Lokal z piwami regionalnymi/rzemieślniczymi - prośba o pomoc w ogarnięciu tematu :)

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • L_J_B
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2013.12
    • 9

    Lokal z piwami regionalnymi/rzemieślniczymi - prośba o pomoc w ogarnięciu tematu :)

    Witam! Z góry przepraszam za świeżo założony profil, może to trochę "zaściankowe" podejście, ale wolę pozostać w miarę incognito

    Potrzebna pomoc w temacie zakładania pionierskiego baru piwnego na białej plamie na mapie Polski. Sam jestem piwoszem, a nie specem od gastronomii, ani zarządzania klubem, ale próbuję podsumować możliwe koszta takiej inwestycji. Wstępne badania mam za sobą, ale utkwiłem w martwym punkcie, żeby wszystko podsumować i wyliczyć orientacyjne widełki kosztów. Być może będzie tu ktoś, kto ma w temacie doświadczenie i wyciągnie pomocną dłoń?

    Konkrety.

    Pochodzę z dużego miasta, powyżej 300 tyś. mieszkańców. Kiedyś działał tu jeden malutki sklep specjalistyczny z piwem - niestety znajdował się dosłownie odrobinę poza granicami ścisłego centrum miasta, więc ludzie (z natury leniwi i mało ciekawi świata ) tam nie chodzili, o sklepie słuch zaginął.

    W chwili obecnej mamy jeden market wyposażony znakomicie w piwa z Polski i ze świata. Wygląda na to, że ów dział radzi sobie dobrze, ale chyba wystarczy na obsługę całego miasta... Trochę przeraża, kiedy słyszę w klepie, jak ktoś nie bierze piw z Pinty, czy AleBrowaru, bo są za drogie i sięga zamiast tego po "old reliable" Perłę, bo jest "bardzo chmielowa, tak jak napisali na butelce". Albo po "mały browar" - Łomżę

    Od kiedy interesuję się piwem (znacznie intensywniej od kilku miesięcy, w pewnym momencie wskoczyłem na jakiś wyższy poziom świadomości piwnej ), tak długo marzy mi się w moim mieście prawdziwy piwny lokal. Od kilku-kilkunastu tygodni bardzo poważnie podchodzę do myśli, żeby to samemu rozkręcić - bo jeśli nie ja, to kto?

    Póki co, jestem na etapie wstępnego orientowania, zbierania informacji. Mam konkretną wizję lokalu: z powodu charakterystyki miasta, w którym, poza ścisłym centrum, kompletnie nic się nie dzieje, a ludzie mało wychodzą z domu, lokalizacja musiałaby być w okolicach rynku. Wiąże się to oczywiście z podwyższeniem kosztów wynajmu, co trzeba brać pod uwagę. Widzę wśród mieszkańców miasta nikłą świadomość co do piw. Nakazuje mi to nie rozpędzać się z oczekiwaniami i nie rzucać się na ideę prawdziwego multitapa. W planach miałbym sześć nalewaków, z czego 3 byłyby przeznaczone na piwa ze średnich, regionalnych browarów (BRJ, Kormoran (!), Amber, Fortuna, Lwówek, Gościszewo, itp. - są to marki już opatrzone i większość piwoszy odnosi sie do nich jednoznacznie pozytywnie; to ta "bezpieczniejsza" część oferty); natomiast na pozostałych 3 znajdowałaby się oferta z browarów rzemieślniczych, kontraktowych i restauracyjnych (Pinta, AleBrowar, Pracownia Piwa, Artezan, Ursa Maior, Haust, Widawa, Jan Olbracht).

    Robiłem wstępne rozeznanie w cenach piw zarówno z browarów regionalnych, jak i tych rzemieślniczych. W praktyce oznacza to, że piwa w lokalu byłyby w cenach 8-12 zł. W obecnych knajpach, za 7 zł można kupić większość koncerniaków - to budzi nadzieję; natomiast o piwach za 12 zł chyba u nas nikt nie słyszał - to budzi obawy

    Względne info mam co do kosztów instalacji. Otrzymałem dwie wyceny od firm zajmujących się instalacjami do wyszynku piwa, gdzieniegdzie widziałem też ceny elementów, takich jak np. lodówki na kegi itp. W tym momencie bardzo przydałyby się opinie osób stąd, zaznajomionym z tematem - gdzie mogę pytać o kompleksową obsługę w tym temacie? Czy polecacie np. jakieś firmy, które sie tym zajmują? Jak liczyć koszty instalacji? Czy osobno szukać kogoś, kto będzie mógł zrobić montaż?

