Asortyment lokali warszawskich okiem Pendiego :P

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • jaro-w
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2006.10
    • 127

    #31
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedzi
    Podsumowując nie ma piwa w mieście, bo:
    - jest drogo
    - frajerskie klimaty
    - efemeryczność Konstancina
    - wszędzie daleko
    - połowa tych piw to koncerniaki
    - piwo jest niedobre albo zepsute
    - za 200 zł każą pić z ceramicznych kufli
    - jak już jest, to tylko z 3-4 kranów

    No dobrze, każdy pozostanie przy swoim zdaniu i tak. Ja już kończę wypowiadać się w tym temacie.
    Może trzeba to zmienić.Czy to miasto i okolice muszą być skazane na taką piwną pustynię?
    Pytanie ilu jest w Warszawie Browar-bizowiczów,którzy chcą mieć szyty na miarę lokal i czy są ludzie wśród nich,którzy chcą i potrafią taki lokal prowadzić?Ja chętnie zapisze się do jednej i drugiej grupy...Skoro chłopaki we Wrocku potrafią to czy tu nie można?Może można wynająć lokal pod Warszawą za mniejsze pieniądze i serwować kilka fajnych piw w dobrych cenach plus podstawowe żarcie jak w Ceskim Raju?Może zróbmy lokal dla siebieplus kilku partyzantów

    Comment

    • Mason
      Major Piwnych Rewolucji
      🍼
      • 2010.02
      • 3280

      #32
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jaro-w Wyświetlenie odpowiedzi
      Może można wynająć lokal pod Warszawą za mniejsze pieniądze i serwować kilka fajnych piw w dobrych cenach plus podstawowe żarcie jak w Ceskim Raju?Może zróbmy lokal dla siebieplus kilku partyzantów
      Taaa, i niby kto by tam uczęszczał? Skoro Wlazł Kotek świecił pustkami to jak byś widział działalność owego mitycznego lokalu?
      JEDNO PIVKO NEVADI!

      Comment

      • jaro-w
        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
        • 2006.10
        • 127

        #33
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Mason Wyświetlenie odpowiedzi
        Taaa, i niby kto by tam uczęszczał? Skoro Wlazł Kotek świecił pustkami to jak byś widział działalność owego mitycznego lokalu?
        no pytam właśnie ilu chętnych,prawdziwych browar-bizowiczów ma stolica.Tych,którzy faktycznie chcą mieć miejsce z fajnym piwem za rozsądne pieniądze.Mnie również nie pasuje płacić 10-15zł za kufel dobrego piwa.Może zamiast płakać od tylu lat,zróbmy coś dla siebie!

        Comment

        • rohozecky
          Major Piwnych Rewolucji
          🍼🍼
          • 2008.11
          • 1839

          #34
          Zamiast marzeń o Mekce i niebiańskim przybytku dla sekciarskiej elity, może spróbować wpłynąć na wlaścicieli "normalnych" lokali, tych które jeszcze istnieją, czyli wszelkiego rodzaju dzielnicowych knajp itp. w kierunku wprowadzania do sprzedaży normalnego piwa. Czasem można trafić na w miarę podatny grunt.
          Bywały przypadki, że to się udawało, choć nie do końca

          Jakkolwiek doceniam potrzebę istnienia w dużych miastach lokali typu "dziś na kiju", to jednak sam zdecydowanie wolałbym knajpę na pobliskim rogu, z pijalnym piwem, nawet jednym. Ale żebym wiedział, czego się spodziewać, a nie słuchał tekstów w rodzaju "Konstancin wyszedł, jest świeżutki Carlsberg"
          Last edited by rohozecky; 2012-05-30, 15:56.
          ... a poza tym twierdzę, że SAB Miller winien zostać zniszczony.

