Warszawa, Marszałkowska 80, Grill de Brasil [zamknięte]

[kosher]

Zgadzam się z przedpiścami co do piwnych wrażeń. Bawiłem tam w ostatni czwartek.
Znajomi na początek zamówili deskę piwną, więc po łyku każdego z trzech rodzajów od razu wiedziałem że pszenicą nie warto sobie głowy zawracać. Pils i Koźlak przyzwoite, ale spodziewałem się o wiele więcej. Piwo podane zdecydowanie zbyt ciepłe i lekko wygazowane.
Obsługiwała nas przemiła, ale chaotyczna kelnerka. Dostawaliśmy potrawy w innej kolejności, ciągle coś jej upadało przy naszym stoliku. Przyznała, że dopiero od tygodnia tam pracuje i stąd jest podenerwowana
Najbardziej polecam brazylijskie Churrasco (55 zł.)- jedno z niewielu prawdziwie brazylijskich dań w restauracji. Obsługa co i rusz przynosi kolejne porcji mięsa z rożna (grillowana wołowina, wieprzowina, kurczak itd.). Na plus jest to, że wśród osób na kuchni jest Brazylijczyk i Tunezyjka.

[becik]

Według mnie sprzęt jest żałosny ponieważ:

A dla mnie mogliby by nawet warzyć piwo na sprzęcie rodem ze średniowiecza, grunt żeby efekt końcowy był dobry. Byłem w niedzielę, koźlak i pils smakuje, więc ja problemu nie widzę i dziury w całym szukać nie będę.

[e-prezes]

Dwa z asortymentu piw smakowanych mi przypadły i wcale się nie męczyłem. Jak każdy nowy lokal ma nową obsługę i ta się dotrze po jakimś czasie, więc nie będę komentował drobnych wpadek. Mam nadzieję, że przetrwa browar dłużej, bo lokalizacja OK i często będę nawiedzał w drodze do Krakowa. Powodzenia!

[VanPurRz]

Może będę kontrowersyjny ale jeżeli ktoś z browaru robi dom weselny czy po prostu lokal na zamknięte imprezy to ja szczerze życzę aby taki model biznesowy się nie powiódł
W sobotę zamiast napić się piwa i obejrzeć meczyki Eklasy (chwalą się na stronach, że można oglądać sport a kiedy się coś dzieje w sporcie jak nie w wykend?) pocałowałem klameczkę ponieważ było wesele czy inna impreza zamknięta.
Moja noga długo tu nie postanie bo nie mam zamiaru ryzykowac przejazdu przez pół miasta aby trafić na imprezę zamkniętą.

[Komar_Pafnucy]

Rozumiem zamknięcie części lokalu ale zamknięcie całości to już brak szacunku dla klienta i zaślepienie krótkoterminowym zyskiem z wynajmu lokalu. Gdyby Warszawa była normalnym miastem to w dłuższej perspektywie przyniosłoby to restauracji straty. Tak jak VanPurRz nikt nie chciałby ryzykować, że trafi na zamknięty lokal. Ponieważ jednak typowy warszawski klient lubi gdy się nim pomiata a do tego wybór lokali jest tu żaden to knajpa w tej lokalizacji i tak odniesie sukces.

Ja odwiedziłem Grilla w piątek, po raz trzeci. Kelnerki dalej są nieogarnięte (już chyba tak zostanie) a na zamówienie trzeba długo czekać. Tzw. "Koźlak" sprawiał wrażenie wygazowanego. Pils moim zdaniem jest najlepszym tamtejszym piwem. Pszenica jest po prostu kiepska ale da się ją wypić. Na pewno jest lepsza niż ta z CK ale czy możliwe by była gorsza? ;-)

[pioterb4]

Ja odwiedziłem Grilla w piątek, po raz trzeci. Kelnerki dalej są nieogarnięte (już chyba tak zostanie)

Pewnie tak Ja od maja nie mogę się dowiedzieć w moim najbliższym browarze o parametry poszczególnych piw.

[docent]

Pewnie tak Ja od maja nie mogę się dowiedzieć w moim najbliższym browarze o parametry poszczególnych piw.

Przecież o takich sprawach rozmawia się z piwowarem, a nie kelnerkami

[delvish]

Ale jak ma pioterb4 rozmawiać w Bydgoszczy z piwowarem z Miłosławia?

[pioterb4]

Tyle, że piwowara spotkałem tam tylko raz i nie wykorzystałem niestety swojej szansy by zadać to pytanie. Innymi razy piwowara albo nie było albo był zajęty

Ale jak ma pioterb4 rozmawiać w Bydgoszczy z piwowarem z Miłosławia?

Oj, to by trzeba było telekonferencje chyba przeprowadzić

[Cannabee776i99]

Dla mnie ten lokal zalatuje wioską. Kelnerki poubierane jak bohaterki "Ballady o lekkim zabarwieniu erotycznym, jakiś menago/szef zmiany wyglądający jak kandydat na gubernatora Teksasu, ustawiający je za rękę, piwo podane w zmrożonym kuflu, na dodatek nienazbyt smaczne.

[bayern71]

Rozumiem zamknięcie części lokalu ale zamknięcie całości to już brak szacunku dla klienta i zaślepienie krótkoterminowym zyskiem z wynajmu lokalu.

Najciekawsze jest to że nie jest to żaden zysk. Klient na imprezie zamkniętej jest wolnorotujący i przez to niezbyt opłacalny. Ma to sens w środku tygodnia na jakimś zadupiu, gdzie jest dzienne kilkunastu klientów ale nie w ścisłym centru stolicy. Coraz gorzej to wygląda

[arcy]

A z drugiej strony - nie ma w Warszawie i okolicach lokali, które bardziej nadają się na imprezy zamknięte?

[pioterb4]

Może i są ale imieniny w browarze to teraz szczyt lansu

[zgoda]

Będzie (a może już jest?) nowy piwowar. Co - biorąc pod uwagę kto był poprzednim - nie daje nadziei na poprawę.

[pioterb4]

Zgoda a wiesz co się stało ze starym? Tzn czemu zrezygnowaliz jego usług?