olbracht).
Robiłem wstępne rozeznanie w cenach piw zarówno z browarów regionalnych, jak i tych rzemieślniczych. W praktyce oznacza to, że piwa w lokalu byłyby w cenach 8-12 zł. W obecnych knajpach, za 7 zł można kupić większość koncerniaków - to budzi nadzieję; natomiast o piwach za 12 zł chyba u nas nikt nie słyszał - to budzi obawy
Względne info mam co do kosztów instalacji. Otrzymałem dwie wyceny od firm zajmujących się instalacjami do wyszynku piwa, gdzieniegdzie widziałem też ceny elementów, takich jak np. lodówki na kegi itp. W tym momencie bardzo przydałyby się opinie osób stąd, zaznajomionym z tematem - gdzie mogę pytać o kompleksową obsługę w tym temacie? Czy polecacie np. jakieś firmy, które sie tym zajmują? Jak liczyć koszty instalacji? Czy osobno szukać kogoś, kto będzie mógł zrobić montaż?
W tym momencie małe wtrącenie - zdaje się, że istnieje możliwość zamówienia instalacji np. od Kormorana, bądź Ambera. Ktoś coś o tym wie? To samo dotyczy szkła do piwa, żeby niekoniecznie zaopatrywać się w nie samemu. Zresztą, szkła nigdy za wiele
Kompletną niewiadomą jest dla mnie natomiast kwestia chłodni. Nie interesuje mnie podawanie piwa przez schładzarki przepływowe - piwa powinny być magazynowane i podpinane do wyszynku w osobnym pomieszczeniu o niższej temperaturze. Zdaję sobie sprawę, że dla wyceny kosztów urządzenia takiej chłodni są potrzebne szczegóły - budowa lokalu, odległości od chłodni do nalewaków... no ale póki nie mam ugadanego lokalu, ciężko to określić. Macie jakieś pomysły, jak ułożyć chociaż widełki kosztów takiego pomieszczenia? Jakie poszczególne elementy składowe trzeba zaplanować?
Osobna sprawa, która również spędza mi sen z powiek ,to wszelkie koszty związane ze sprawami remontowo-wystrojowymi. No nie wiem nawet od czego zaczynać Help, anyone?
Ile może kosztować przystosowanie wnętrza? Zakładam, że lokal będzie posiadał takie rzeczy jak bieżąca woda, toaleta, ale czy szykować się na jakieś dodatkowe prace, związane np. z przepisami sanitarnymi? Jakaś szczególna wentylacja? Co z kosztami typu bar, krzesła, stoły? Po lampy do Ikei latać, jak "wszyscy"?
Tak samo jeszcze nie mam podsumowania roboty papierkowej, chcoiaż to prawdopodobnie najłatwiejsze do sprawdzenia bez konieczności zasięgania opinii na forum. Jeśli jednak byłaby możliwość, jeśli ktoś umiałby podsumwać, jakie kroki powinienem wziąć pod uwagę, żeby legalnie otworzyć lokal, legalnie nalewać w nim piwo i legalnie puszczać w nim muzykę i być może TV - byłbym stukrotnie wdzięczny. No i oczywiście, z jakimi kosztami by się to wiązało.
Jak szczerość to szczerość - nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z tego typu działalnością, nie prowadziłem, nie zarządzałem, żadnym lokalem. Dlatego tym trudniej poruszać mi się na obcym terenie. Nie mam za bardzo możliwości pozyskania środków własnych na rozkręcenie tego biznesu, dlatego na pewno będę potrzebował inwestora. Chciałbym przedstawić mu jak najbardziej konkretny plan, jak miałoby to wyglądać, ażeby miał świadomość o czym mówimy i wziął to na poważnie, a nie hurraoptymistyczną mrzonkę piwnego nerda.
Z mojej strony, nie jestem nastawiony na zwrot inwestycji w parę miesięcy, nie robiłbym tego dla czystego zysku, ale przede wszystkim, by zajmować się tym co lubię robić i móc się z tego jakoś utrzymać. Wiem jednak, że potencjalny partner biznesowy potrzebuje konkretnej podstawy do tego, aby to mógł pomóc urzeczywistnić. Biznes to biznes i to rozumiem - dlatego liczę na wszelką pomoc bardziej doświadczonych forowiczów w tym temacie.
W zasadzie jakiekolwiek porady, uwagi i myśli nieuczesane, będą witane z otwartymi ramionami
PS. Aha, zapomniałem napisać o lodówkach z butelkowymi. No tak, też mają być, na uzupełnienie oferty... :] No i tam pewnie by sobie można pozwolić na cudaczne wynalazki z importów, pokroju różnych "...Dog-ów"
Comment