Asortyment lokali warszawskich okiem Pendiego :P

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • kopyr
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika anteks Wyświetlenie odpowiedzi
    Poważnie?
    Łódź - Piwoteka i Peron do tego 2 browary rest.
    Poznań - Kriek i... zapomniałem nazwy + 1 browar rest. No Poznań może trochę gorzej.

    Leave a comment:


  • Bombadil13
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedzi
    Podsumowując nie ma piwa w mieście, bo:
    - jest drogo
    - frajerskie klimaty
    - efemeryczność Konstancina
    - wszędzie daleko
    - połowa tych piw to koncerniaki
    - piwo jest niedobre albo zepsute
    - za 200 zł każą pić z ceramicznych kufli
    - jak już jest, to tylko z 3-4 kranów
    - brak klientów (dobrze, że Piecia im średnią podnosi)

    Leave a comment:


  • anteks
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
    W Łodzi i Poznaniu też mam wrażenie jest lepiej.
    Poważnie?

    Leave a comment:


  • rohozecky
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedzi
    Podsumowując nie ma piwa w mieście, bo:
    - frajerskie klimaty
    - efemeryczność Konstancina
    - wszędzie daleko
    - połowa tych piw to koncerniaki
    - piwo jest niedobre albo zepsute
    Otóż to. Taki cytat powie więcej niż statystyka. Śmiało można za to powiedzieć "nie ma piwa w mieście" a wszelkie wyjątki mieszczą się w granicach błędu statystycznego

    Leave a comment:


  • Komar_Pafnucy
    replied
    W Celibarze ostatnio było Rześkie, Wiśnia w piwie i Brackie ale nie wiem czy to stała oferta.

    Wywalić można np. Przekąski Zakąski - każdy i tak zna ten lokal a na piwo nikt tam nie chodzi bo jest tylko Kasztelan. W Bar Rocku butelki - drogie, a z kija bodajże Kasztelan i Carlsberg.

    Leave a comment:


  • Pendragon
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Komar_Pafnucy Wyświetlenie odpowiedzi
    Lepszy przeciętny Amber niż zepsuty Konstancin.
    W Celibarze pojawiły się beczki więc może warto go dodać.
    Mogę dodać, ale w zamian zaproponuj lokal, który powinien wylecieć. Może któryś tylko z butelkami.
    A co w tym Celibarze polewają?

    Leave a comment:


  • Komar_Pafnucy
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedzi
    Jeśli lubisz Ambera

    PS - Celibaru nie liczę, nawet wyleciał z mapy.
    Lepszy przeciętny Amber niż zepsuty Konstancin.
    W Celibarze pojawiły się beczki więc może warto go dodać.

    Leave a comment:


  • Pendragon
    replied
    Podsumowując nie ma piwa w mieście, bo:
    - jest drogo
    - frajerskie klimaty
    - efemeryczność Konstancina
    - wszędzie daleko
    - połowa tych piw to koncerniaki
    - piwo jest niedobre albo zepsute
    - za 200 zł każą pić z ceramicznych kufli
    - jak już jest, to tylko z 3-4 kranów

    No dobrze, każdy pozostanie przy swoim zdaniu i tak. Ja już kończę wypowiadać się w tym temacie.

    Leave a comment:


  • rohozecky
    replied
    Niestety, zestawienie jest skażone ogólnie znanymi wadami metod statystycznych.
    Statystycznie niby jest trochę lokali , w praktyce - nie ma gdzie gęby umoczyć bez obrzydzenia. Lokale z Konstancinem są na ogół efemerydami jeżeli idzie o obecnośc tego piwa, a inne to już można na palcach policzyć.
    Z grubsza podpisałbym się pod postem VanPurza, tyle że mnie nie zniechęcają same ceny jako takie, ale megafrajerski charakter lokali, w których występują piwa w tychże cenach

    Leave a comment:


  • Pendragon
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Komar_Pafnucy Wyświetlenie odpowiedzi
    Nawet w Trójmieście liczonym jako całość chyba jednak jest lepiej...
    Jeśli lubisz Ambera

    PS - Celibaru nie liczę, nawet wyleciał z mapy.
    Ostatnia zmiana dokonana przez Pendragon; 2011-12-06, 10:04.