    W tym momencie małe wtrącenie - zdaje się, że istnieje możliwość zamówienia instalacji np. od Kormorana, bądź Ambera. Ktoś coś o tym wie? To samo dotyczy szkła do piwa, żeby niekoniecznie zaopatrywać się w nie samemu. Zresztą, szkła nigdy za wiele

    Kompletną niewiadomą jest dla mnie natomiast kwestia chłodni. Nie interesuje mnie podawanie piwa przez schładzarki przepływowe - piwa powinny być magazynowane i podpinane do wyszynku w osobnym pomieszczeniu o niższej temperaturze. Zdaję sobie sprawę, że dla wyceny kosztów urządzenia takiej chłodni są potrzebne szczegóły - budowa lokalu, odległości od chłodni do nalewaków... no ale póki nie mam ugadanego lokalu, ciężko to określić. Macie jakieś pomysły, jak ułożyć chociaż widełki kosztów takiego pomieszczenia? Jakie poszczególne elementy składowe trzeba zaplanować?

    Osobna sprawa, która również spędza mi sen z powiek ,to wszelkie koszty związane ze sprawami remontowo-wystrojowymi. No nie wiem nawet od czego zaczynać Help, anyone?
    Ile może kosztować przystosowanie wnętrza? Zakładam, że lokal będzie posiadał takie rzeczy jak bieżąca woda, toaleta, ale czy szykować się na jakieś dodatkowe prace, związane np. z przepisami sanitarnymi? Jakaś szczególna wentylacja? Co z kosztami typu bar, krzesła, stoły? Po lampy do Ikei latać, jak "wszyscy"?

    Tak samo jeszcze nie mam podsumowania roboty papierkowej, chcoiaż to prawdopodobnie najłatwiejsze do sprawdzenia bez konieczności zasięgania opinii na forum. Jeśli jednak byłaby możliwość, jeśli ktoś umiałby podsumwać, jakie kroki powinienem wziąć pod uwagę, żeby legalnie otworzyć lokal, legalnie nalewać w nim piwo i legalnie puszczać w nim muzykę i być może TV - byłbym stukrotnie wdzięczny. No i oczywiście, z jakimi kosztami by się to wiązało.

    Jak szczerość to szczerość - nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z tego typu działalnością, nie prowadziłem, nie zarządzałem, żadnym lokalem. Dlatego tym trudniej poruszać mi się na obcym terenie. Nie mam za bardzo możliwości pozyskania środków własnych na rozkręcenie tego biznesu, dlatego na pewno będę potrzebował inwestora. Chciałbym przedstawić mu jak najbardziej konkretny plan, jak miałoby to wyglądać, ażeby miał świadomość o czym mówimy i wziął to na poważnie, a nie hurraoptymistyczną mrzonkę piwnego nerda.

    Z mojej strony, nie jestem nastawiony na zwrot inwestycji w parę miesięcy, nie robiłbym tego dla czystego zysku, ale przede wszystkim, by zajmować się tym co lubię robić i móc się z tego jakoś utrzymać. Wiem jednak, że potencjalny partner biznesowy potrzebuje konkretnej podstawy do tego, aby to mógł pomóc urzeczywistnić. Biznes to biznes i to rozumiem - dlatego liczę na wszelką pomoc bardziej doświadczonych forowiczów w tym temacie.

    W zasadzie jakiekolwiek porady, uwagi i myśli nieuczesane, będą witane z otwartymi ramionami

    PS. Aha, zapomniałem napisać o lodówkach z butelkowymi. No tak, też mają być, na uzupełnienie oferty... :] No i tam pewnie by sobie można pozwolić na cudaczne wynalazki z importów, pokroju różnych "...Dog-ów"
  • pioterb4
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2006.05
    • 4322

    #2
    Jeżeli nalewaków byłoby 6 to chyba chłodnia nie byłaby potrzebna. Przynajmniej z tego co zauważyłem to jest inwestycja w lokalach 10+ nalewaków. KOncepcja 3 na 3 w obsadzie kranów wydaje mi się racjonalna. Jeśli to jest to miasto o którym myślę to nie powinno iść gorzej niż w Bielsku Białej czy Lublinie. A to będzie praktycznie hegemon bez choćby cienia konkurencji w tym segmencie.

