Uważamy, że wysyłanie jednorazowych beczek z piwem do knajpy przez pośrednika jest bez sensu. Robi się tzw "głuchy telefon" ale także generuje to dodatkowe koszty. Beczki wyjeżdzają z browaru kurierem, są rozładowywane w hurtowni, pakowane na samochód i przywożone do knajpy następnego dnia, podczas gdy normalnie kurier z browaru przywozi dostawę bezpośrednio do lokalu. To musi kosztować. I ostatecznie ktoś za to płaci



Wzorcowa, naszym zdaniem, jest krakowska Pracownia Piwa, która w poniedziałek wysyła maila z lista piwa dostępnego w nadchodzącym tygodniu, zamówienia w zwrotnych mailach zbierane są do środy do określonej godziny, wysyłka we czwartek (od 1 petainera). W piątek towar jest w lokalu. Można?!
Sorki, ale z naszej strony to jest biznes a nie głupie uśmieszki

Leave a comment: