Warszawa, Marszałkowska 80, Grill de Brasil [zamknięte]

[hasintus]

Zamówiłem tzw. deskę ( wszystkie 3 rodzaje 0,33) za 15 zł i zupkę fasolową. Dokoła stadko sympatycznych kelnerek cały czas się dopytywało czy smakuje. Skłamałem, że tak, bo cóż powiedzieć tak miłym dziewczynom.
Pils miał posmak i aromat landrynkowo-kapustowy, pszeniczniak był tak pszeniczny, że został wzięty początkowo za miodowe , koźlak smakiem przypominał bardziej tmawe i tylko kolor był koźlakowy, wszystkie ze słabą pianą.
O zupce nie wspomnę.
Dobre strony to miła obsługa i przyjemność dla oka i duży ekran na mecze.
Szacunek dla Wiktora, bo się tam męczy na tym prymitywnym sprzęcie.

[anteks]

Szacunek dla Wiktora, bo się tam męczy na tym prymitywnym sprzęcie.

Nówka browar , w centrum stolycy i prymitywny sprzęt ? Skansen jakiś ?

[przemo70]

Nówka browar , w centrum stolycy i prymitywny sprzęt ? Skansen jakiś ?

Hasintus chce przejąć Wiktora do swojej superhiperwarzelni dlatego tak napisał

[pioterb4]

Praktycznie żadne z trzech piw tam serwowanych nie było dobre. A to porażka na całym froncie. W sumie się nie dziwię, że tak jest, mając na uwadze wiek piwowara, czyli 24 lata.

Faktycznie niezły z niego żółtodziób. James Watt i jego kumpel Martin byli dokładnie w tym samym wieku gdy założyli BrewDoga.

[kopyr]

Faktycznie niezły z niego żółtodziób. James Watt i jego kumpel Martin byli dokładnie w tym samym wieku gdy założyli BrewDoga.

No ale wiesz, w Polsce zawodnik, dajmy na to piłkarz 24-26 lat to dobrze zapowiadający się, mający jeszcze przed sobą czas, diament do oszlifowania.

[wsaczuk]

tak się składa że nie mam 24 lat tylko 22. A piwa które obecnie schodzą w restauracji były warzone pod nadzorem Pana Gałasiewicza, a ja się oswajałem ze sprzętem. A na to co robią barmani mam tylko ograniczony wpływ.

[Maremali]

Odwiedziłem ten przybytek wczoraj i spróbowałem dwóch piw - pszenicy i kożlaka. Oba gatunki marne wyjątkowo. (...)
Praktycznie żadne z trzech piw tam serwowanych nie było dobre. (...)

Uświadom mnie bo nie kumam jak na podstawie dwóch piw, które próbowałeś - oceniłeś trzy gatunki

[jacer]

Kurde a GCH wygrał 21latek.

Normalnie koniec świata bliski

[pioterb4]

No ale wiesz, w Polsce zawodnik, dajmy na to piłkarz 24-26 lat to dobrze zapowiadający się, mający jeszcze przed sobą czas, diament do oszlifowania.

Tak, zgadza się! U nas zawodnik jest przez 3/4 kariery "dobrze rokujący" a potem już za stary. Tylko okres optymalny jest diabelnie krótki.

Ja tam nikomu w metrykę nie zaglądam, wolę się skupiać na efektach pracy. Wolę dzielić piwowarów na zdolnych i mniej utalentowanych niż młodych i starych czy lewo i praworęcznych.

[emes]

"Najciekawsze" są opinie dopiero co zarejestrowanych użytkowników, np takiego travel-a, wypił dwa piwa, ocenia trzy, mieszając z błotem wszystkie. Całe szczęście, że się nie zatruł

[darko]

Zamówiłem tzw. deskę ( wszystkie 3 rodzaje 0,33) za 15 zł i zupkę fasolową. Dokoła stadko sympatycznych kelnerek cały czas się dopytywało czy smakuje. Skłamałem, że tak, bo cóż powiedzieć tak miłym dziewczynom.
Pils miał posmak i aromat landrynkowo-kapustowy, pszeniczniak był tak pszeniczny, że został wzięty początkowo za miodowe , koźlak smakiem przypominał bardziej tmawe i tylko kolor był koźlakowy, wszystkie ze słabą pianą.
O zupce nie wspomnę.
Dobre strony to miła obsługa i przyjemność dla oka i duży ekran na mecze.
Szacunek dla Wiktora, bo się tam męczy na tym prymitywnym sprzęcie.

Moja opinia jest podobna. Może dlatego, że byłem tam razem z hasintusem .
Piwa pijalne. Koźlak fatalny, smakował jak rozpuszczony w wodzie domowy karmel. Baza zupy cebulowej to chyba była z proszku.
Sprzęt jak na browar restauracyjny, co tu dużo mówić, żałosny. Chwała piwowarowi, że "walczy" na czymś takim.

[grzeber]

Hasinuts lub Darko, czy moglibyście wyjaśnić laikowi na czym polega prymitywność sprzętu zainstalowanego w Brasil Warszawa? Czy ten w Łódzkim Brasil też wg was jest prymitywny?

[żąleną]

Też mnie to ciekawi. Piwowarom domowym sprzęt nie przeszkadza w robieniu dobrych piw.

[darko]

Według mnie sprzęt jest żałosny ponieważ:
- nie przeprowadza się klasycznego gotowania;
- konstrukcja kadzi filtracyjnej woła o pomstę do nieba, nie chcę wdawać się w szczegóły;
- do jednego fermentowa idą aż 4 warki;
- wymienniki do chłodzenia brzeczki to chyba zwykłe wymienniki do CO (sic!);
- brak stacji napowietrzania brzeczki;
- dla mnie browar restauracyjny równa się wyszynkowi piwa wprost z tanków, a nie kegów;
- itd...
Nie twierdzę, że na tym sprzęcie nie można zrobić dobrego piwa. Obawiam się jednak, że w tym browarze nikomu na tym nie zależy. Oczywiście nie dotyczy to piwowara.

[Twilight_Alehouse]

- dla mnie browar restauracyjny równa się wyszynkowi piwa wprost z tanków, a nie kegów;

To akurat kwestia krótkiego czasu. Więcej szczegółów na dniach.