Moja wymarzona knajpa w Warszawie

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • pioterb4
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2006.05
    • 4322

    #46
    Ciemne Flekowskie można kupić w butelce
    A tego nie wiedziałem. Ale rozumiem, że raczej to ma być opakowanie na wynos, a w samej knajpce podają raczej z beczki?

    Ździebko się zagalopowałeś. To nie dostępność piwa beczkowego definiuje knajpę.
    Tylko bez niego nie widzę powodów zbytnio by taką "knajpę" odwiedzać. Nie na tym polega wyszynk piwa.

    I nikt tu po nikim "nie jeździ" tylko dwoje forumowiczów którzy zalogowali się właśnie dzisiaj gdy pojawiły się głosy krytyki w kierunku tejże koncepcji próbuje nam wpoić ideę, że sączenie buteleczki przy barze jest cool i trendy, beczek nie myją i są bee, a piwo musi kosztować 10 zł bo przecież barman odkapslowuje, gra muzyka i generalnie jest przyjaźnie.

    Comment

    • Doodeck
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2003.05
      • 1612

      #47
      Proponuję pójść krok dalej i otworzyć pub tylko z piwem puszkowym .
      Dalekosiężny
      Obserwator
      Obiektów
      Dynamicznie
      Epatujących
      Ciekawymi
      Koncepcjami

      Comment

      • pioterb4
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2006.05
        • 4322

        #48
        Przy inwestycji, której koszt oszacowałem z wystrojem, meblami, wyposażeniem, kaucjami, opłatami itd na 130- 140tys zł, czy sądzisz ze ktoś kto wyklada 140 tys zł będzie analizował rożnicę 340zl na kaucjach?
        Najbardziej nie lubię ignorantów, bo przecież ignoranctwo nic nie kosztuje a papier-forum wszystko przyjmie
        Więc czym była podyktowana ta idea? Jaki cel jej przyświecał? I odpisz pod tym nickiem który założył ten temat, skończymy z tą maskaradą.

        Comment

        • chmielak1
          Kapral Kuflowy Chlupacz
          • 2011.01
          • 31

          #49
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedzi
          Więc czym była podyktowana ta idea? Jaki cel jej przyświecał? I odpisz pod tym nickiem który założył ten temat, skończymy z tą maskaradą.
          Ja sobie odpuściłem ze względu na czas zwrotu takiej inwestycji i niegrzeczny jesteś bo insynuujesz. Równie dobrze mogę powiedzieć, że Ty kogoś reprezentujesz.
          Ja podałem argumenty od siebie.
          Dobrze by było, gdyby dyskusja toczyła się merytorycznie, mimo to pozdrawiam i życzę dobrego piwka.

          Comment

          • pioterb4
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2006.05
            • 4322

            #50
            Ja sobie odpuściłem ze względu na czas zwrotu takiej inwestycji i niegrzeczny jesteś bo insynuujesz. Równie dobrze mogę powiedzieć, że Ty kogoś reprezentujesz.
            Tak, reprezentuję konsumentów którzy oczekują szerokiego piwnego asortymentu w lokalach gastronomicznych oraz ich serwowania w taki sposób jaki to miało miejsce od zarania dziejów i w sposób jaki preferują kraje piwnie bardziej rozwinięte aniżeli Polska.

            Ja bym tego insynuacjami nie nazwał, po prostu sposób wypowiedzi i artykułowania argumnetów mówi mi że za ten lokal Ty i twoje alter ego aipom skoczylibyście w ogień. I dziwnym trafem obaj pojawiliście się na forum właśnie dziś, by bronić tego pomysłu. Przypadki widać się dwoją.

            Comment

            • Pendragon
              Generał Wszelkich Fermentacji
              🥛🥛🥛
              • 2006.03
              • 13952

              #51
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika chmielak1 Wyświetlenie odpowiedzi
              Po drugie, lodówki wychodzą drożej
              OK, zatem wszystko wychodzi drożej w wersji butelkowej lub różnice są pomijalne, zatem nie chodzi tu o pieniądze. Więc o co? Odpowiedź jest dużo bardziej nieprzyjemna dla właściciela tej knajpy niż moja poprzednia "insynuacja" Kompletny analfabetyzm piwny... Nie mówię, że biznesowy, tylko piwny, w sensie kultury picia, zwłaszcza czeskiej kultury, którą to niby chce reprezentować na warszawskim ugorze.
              Last edited by Pendragon; 2011-01-01, 20:03.

              moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


              Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

              Comment

              • Pendragon
                Generał Wszelkich Fermentacji
                🥛🥛🥛
                • 2006.03
                • 13952

                #52
                Sytuacje ratuje tylko fakt podawania piwa w kuflu, o ile to będzie obowiązkowe a nie tylko na życzenie klienta. Ciekawe czy mu naleją czy będzie obowiązywała samoobsługa?
                Last edited by Pendragon; 2011-01-01, 20:07.

                moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


                Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

                Comment

                • Mason
                  Major Piwnych Rewolucji
                  🍼
                  • 2010.02
                  • 3280

                  #53
                  O rety, ile tu negatywnych emocji wyczuwam. Napijcie się piwa, to wam przejdzie

                  Ja się tam chętnie wybiorę jak już otworzą, jeśli ceny piwa będą sensowne, jedzenie smaczne a klimat przyjemny to jakoś przebolę brak lanego na początku. Jednak mam nadzieję, że jak już lokal okrzepnie to pojawią się nalewaki i wtedy będzie jeszcze lepiej
                  JEDNO PIVKO NEVADI!