    No i szczerze życzę powodzenia Trzymam kciuki nie bez własnego interesu.

    Comment

    • FidelD
      Kapral Kuflowy Chlupacz
      • 2011.03
      • 36

      #3
      No zdecydowanie z opisu Bydgoszcz. Naprawdę pasuje. Czekam na taką knajpę szczególnie, że pracuję w pobliżu rynku. Po tyrce można wyskoczyć. Na browara
      Czerwone OKO

      Comment

      • L_J_B
        Szeregowy Piwny Łykacz
        • 2013.12
        • 9

        #4
        Dobra, dobra... tu nie jest najważniejsza lokalizacja baru Mi tu chodzi o konkretne porady co do zakładania, a raczej nawet przygotowania biznes planu na tak specyficzny lokal.

        Dziękuję i pozdrawiam

        Comment

        • cielak
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2004.03
          • 2890

          #5
          Gdzieś słyszałem że knajpa zarabia od 10 stolików w górę i że trzeba liczyć wkład własny średnio 1500zł w metr kwadratowy. Ale to Krakowie. Chyba
          zupka chmielowa dobra i zdrowa!!

          Comment

          • tomolek
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2006.05
            • 1752

            #6
            Temat mam rozpoznany praktycznie - pracowałem w dwóch kanjpach, jedną przez jakiś czas prowadziłem jako dzierżawca (trzeba jednak przyznać, że to było jeszcze w XX wieku) oraz teoretycznie - od lat myślę o własnym lokalu, więc drążę temat dość intensywnie.

            Pierwsza sprawa to przygotuj się na krew, pot i łzy. Knajpa to ciężki kawałek chleba, tylko z boku wygląda to tak przyjemnie. Przygotuj się na ciężką pracę, często po nocach, kłopoty z różnymi instytucjami, właścicielem lokalu, sąsiadami, upierdliwymi klientami i nieuczciwymi pracownikami. Do tego kłopty w życiu rodzinnym i problemy z urlopem.

            Druga sprawa: statystycznie 50% lokali pada przed upływem pierwszego roku działalności. Czasem niby wszystko jest ok, a coś decyduje o tym, że ludzie nie przychodzą. Na Twoją korzyść przemawiają moda na piwo i brak konkurencji w Twoim mieście.

            Trzecia sprawa: jeżeli chcesz otworzyć lokal w przyzwoitym standardzie przygotuj się na dużą inwestycję.

            To na razie tyle.

            przejrzyj ten wątek akurat trochę o tym teraz dyskutujemy: http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=105873

            Ps: Moim zdaniem chłodnia ne KEGi absolutnie konieczna. Wybierz się do Poznania do Setki, może chłopaki podzielą się wiedzą jak ją sami zmajstrowali...
            www.ohbeautifulbeer.com

            www.mateuszdrozdowski.pl

            „Kwaśny Edi herbu Koreb

            Comment

            • L_J_B
              Szeregowy Piwny Łykacz
              • 2013.12
              • 9

              #7
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tomolek Wyświetlenie odpowiedzi
              Trzecia sprawa: jeżeli chcesz otworzyć lokal w przyzwoitym standardzie przygotuj się na dużą inwestycję.
              Na dużą inwestycję jestem przygotowany, stąd moja pewność, że w pojedynkę nie mam szans na wkład własny. Cały czas próbuję tylko ogarnąć, konkretnie jak duża ta inwestycja będzie, żeby do potencjalnego inwestora (mam na oku konkretne osoby), bądź do banku (banków po kredyt (kredyty ) pójść i rzucić konkretny przedział finansowy - mając jednocześnie coś na poparcie, że kwota ta nie jest wyssana z palca.

