Warszawa, Jagiellońska 22, Po Drugiej Stronie Lustra [zamknięte]

[żąleną]

Mam nadzieję, że Panu Purcowi zrobiono fotkę, powieszono na ścianie z komentarzem: "tych klientów nie obsługujemy"

Co tam się stało, nie wiem, ale taka fotka dałaby dłuższe życie niejednej beczce z ejlem i więcej szans jej skosztowania innym chętnym.

[maciek6]

Odnośnie obsługi to nigdy w PDSL nie miałem żadnych nieprzyjemności czy utrudnień, jest naprawdę miło. Dziś byłem pierwszy raz po dłuższej przerwie, piwa były bardzo dobre, nie aż tak zimne, muzyka momentami zbyt głośna, to jedyne "ale".
PS
Artezan Pacific i Brown Porter smakują świetnie.

[yoda79]

Tak przyziemnie zapytam - po ile piwo z beczek? Macie jakieś promocje?

[becik]

Wydegustowane beczkowe Pacific ale i porter z Artezana, z beczek jeszcze m.in Atak Chmielu, jakaś Widawa i zapomniałem, miła obsługa i sympatyczna.

Tak jeszcze wracając do poprzednich postów, Purc, jeśli wylewasz swoje gorzkie żale na forum to opisz konkretnie w czym rzecz. Takie puste wypowiedzi nikomu nic nie mówią, a o pomówienie w takim wypadku zbyt łatwo.

[emes]

To teraz peruka, ciemne okulary, inny zestaw ubrań i nadal można próbować przychodzić

[Po_Drugiej_Stronie_Lustra]

Niestety nie leży to w moich kompetencjach

[becik]

Mam nadzieję, że Panu Purcowi zrobiono fotkę, powieszono na ścianie z komentarzem: "tych klientów nie obsługujemy"

[Po_Drugiej_Stronie_Lustra]

Ja radziłabym Szanownemu Panu zachować odrobinę (!) kultury osobistej albo się jej nauczyć (choć w tym wieku chyba już niewiele da się zrobić). Proszę, aby oprócz patrzenia na nasze zachowanie, zastanowił się Pan nad tym, skąd to zachowanie wynika. Wydaje mi się, że pokazywanie palcami jest uznawane na całym świecie za niekulturalne. Dla niewtajemniczonych - przychodzę wczoraj do pracy, a tutaj Szanowny Pan Purc siedzący z współbiesiadnikami nie omieszkał w bardzo prostacki sposób pokazywać na mnie i moją koleżankę palcami i mówiąc głośno (o godzinie 22 jest pełno ludzi więc jest głośno, ale skoro słyszałam co do joty to za barem to znaczy że mówił głośno) że to są chamskie barmanki i "ja o nich napiszę na forum" oraz zaczyna tutaj wymieniać, że trzeba nas zwolnić i inne pejoratywne określenia w moim kierunku, to uważam za brak kultury. Żeby było "śmieszniej" po paru minutach od głośnej opinii na mój temat Szanowny Pan Purc podchodzi do mnie do baru i prosi o rozejm bo"przecież ta walka jest bezsensowna". Chyba gorszego chamstwa nie widziałam, najpierw mnie obraża a potem podchodzi i jak gdyby nigdy nic prosi o rozejm Ma Pan prawo do osobistej opinii, każdy je ma, jednak proszę aby przekazywanie opinii na mój czy kogo innego temat odbyło się w prywatnym zasięgu rozmowy a nie na forum. To oczywiście tylko wczorajszy przykład, zachowań Pana Purca było wiele karygodnych i poniżej poziomu kultury. Jeśli wymagamy jej od innych, nauczmy się też jej sami. To, że jestem barmanką nie oznacza, że nie oczekuję kultury i że szacunek mi się nie należy. Relacja barman - klient może być dla niektórych trudna do zrozumienia, jestem "tylko" barmanką, nie oznacza że można mną pomiatać. Ja rozumiem, że w barze jest alkohol jednak całe życie uważam, że jeśli ktoś nie umie pić niech nie pije
użyłam konta baru w celu wypowiedzenia się na powyższy temat, piszę to ja osobiście, a nie Szef.
z wyrazami szacunku,
Joanna

[purc]

Wybór piw znakomity, temperatura do przyjęcia. Niestety przykro mi pisać o pubie , który uznałem nie tak dawno temu za najlepszy w Warszawie - chamstwo obsługi /mam na myśli głównie 2 panie - wysoką blondynkę, która nie chciała się przedstawić i Joannę/ przekroczyło akceptowalne granice . Byłem w życiu w kilkudziesięciu pubach w bardzo wielu krajach , ale jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło na trafić na taką kilkuosobową zmowę 4 kobiet, żeby dopiec klientowi. Stanowczo żądam od Michała przywrócenia normalnych relacji klient- obsługa i przywrócenia własciwych proporcji - właściciel - klient - barmanka/ w tej kolejności/.
Panie swoje fochy moga stroić w domu. Ewentualnie potrenować nalewanie.

[fuliano]

Ma ktoś ochotę na , bo jakoś w domu na przywitanie nastrój mi zepsuto i chyba mam ochotę wyjść

[zgoda]

Nie jest. Jak się doczłapałem to pocałowałem klamkę.

[Jurandofil]

Za dobrze mi ten Pacyfik wchodził, około 19 przerwałem sesję i poszedłem się poszwędać dla nabrania powietrza. Miałem plan wrócić i jeszcze się dobić Pacyfikiem, ale jakoś mnie zaniosło w drugą stronę, do Czeskiej.

To Czeska jest teraz otwarta w poniedziałki?

[leona]

Za dobrze mi ten Pacyfik wchodził, około 19 przerwałem sesję i poszedłem się poszwędać dla nabrania powietrza. Miałem plan wrócić i jeszcze się dobić Pacyfikiem, ale jakoś mnie zaniosło w drugą stronę, do Czeskiej.

Nie mogłeś poczekać do jutra?

[zgoda]

Za dobrze mi ten Pacyfik wchodził, około 19 przerwałem sesję i poszedłem się poszwędać dla nabrania powietrza. Miałem plan wrócić i jeszcze się dobić Pacyfikiem, ale jakoś mnie zaniosło w drugą stronę, do Czeskiej.

[iron]

Nieee.. to nie był on. Nie miał maski.

Eetam - maskę szydercy Zgoda zawsze ma na sobie

P.S. To ze stuprocentową pewnością nie byłem ja