Warszawa, Królewska 1, Bierhalle (d. BrowArmia Królewska) [zamknięte]

[żąleną]

Są też tam tanie przekąski do piwa.

Jak byłem trzy tygodnie temu, to pani powiedziała mi, że samych przekąsek nie można zamawiać.

Czasem trochę trzeba się naczekać na kelnerkę, ale są tego plusy, bo nikt ci nie przychodzi co pięć minut i nie pyta "czy coś jeszcze chciałby pan zamówić".

Szkoda jeszcze, że stout i imbirowe po 8 zł, miałem nadzieję, że cena 7 za każde piwo się utrzyma.

Poza tym same pozytywy, włącznie z najważniejszym, czyli piwem.

[emes]

Może na górze , w części typowo restauracyjnej nie chcą przyjmować zamówień na same przekąski, ale na dole nie powinno być z tym problemu. Może to trochę dziwne, że tak postępują, ale lokal pęką w szwach, ciężko nie raz wieczorem, nawet w czwartek znależć wolny stolik.

[Marusia]

lokal pęką w szwach

Hm. W poniedzałki nie pęka. Albo akurat tak trafiliśmy, puściocha była.

[emes]

A ja w czwartek trafiłem tak, że na górze żadnego miejsca nie było, na dole znalazł się ostatni wolny stolik w przejściu. W piątek było podobnie, tylko, że na dole były tym razem dwa stoliki wolne przy na górze zajętych wszystkich. W poniedziałek w jakimkolwiek lokalu restauracyjnym jest chyba najmniejszy ruch.

[e-prezes]

(...) A jak ktoś się chce najeść za 15 złotych (...)

za niewiele więcej w RESTAURACJI jaką jest Norymberska na Kazimierzu (który, może nie jest Starym Miastem, ale też nie przedmieściami) masz: kiełbaski norymberskie na kapuście i zupę oraz ciepły precelek piwny. to wystarczy, by po dniu pracy przystąpić do biesiady piwnej.
zaraz się odezwą głosy, że lajboCKi to centusie, ale jak piwo kosztuje w takim lokalu 6-8 zł to oczekuję mniejszej opłaty za posiłek, choćby symboliczny.

[kibi]

jak piwo kosztuje w takim lokalu 6-8 zł to oczekuję mniejszej opłaty za posiłek, choćby symboliczny.

Nie chodzi o to, że centusie ale jak piwo kosztuje 8 zł to ja oczekuję większej opłaty za posiłek, niestety .

[Małażonka]

(...) W poniedziałek w jakimkolwiek lokalu restauracyjnym jest chyba najmniejszy ruch.

W sobotę i niedzielę też ogromnego ruchu w Browarmii nie było
No, ale to pierwsze dni samodzielnego warzenia - pewnie informacja nie poszła jeszcze w świat...

[emes]

E-prezes, napisz jeszcze swoje oczekiwanie cenowe do Berlina, Paryża i np Brukseli Po co się żalisz na ceny w innym mieście, jak i tak tam prawdopodobnie nie bywasz ? Browarmia pewnie nie uszczupli też Twojego portfela, bo pewnie i tak nawet jak byłoby tam piwo po 5 zł i obiad za 7, to i tak byś tam nie chodził.

[e-prezes]

do Berlina, Paryża czy Brukseli się nie wybieram (nie stać mnie) a W-wie bywam raz w roku i w najbliższym czasie zamierzam właśnie być (mam tam rodzinę) m.in. w BrowArmii. Nie wiem skąd te drobne uszczypliwości z twojej strony, nie każdy jest dziany jak coponiektórzy i liczy każdą złotówkę.

[zythum]

Chyba źle zostałem zrozumiany. Rozpoczynając dyskusję czemu spotkania forumowe nie są czasem biesiadami nie chodziło mi o dyskusję czy stać nas na obiady w knajpie czy nie. Co to ma do rzeczy drodzy Emesie i E-prezesie. Oboje popełniacie błąd. Emes nie rozumiejąc, że nie każdego stać , a E-prezes nie rozumiejąc, że ja chciałbym aby co jakiś czas robić taką biesiadę. Obaj założyliście, że każde wyjście do knajpy to od razu biesiada a mnie chodziło, że raz na trzy miesiące (pół roku) przy większym spotkaniu forum fajnie byłoby gdyby to była biesiada. Wcale nie zamierzam się oburzać czy ktoś je czy nie je - w końcu ktoś może po prostu nie chcieć jeść w knajpie. Chodziło mi tylko o to, że patrząc jak ludzie biesiadują w knajpie pomyślałem, że przyjemnie by było gdyby forumowicze tez tak co jakiś czas robili.

[e-prezes]

(...) przyjemnie by było gdyby forumowicze tez tak co jakiś czas robili.

z całego serca popieram

[emes]

Zythum nie kombinuj, że zostałeś żle zrozumiany, bo ja nie napisałem tu żadnego posta w odpowiedzi na to co piszesz. Twoje insynuacje , że ja czegoś nie rozumiem też nie mają podstaw w tym przypadku, bo chcialem tylko zaznaczyć, że są pewne reguły, tak samo jak np to, że nie mogę kupić benzyny po 2 złote, bo jestem w Polsce, a nie w USA i nie ma znaczenia czy mnie na to stać czy nie.

[zythum]

Emesie - Nadszyszkowniku - wiesz, że nie masz racji ale się nie przyznasz - wszak najnowszej najbardziej pompowaniej (czyżby chińskiej) wersji Emesa to nie przystoi

[emes]

Zythum fajnie się z Tobą konwersuje na forum, przynajmniej nie krzyczysz jak to ma miejsce na spotkaniach bezpośrednich

[zythum]

Włącz głośniki