                  Comment

                  • rohozecky
                    Major Piwnych Rewolucji
                    🍼🍼
                    • 2008.11
                    • 1839

                    #54
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Mason Wyświetlenie odpowiedzi
                    O rety, ile tu negatywnych emocji wyczuwam. Napijcie się piwa, to wam przejdzie
                    E, tam, emocje. Lubisz być traktowany ex definitione jako totalny frajer i ignorant? A niestety pomysłodawcy/zwolennicy nowego lokalu tak do forumowiczów podeszli.
                    ... a poza tym twierdzę, że SAB Miller winien zostać zniszczony.

                    Comment

                    • chmielak1
                      Kapral Kuflowy Chlupacz
                      • 2011.01
                      • 31

                      #55
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika rohozecky Wyświetlenie odpowiedzi
                      E, tam, emocje. Lubisz być traktowany ex definitione jako totalny frajer i ignorant? A niestety pomysłodawcy/zwolennicy nowego lokalu tak do forumowiczów podeszli.
                      Z tego co sobie przeczytałem całą dyskusją, to widzę że ludzie jak to nazywasz zwolennicy posłużyli się logiczną argumentacją, natomiast pragnę przytoczyć twoje wypowiedzi w temacie, które świadczą o twoim braku kultury oraz właśnie o ignoranctwie.
                      A teraz z kata (siebie) robisz ofiarę.

                      Ku przypomnieniu twoje wypowiedzi:

                      "Z opisu wygląda, że przybędzie jeszcze jedna frajerownia. Zapewnienia o naśladownictwie czeskich klimatów raczej żenują niż zachęcają."


                      "Dlatego to dobrze, że informacja o lokalu się ukazała. Przynajmniej nie trzeba będzie wydawać na taksówkę czy tramwaj, aby ten lokal zbadać."

                      Comment

                      • rohozecky
                        Major Piwnych Rewolucji
                        🍼🍼
                        • 2008.11
                        • 1839

                        #56
                        Chyba Ci,kolego, bąbelki po Sylwestrze jeszcze nie wywietrzały. Opis nowego przybytku i sposób, w jaki był zachwalany, spowodował moim zdaniem jedyną możliwą reakcję.
                        Ofiarą się nie czuję, przeciwnie mam satysfakcję że jestem w stanie niezwłocznie zidentyfikować próby wciskania mi kitu i robienia ze mnie balona. Podobnie zresztą jak inni forumowicze, którzy się tutaj wypowiadali.

                        Jak rozumiem "logiczna argumentacja" to opis próby tworzenia "czeskiego klimatu" za pomocą kilku lodówek z butelkami. Nie wiadomo, czy się śmiać, czy raczj płakać. O innych kwestiach litościwie zamilczę.
                        Last edited by rohozecky; 2011-01-02, 11:36.
                        ... a poza tym twierdzę, że SAB Miller winien zostać zniszczony.

                        Comment

                        • pioterb4
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2006.05
                          • 4322

                          #57
                          tego co sobie przeczytałem całą dyskusją, to widzę że ludzie jak to nazywasz zwolennicy posłużyli się logiczną argumentacją,
                          Możesz zacytować odpowiednie fragmenty tej logicznej argumentacji? Bo stanęło na tym, ze koszty butelki/beczki są zblizone tylko..no właśnie co? Dystrybucja butelek po cenie trzykrotnie wyższej niż w Zofmarze to lepszy biznes niż zabawy z beczką?

                          Comment

                          • chmielak1
                            Kapral Kuflowy Chlupacz
                            • 2011.01
                            • 31

                            #58
                            Moje wypowiedzi argumenty z tego wątku:

                            1.Osobiście wolę 80 rodzajów butelkowego niż cztery z kija, to tak z zachłanności hehe.Po co aplikować w kółko to samo jak można codziennie zafundować sobie coś innego.Poza tym moim skromnym zdaniem piwo butelkowe jest bardziej esencjonalne.Może ktoś na forum to skomentuje, potwierdzi, zaprzeczy, uzasadni.Ciekawy temat do dyskusji.Argumenty za i przeciw - butelka vs kij.

                            2.Myślę ,że różnica między ceną zakupu butelki w sklepie a pubie jest uzasadniona.Oczywiście nie 12-15zl.Cena wynika z kosztów utrzymania lokalu i kosztów zakupu.Litr piwa zakupiony w beczce jest tańszy niż litr zakupiony w butelce, więc paradoksalnie bardziej nas strzygą puby z kija, nie mowiąc o sztuczkach na piwie z beczki.

