Czym tu się podniecać, trzy koncerniaki jak prawie wszędzie, no jedynie lokalizacja super. Uzupełnij profil .
Tolerancja dla opisujących knajpy z koncernowym piwem [wydziel. z Pomorskie]
Collapse
X
-
W pełni sie zgadzam z moim przedmówcą. Knajpka faktycznie nawiazuje do tradycyjnej tawerny ale nic po za tym. A szkoda.
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernackaW pełni sie zgadzam z moim przedmówcą. Knajpka faktycznie nawiazuje do tradycyjnej tawerny ale nic po za tym. A szkoda.
ale piwa dobrego to tam nie ma.Poszukuję
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernackaKolego Bani do Donegala chodzi się na Guinness'a ale nic po za tym. Proponuję tobie zerknij na inne ciekawe miejsca w których jest klimat nie wspominając juz o piwe.
Poniekąd rozumiem Twoją niechęć do koncerniaków, ale razi mnie jak dyktujesz innym co mają pić, a czego nie.
Więcej tolerancji panie Marcinie.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika RolekPoniekąd rozumiem Twoją niechęć do koncerniaków, ale razi mnie jak dyktujesz innym co mają pić, a czego nie.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernackaProponuję tobie zerknij na inne ciekawe miejsca w których jest klimat nie wspominając juz o piwe.Poszukuję
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika RolekDlaczego chcesz go uszczęśliwiać na siłę? Skoro chodzi tam pić Tyskie, to niech chodzi. Widocznie lubi. Ty chodzisz tam na Guinnessa, on nie.
Poniekąd rozumiem Twoją niechęć do koncerniaków, ale razi mnie jak dyktujesz innym co mają pić, a czego nie.
Więcej tolerancji panie Marcinie.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernackaTolerancyjny jestem i na pewno i nic nikomu nie dyktuje. Jedynie chciałem zachęcić młodego piwosza do poszukiwania czegoś smaczniejszego. Czy jest cos w tym złego?? Chyba nie!
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernackaKolego Bani do Donegala chodzi się na Guinness'a ale nic po za tym.
Ja rozumiem, że Lech jest be, że Tyskie jest be, itede też jest be, ale na litość boską co mnie to obchodzi, że to piją inni? Poza tym nikt nie napisał, że w opisach knajp nie można używać słów Lech, Tyskie i inne? Skądinad Guinness, to też koncerniak.
Dlaczego uzurpujesz sobie prawo do dyktowania innym co mają pić? Bo tak to po prostu wygląda, cokolowiek byś o tej formie przekazu nie sądził.
Piszesz, że "chciałem zachęcić młodego piwosza do poszukiwania czegoś smaczniejszego". A skąd pewność, że takie Gościszewo albo Amber mu będą smakować?
Mnie zresztą też Gościszewo na kolana nie rzuca, ot takie sobie piwko bez rewelacji. I co, mam skierowanie na kurację?
Wybaczcie czepialstwo, ale jakoś tak coś mnie wku$#&%wia dziś od środka. Żony bić nie będę, więc sobie trochę pobazgram.
Zresztą już kończę, bo herbatka mi stygnie. Trza się rozgrzać.
Comment
-
-
Niechce mi sie z tobą już dłużej dyskutować. Możesz sądzić sobie co chcesz mi to "dynda i powiewa". A jak masz jakiś problem proponuje tobie abyś nie siadaj przed kompem. Bo nic dobrego z tego nie wynika.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Bombadil13I ja podpisuję się pod tym stwierdzeniem, choć zdarza mi się tam czasami latem usiąść
ale piwa dobrego to tam nie ma.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika skandalNo to uderzaj latem do baru "Kaper" na Gocha Daleko nie jest, a piwo lepsze.
Skandal przestań tak pisać, zaraz zostaniesz posądzony o " uzurpowanie", "dyktowanie", "uszczęśliwianie na siłe", "o brak tolerancji". Czy mam racje Rolku??
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernackaSkandal przestań tak pisać, zaraz zostaniesz posądzony o " uzurpowanie", "dyktowanie", "uszczęśliwianie na siłe", "o brak tolerancji". Czy mam racje Rolku??
Żeby było jasne: nie mam absolutnie nic przeciwko uświadamianiu społeczeństwa w kwestii istnienia innych piw niż wytwory fabryk. Sam mogę odnotować na swoim koncie kilka nawróceń.
Drażni mnie jednak sposób w jaki proces ten się odbywa. Być może jestem czepialski, ale Twój udział w tym procederze ma bez mała rozmiar krucjaty i potępienia dla swoistych innowierców. I to w sposób niepodlegający dyskusjom, czy też sprzeciwom. Czasem wystarczy użyć mordki, aby złagodzić nieco ton wypowiedzi, która sens swój zachowa, odebrana zostanie jednak jako dobra rada, koleżeński przytyk, a nie jako nakaz. A właśnie w ten sposób ja to odbieram. Ty pewnie tego nie dostrzegasz, bądź też masz taki styl; wydaje mi się jednak, że możnaby nad tym popracować (to tylko koleżeńska rada ).
Świata rozkazami nie zmienisz, a i nowym na forum będzie milej jeśli zamiast zwyczajowego odzewu na ich tyskie preferencje usłyszą: A Ambera z beczki Ty próbował? Wpadnij na jednego, może wyjdziesz po czterech?
A teraz porcja mordek łagodzących .
Zdrów w ten mróz
Comment
-
Comment