    Leave a comment:


  • Komar_Pafnucy
    replied
    Podsumowując jest kilka czynników, które decydują o tym, że Warszawa jest słaba pod względem piwnym.
    1. Ceny
    2. "Jakość" lokali, czyli tylko dwa lokale w których masz do wyboru 3 lub 4 dobre piwa z beczki (Odessa i Czeska Baszta)
    3. Duże rozproszenie knajp (każdy do którejś ma bardzo daleko)
    4. Słuszne ambicje mieszkańców Warszawy

    Dodam, że taki Senator piwo z Konstancina ma sezonowo. A Celibar w ogóle sezonowo jest knajpą. Co więcej lokale z Konstancinem zmieniają się jak w kalejdoskopie bo co chwila jakiś właściciel się do niego zraża...

    Nawet w Trójmieście liczonym jako całość chyba jednak jest lepiej...

    Leave a comment:


  • Pendragon
    replied
    I muszę się kolejny raz powtarzać - nie uwzględniam kryterium ceny, a już taki, że Warszawa jest duża i trzeba gdzieś jechać godzinę, to przemilczę. Skoro i tak jest wszędzie daleko, to równie dobrze możecie pojechać do Żyradowa albo Łodzi...
    Cel był określony jasno - uświadomienie narzekającym, że nie jest aż tak bardzo źle. Mogłoby być lepiej, ale praktycznie w całym kraju jest gorzej.
    Spisu knajp robić nie będę - od tego jest mapa.

    Leave a comment:


  • VanPurRz
    replied
    Łomża to bez przesady, zwykła koncernówka. Równie dobrze można liczyć Warkę bo smakiem się nie różnią.
    A teraz poważnie. odejmij lokale z cenami dla dyrektorów koncernów gdzie piwo kosztuje po 10-14 złotych i policz ile ci zostanie?

    W Warszawie jest góra 5 lokali z dobrym piwem w cenach w miarę normalnych (do 8 złotych chociaż to i tak dość absurdalna cena) plus Odessa z Pintą gdzie rozumiem cenę piwa ale jednak to jest do wpadania od wielkieo dzwonu plus kilka lokali z Belfastem.
    W skali całej stolicy można dosłownie na palcach jednej ręki policzyć lokale z piwem i akceptowalną ceną.

    Wypisałeś marki piwa ( z czego takie jak Łomża czy Svyturys się specjalnie jakością od tyskich nie różnią) ale wypisz mi konkretne lokale bo ja widzę to tak:

    Na portera - Vik i Pod Michałem, na czeskie Baszta (ceny takie, że raz na miesiąc najwyżej)
    Na PINTĘ - Odessa ( o ile zostanie to piwo tam na stałe bo to nic pewnego)
    Na inne piwa - na Miodowej i w Senatorze (gdy jest promocja) Konstancin (z reguły kwaśny), pierogarnie ( o ile to lokale na piwne posiedzenie), z Konstancinem , lokal przy byłym kasynie Konstancin, na upartego Butelki Zwrotne z Kormoranem
    i to wszystko
    Plus Bierhalle i BrowArmia - oba lokale z piwem bardzo drogim. de Brasila przez litość przemilcże.
    Liczenie na Twojej liście Ciechana poi 12 zeta to już smiech na sali. czy Blancha za 15 za małe piwo itp. Takie lokale naprawdę sobie darujmy bo normalnego człowieka po prostu nie stać na piwo w takich cenach wiec co z tego, że ono jest skoro i tak nie można skorzystać?

    Tak więc jeszcze raz powtórzę : REALNIE w miarę dostępne (i tak ze względu na cenę dostępnę raz w miesiącu najwyżej) jest powiedzmy do 10 lokali . I to tak naciągając więc opisywanie, że w Warszawie jest chociażby średnio pod względem piwnym jest naprawdę zupełnie nieadekwatne do rzeczywistości.

    Do tego najczęściej do takiego lokalu trzeba minimum godzinę jechać.
    Ostatnia zmiana dokonana przez VanPurRz; 2011-12-06, 09:03.

    Leave a comment:


  • Pendragon
    replied
    No i do tego się to właśnie wszystko sprowadza: czy Łódź i Poznań maja gorzej od Warszawy Można dyskutować. Jedno jest pewne - inni mają gorzej...
    Ostatnia zmiana dokonana przez Pendragon; 2011-12-05, 21:52.

    Leave a comment:


  • kopyr
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedzi
    Plus Czeska Baszta, plus 3 minibrowary...
    Już o tym było, ale nie zostało tu wydzielone - moim zdaniem lepiej jest tylko w Krakowie i Wrocławiu.
    W Łodzi i Poznaniu też mam wrażenie jest lepiej.

    Leave a comment:

Przetwarzanie...