                            3.Osobiście podam Ci jeden przykład: byłem świadkiem jak gość w knajpie-znajomy kolegi podpinał beczki z piwem innym niż było w opisie sprzedaży, oczywiście dużo tańsze. Dodatkowo jeżeli chodzi o nalewaki i linie, to konieczne jest ich czyszczenie na czym wielu oszczędza. Nie muszę dodawać, co się dzieje w takiej instalacji zasyfionej i jaki wspanialy płyn wielu z Nas popija. Drugim problemem z piwem z kija jest temperatura z jaką jest podawane - jest zdecydowanie za zimne dla mnie butelka poprostu jest pewniejsza i tyle w temacie.To jest moja argumentacja w dyskusji na temat butelka vs kij.

                            A teraz argumentacja kolegi rohozecky:

                            1.Z opisu wygląda, że przybędzie jeszcze jedna frajerownia. Zapewnienia o naśladownictwie czeskich klimatów raczej żenują niż zachęcają

                            2.Dlatego to dobrze, że informacja o lokalu się ukazała. Przynajmniej nie trzeba będzie wydawać na taksówkę czy tramwaj, aby ten lokal zbadać.

                            Kolega rohozecky w ogóle nie odniósł się do tematu tylko od razu wszystko zakwestionował i to bez argumentacji, w dodatku w obraźliwych słowach. Zgroza !

                            Comment

                            • pioterb4
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2006.05
                              • 4322

                              #59
                              1.Osobiście wolę 80 rodzajów butelkowego niż cztery z kija, to tak z zachłanności hehe.Po co aplikować w kółko to samo jak można codziennie zafundować sobie coś innego.Poza tym moim skromnym zdaniem piwo butelkowe jest bardziej esencjonalne.Może ktoś na forum to skomentuje, potwierdzi, zaprzeczy, uzasadni.Ciekawy temat do dyskusji.Argumenty za i przeciw - butelka vs kij.
                              Toć już Ci ktoś na samym początku odpisał, że piwem lanym można rotować jak w krakowskim Non Ironie i będzie atrakcja nie mała bo co tydzień się przyjdzie i co tydzień dostanie się cos nowego.

                              2.Myślę ,że różnica między ceną zakupu butelki w sklepie a pubie jest uzasadniona.
                              Zacytuję reklamę proszku do prania: "skoro nie widać różnicy to po co przepłacać?"

                              3.Osobiście podam Ci jeden przykład: byłem świadkiem jak gość w knajpie-znajomy kolegi podpinał beczki z piwem innym niż było w opisie sprzedaży, oczywiście dużo tańsze.
                              Ja do oszustwa nikogo nie zachęcam. Domagam się serwowaniapiwa w sposób godny.

                              Rohozecky w sposób bezkompromisowy ocenił to przedsięwzięcie, nie powtarzał padajacych w temacie przytyków pod adresem inicjatorów akcji. W Europie to jest fenomen, w Polsce nie i dlatego my jako świadomi konsumenci takz tym wojujemy. Możesz mi podać jakąś praską knajpę w której jest 80 piw butelkowych i żanego kija? Albo niemieckiej, angielskiej?

                              Comment

                              • rohozecky
                                Major Piwnych Rewolucji
                                🍼🍼
                                • 2008.11
                                • 1839

                                #60
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika chmielak1 Wyświetlenie odpowiedzi
                                Kolega rohozecky w ogóle nie odniósł się do tematu tylko od razu wszystko zakwestionował i to bez argumentacji, w dodatku w obraźliwych słowach. Zgroza !
                                Gdybyś przed zamieszczeniem swoich postów poczytał choć trochę to forum, wiedziałbyś, że wszystkie tematy przez Ciebie (typu beczka vs. butelka, koszty funkcjonowania lokalu, marże itp.) poruszone zostały już dawno rzetelnie przedyskutowane. Nic dziwnego że starzy forumowicze nie mają ochoty na ich odgrzewanie po raz n-ty i odpowiadają skrótami, które są ogólnie czytelne dla uczestników.

                                Wiadomo, że debiut na jakimkolwiek forum dyskusyjnym wiąże się z ryzykiem. Ale właśnie dlatego warto najpierw je poczytać, aby nie wyskoczyć jak Filip z konopi i zwyczajnie się nie wygłupić.

                                Co do moich wrażeń nt. planowanego przedsięwzięcia ująłem je najzwięźlej jak mogłem, i trudno mi cokolwiek zmieniać. Nie widzę też nic specjalnie obraźliwego w nazywaniu rzeczy po imieniu. To, że szkoda mi czasu i pieniędzy na odwiedzanie lokalu tak opisanego, to żadna obraza dla nikogo. Co zaś oznacza określenie "frajerownia" - też będzie wiedział czytelnik forum istniejący na nim dłużej niż 2 dni. Tak więc - najpierw czytać , potem pisać. A może inaczej: więcej czytać - mniej pisać. Przynajmniej na początku
                                ... a poza tym twierdzę, że SAB Miller winien zostać zniszczony.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X