Oborniki Śląskie, Skłodowskiej-Curie 2, Stara Rozlewnia

[chemmobile]

Możesz w Obornikach Śląskich kupować piwo rzemieślnicze z beczki? W którym miejscu?

Nie każdy da się pochlastać czy będzie znosił niedogodności tylko dlatego, że gdzieś leją piwo z beczki. Ogromna większość ludzi ma zdrowe i normalne podejście do piwa.

[pioterb4]

Nie nakazuje nikomu przemilczać niedogodności. Chciałbym tylko aby w recenzji lokalu piwnego znalazło się choć jedno słowo o piwie.

[leona]

Niezły hejter się tu parę lat ukrywał

[jacekwerner]

Lokal odwiedziliśmy w niedzielę, 29.06 w drodze powrotnej z Annopola.
Chyba się coś zmieniło, bo lokal doskonale widoczny i oznakowany ( patrz post #3 ) zarówno z ulicy, jak i z chodnika.
Wystrój jak dla mnie OK, jest elegancko - ale bez zadęcia i przesady. Można również posiedzieć w ogródku na zewnątrz. Duży plus za toalety - dla mnie ważny element każdego lokalu.
Na kranach : Simcoe Pils i Czorny Miś z Widawy, Oto Mata IPA, Brackie IIPa, jakiś Primator i cydr - bodajże 7 sadów. Piwa z Widawy ( tylko tych próbowaliśmy ) dobre, szczególnie Miś - piłem go po raz pierwszy i bardzo mi posmakował. Bardzo dobre jedzenie - zamówiliśmy pizzę ( pyszne cienkie ciasto - takie lubię najbardziej i gęsty, aromatyczny sos pomidorowy - nie jakiś tam tani keczup - co czasami się zdarza, niestety ) i sałatki ( świeże składniki, dobrze doprawione ).
Wrażenia bardzo pozytywne.

[ART]

godziny otwarcia: pon-pt: 15:00 - 22:00, sob. 15:00 - 24:00, niedziela 15:00-21:00

[concerto]

Zastanawia mnie, że w mieście poniżej 10 tyś mieszkańców lokal ma kilka kraftowych kranów i wszystko schodzi- nie widzę głosów o zepsutym piwie. W Oławie rewolucja co do lanych zatrzymała się na Primatorze i Litovelu. Raz był Atak i nie powtórzono.

Odległość od Wrocławia podobna więc to nie jest argument. Może to jakieś zagłębie bogaczy te Oborniki ?

Swoją drogą: Widawę cenią rynkowo czy trochę taniej?

[pioterb4]

Mi się wydaje, że to mocno zależy od tego kto i w jaki sposób sprzedaje produkt. Atak Chmielu sam się nie sprzeda poza Wrockiem i trzeba jakoś do tego piwa przekonać klienta, odrobinę zachęcić. Jak obsługa potrafi tylko wydukać treści z etykiety albo powiedzieć które piwo ciemne a które jasne to ma mniejsze szanse na sprzedaż niszowego produktu jak np sprzedawca znawca/pasjonat.

[jacer]

Zastanawia mnie, że w mieście poniżej 10 tyś mieszkańców lokal ma kilka kraftowych kranów i wszystko schodzi- nie widzę głosów o zepsutym piwie. W Oławie rewolucja co do lanych zatrzymała się na Primatorze i Litovelu. Raz był Atak i nie powtórzono.

Odległość od Wrocławia podobna więc to nie jest argument. Może to jakieś zagłębie bogaczy te Oborniki ?

Swoją drogą: Widawę cenią rynkowo czy trochę taniej?

45km dalej jest podobnie, więc to może od ludzi zależy.

[kopyr]

Zastanawia mnie, że w mieście poniżej 10 tyś mieszkańców lokal ma kilka kraftowych kranów i wszystko schodzi- nie widzę głosów o zepsutym piwie. W Oławie rewolucja co do lanych zatrzymała się na Primatorze i Litovelu. Raz był Atak i nie powtórzono.

Odległość od Wrocławia podobna więc to nie jest argument. Może to jakieś zagłębie bogaczy te Oborniki ?

Swoją drogą: Widawę cenią rynkowo czy trochę taniej?

Zdradzę tajniki sekretu.

Po pierwsze, chłodnia zwana też coolroomem. To oznacza, że beczkę piwa nie trzeba sprzedać w 3-5 dni, ale można ją sobie polewać np. 2 tygodnie i nic się z piwem nie dzieje.
Po drugie, rzeczywiście Oborniki należą do dość zamożnych miejscowości. Sporo osób się tu przeprowadza/iło z Wrocławia. Oczywiście nie aż tyle co do Czernicy (gmina, do której należy Chrząstawa).
Po trzecie, jest to częściowo kwestia mojej i mojego ojca fanaberii, bo na Primatorze zarabia się szybciej i więcej niż na krafcie.

Ceny są rynkowe, aczkolwiek polewanie piw w pojemności 0,4L i 0,3L sprawia, że nie mieliśmy sytuacji gdy cena przekroczyła 10 zł za piwo. Jest to jakaś tam bariera psychologiczna. Standardowa cena to 8 zł za 0,4L. Niektóre piwa są po 9 zł za 0,4L. Primator Premium jest w nieustającej promocji 6 zł za 0,5L. To, żeby nie było argumentu, że są same drogie piwa.

Lokal nie wykorzystuje w pełni swojego potencjału, ale uczciwie powiem, że ja się nim za bardzo nie zajmuję. Pilnuję jedynie stanów magazynowych i czyszczenia instalacji. Gdybym dzień, w dzień stał za barem, też by było inaczej. Dokonałem jednak wyboru i priorytetem jest blog.