          Comment

          • Pancernik
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            🥛🥛🥛🥛🥛
            • 2005.09
            • 9787

            #35
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Mason Wyświetlenie odpowiedzi
            Taaa, i niby kto by tam uczęszczał? Skoro Wlazł Kotek świecił pustkami to jak byś widział działalność owego mitycznego lokalu?
            Mason, zróbmy taki lokal u Ciebie w piwnicy/garażu. Mam niedaleko, bocznymi drogami nieoświetlonym rowerem jakoś się do chałupy dokulam, kanapki wezmę z domu, a o jakość piwa dziwnie jestem spokojny...



            PS. 1 z tą jazdą rowerem po pijaku to był dżołk
            PS. 2 wiem, na koniec lekka wazelinka...

            Comment

            • becik
              Generał Wszelkich Fermentacji
              🍼🍼
              • 2002.07
              • 14999

              #36
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Mason Wyświetlenie odpowiedzi
              Taaa, i niby kto by tam uczęszczał? Skoro Wlazł Kotek świecił pustkami to jak byś widział działalność owego mitycznego lokalu?
              Kotek świecił pustkami bo położony na skraju miasta, i do tego typowo osiedlowy, nawet znalezienie go na początku nie było łatwe
              Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

              Comment

              • Pendragon
                Generał Wszelkich Fermentacji
                🥛🥛🥛
                • 2006.03
                • 13952

                #37
                Taki oto zapomniany post mi się przypadkiem rzucił przed oczy. Ciekawe archiwalia, nieprawdaż?
                Działała już Czeska Baszta, ale kto jeszcze pamięta Odessę?
                Last edited by Pendragon; 2017-03-08, 13:54.

                moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


                Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

                Comment

                • wpadzio
                  Major Piwnych Rewolucji
                  🍼🍼
                  • 2011.06
                  • 2654

                  #38
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedzi
                  Taki oto zapomniany post mi się przypadkiem rzucił przed oczy. Ciekawe archiwalia, nieprawdaż?
                  Działała już Czeska Baszta, ale kto jeszcze pamięta Odessę?
                  Ja pamiętam. Mieszkałem w czasach jej krótkiej świetności po drugiej stronie ulicy. Jak wyszedłem na balkon to przy odrobinie szczęścia (i "wytężwzroku") mogłem zobaczyć kto z piwopijców siedzi aktualnie przy barze. Miejsce malownicze, z pełną fantazji polsko-ukraińską obsługą. I wybór piw, który w tamtych czasach (Pinta dopiero zaczynała pojawiać się nieśmiało na półkach nielicznych sklepów specjalistycznych) mógł naprawdę robić wrażenie. I bodajże pierwszy w Warszawie Atak Chmielu z kija...
                  Szkoda, że polityka ekonomiczna właściciela lokalu skutecznie zniechęciła i Odessę i późniejszych, próbujących coś tam z piwem innym niż koncernowe, najemców. Obecnie mieści się tu nastawiony raczej na catering bar, a z piw można kupić królewskie lub warkę za piątaka z lodówki, i czasem coś w podobnym klimacie z kija.
                  A o mojej zażyłości świadczy choćby fakt, że miałem kiedyś tą Odessę nawet na piersi... Zdjęcia z Mistrzostw Polski Mikstów w snookerze w 2011 roku...
                  Attached Files
                  Last edited by wpadzio; 2017-03-08, 14:48.
                  Rzeczywistość jest po to, by podstawiać jej pod nos krzywe zwierciadła.
                  Serviatus status brevis est
                  3603 etykiety z zagranicznych piw wypitych osobiście, 1148 recenzji piw na browar.biz (z czego 733 zagraniczne opisałem i sfotografowałem jako pierwszy) - stan na 31.01.2020

                  Comment

                  • e-prezes
                    Generał Wszelkich Fermentacji
                    🥛🥛🥛🥛🥛
                    • 2002.05
                    • 19260

                    #39
                    W Krakowie też fajne lokale odchodzą w niebyt. Dziś bardziej opłaca się chyba oddać w najem lokal niż cokolwiek w nim robić. Frajerów nie brakuje.
                    Last edited by e-prezes; 2017-03-08, 17:29.

                    Comment

                    Przetwarzanie...
                    X