              Jeśli chodzi o krew, pot i łzy, to i tak zdecydowanie lepszą opcją wydaje mi się wylewanie ich dla lokalu piwnego, niż dla tego, co robię obecnie. A obecnie to jedynie może krwi za dużo w tym nie ma

              Comment

              • tomolek
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2006.05
                • 1752

                #8
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika L_J_B Wyświetlenie odpowiedzi
                Jeśli chodzi o krew, pot i łzy, to i tak zdecydowanie lepszą opcją wydaje mi się wylewanie ich dla lokalu piwnego, niż dla tego, co robię obecnie. A obecnie to jedynie może krwi za dużo w tym nie ma
                No i to jest jakiś argument.

                Jeżeli chodzi o inwestorów: Na banki bym szczególnie nie liczył, chyba, że masz coś co stanowić będzie zabezpieczenie. Ze wspólnikami różnie bywa, mój potencjalny wycofał się na etapie podpisywania umowy o lokal.

                Ja inwestycję szacowałem (w zależności od stanu lokalu i jego wielkości - ale w przedziale 150-200 m kw.) na 250 - 500 tysięcy złoty. Ale zaznaczam, że lokal miał być z kuchnią i zrobiony na "błysk", w wysokim standardzie i z bajerami.
                www.ohbeautifulbeer.com

                www.mateuszdrozdowski.pl

                „Kwaśny Edi herbu Koreb

                Comment

                • podswierkiem
                  Kapitan Lagerowej Marynarki
                  • 2010.11
                  • 796

                  #9
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedzi
                  Jeżeli nalewaków byłoby 6 to chyba chłodnia nie byłaby potrzebna. Przynajmniej z tego co zauważyłem to jest inwestycja w lokalach 10+ nalewaków. KOncepcja 3 na 3 w obsadzie kranów wydaje mi się racjonalna. Jeśli to jest to miasto o którym myślę to nie powinno iść gorzej niż w Bielsku Białej czy Lublinie. A to będzie praktycznie hegemon bez choćby cienia konkurencji w tym segmencie.

                  No i szczerze życzę powodzenia Trzymam kciuki nie bez własnego interesu.
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika FidelD Wyświetlenie odpowiedzi
                  No zdecydowanie z opisu Bydgoszcz. Naprawdę pasuje. Czekam na taką knajpę szczególnie, że pracuję w pobliżu rynku. Po tyrce można wyskoczyć. Na browara
                  Po przeczytaniu wstępu L_J_B, jako potencjalny klient, również czekam na ...a biorąc pod uwagę ruch w znanym nam markecie i w kilku mniejszych sklepikach oraz w "wiadomo gdzie" (i "udającym co") są duże szanse na powodzenie.
                  P.S. Może warto jednak rozpatrzyć inną lokalizację, np. puste obecnie budynki po Zakładach Mięsnych (przy FP) - taniej? większy ruch? bliskość PKS?
                  "Ruszaj się Bruno, idziemy na piwo;
                  Niechybnie brakuje tam nas!
                  Od stania w miejscu niejeden już zginął,
                  Niejeden już zginął kwiat!"

                  Comment

                  • pioterb4
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2006.05
                    • 4322

                    #10
                    Po przeczytaniu wstępu L_J_B, jako potencjalny klient, również czekam na ...a biorąc pod uwagę ruch w znanym nam markecie i w kilku mniejszych sklepikach oraz w "wiadomo gdzie" (i "udającym co") są duże szanse na powodzenie.
                    P.S. Może warto jednak rozpatrzyć inną lokalizację, np. puste obecnie budynki po Zakładach Mięsnych (przy FP) - taniej? większy ruch? bliskość PKS?
                    Z Focusem akurat bym się nie boksował. Zbyt ekspansywny obiekt by w jego cieniu budować lokal specjalistyczny.

                    Comment

                    • L_J_B
                      Szeregowy Piwny Łykacz
                      • 2013.12
                      • 9

                      #11
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika podswierkiem Wyświetlenie odpowiedzi
                      P.S. Może warto jednak rozpatrzyć inną lokalizację, np. puste obecnie budynki po Zakładach Mięsnych (przy FP) - taniej? większy ruch? bliskość PKS?
                      Kompletnie przerażająca opcja - skoro nie wytrzymał tam sieciowy gigant, który znajdował się tam wcześniej, to co dopiero taki pyłek

                      Ludzie chodzą tutaj tylko tam, gdzie jest wszystko blisko - a z tej lokalizacji jest wszędzie daleko, jeśli mówimy o życiu wieczornym/nocnym. Nikomu się nie będzie chciało robić "bifora" na piwach z wyższej półki po to, żeby po 23 dymać do innych, tańszych i bardziej imprezowych lokali przy rynku A tak prawdopodobnie wyglądałoby mniej więcej "codzienne" funkcjonowanie, przynajmniej dopóki nie wypracuje się stała wierna klientela, która do innych, obecnie już działających knajp, i tak nie chadza.

                      Comment

                      • tomolek
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2006.05
                        • 1752

                        #12
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika L_J_B Wyświetlenie odpowiedzi
                        Kompletnie przerażająca opcja - skoro nie wytrzymał tam sieciowy gigant, który znajdował się tam wcześniej, to co dopiero taki pyłek

                        Ludzie chodzą tutaj tylko tam, gdzie jest wszystko blisko - a z tej lokalizacji jest wszędzie daleko, jeśli mówimy o życiu wieczornym/nocnym. Nikomu się nie będzie chciało robić "bifora" na piwach z wyższej półki po to, żeby po 23 dymać do innych, tańszych i bardziej imprezowych lokali przy rynku A tak prawdopodobnie wyglądałoby mniej więcej "codzienne" funkcjonowanie, przynajmniej dopóki nie wypracuje się stała wierna klientela, która do innych, obecnie już działających knajp, i tak nie chadza.
                        Nie jest to reguła, która sprawdza się w 100%, ale prawie i chyba bezpieczniej przyjąć taki punkt widzenia.
                        www.ohbeautifulbeer.com

                        www.mateuszdrozdowski.pl

                        „Kwaśny Edi herbu Koreb

                        Comment

                        • Piwoteka
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2008.04
                          • 1209

                          #13
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tomolek Wyświetlenie odpowiedzi
                          Pierwsza sprawa to przygotuj się na krew, pot i łzy. Knajpa to ciężki kawałek chleba, tylko z boku wygląda to tak przyjemnie. Przygotuj się na ciężką pracę, często po nocach, kłopoty z różnymi instytucjami, właścicielem lokalu, sąsiadami, upierdliwymi klientami i nieuczciwymi pracownikami. Do tego kłopty w życiu rodzinnym i problemy z urlopem.
                          Boże miłosierny, na tym forum jest ktoś, kto to rozumie...!!!!
                          Piwoteka
                          Łódź, ul. 6 Sierpnia 1/3,
                          www.piwoteka.pl
                          Sklep Piwoteki na Facebooku
                          Piwoteka Narodowa na Facebooku
                          Piwoteka Narodowa na G+
                          Дед Мороз (Dziadek Mróz)
                          Browar Piwoteka

                          Comment

                          • tomolek
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2006.05
                            • 1752

                            #14
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Piwoteka Wyświetlenie odpowiedzi
                            Boże miłosierny, na tym forum jest ktoś, kto to rozumie...!!!!
                            Cóż trochę praktyki (nic to, że przeterminowanej) i dużo teorii...
                            Mimo tego, gdyby okoliczności były sprzyjające chyba bym się zdecydował
                            www.ohbeautifulbeer.com

                            www.mateuszdrozdowski.pl

                            „Kwaśny Edi herbu Koreb

                            Comment

                            • Piwoteka
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2008.04
                              • 1209

                              #15
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tomolek Wyświetlenie odpowiedzi
                              Cóż trochę praktyki (nic to, że przeterminowanej) i dużo teorii...
                              Mimo tego, gdyby okoliczności były sprzyjające chyba bym się zdecydował
                              My się zdecydowaliśmy i nie żałujemy, chociaż są krew, pot i łzy (oraz kłopoty w życiu rodzinnym i problemy z urlopem...).
                              Piwoteka
                              Łódź, ul. 6 Sierpnia 1/3,
                              www.piwoteka.pl
                              Sklep Piwoteki na Facebooku
                              Piwoteka Narodowa na Facebooku
                              Piwoteka Narodowa na G+
                              Дед Мороз (Dziadek Mróz)
                              Browar Piwoteka

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X