Odwiedziłem lokal 26 lipca. Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne, piękna okolica, spokój, świeże powietrze, inwestycja zrobiona z rozmachem. Lokal wewnątrz olbrzymi ale przyjemny, duży taras. Nastrój zrobił się wakacyjno - wypoczynkowy. Do czasu.
Obsługa:
Siedzieliśmy na tarasie 10 minut i nikt nie przyszedł aby złożyć zamówienie, przewinęły się 3 osoby z obsługi ale jedna wzięła zamówienie z innego stolika a pozostałe posprzątały stoliki. Poszedłem więc do baru wziąć menu. Karty na jedzenie nie było. W odrębnym barze było stanowisko jadłodajni - tylko pizza. Stanąłem więc w kolejce za piwem (5 osób), trwa to długo bo jedna barmanka nalewa jedno piwo (bez łyżeczkowania - szacun) i dopóki nie naleje z przerwami pełnego kufla to nie przyjmie kolejnego zamówienia.
Jak się jeszcze okazuje przychodzi inna i zbiera zamówienia od.... środka kolejki, tak po prostu na kogo padnie i zrobi maślane oczy.
Piwo: Były trzy:
Jaśnie Książę - 8 zł/0,4l - smaczne, przyjemne, jak jakaś dwunastka w czeskim minipiwowarze,
Czerwony Baron - 9 zł/0,4 l - pijalne, ale chaotyczne i gryzące, wrażenie niedoleżakowania,
Marcowa Dama - 8 zł/0,4 l - nie próbowałem, brakło mi cierpliwości.
Ogólnie: Smaczny pils, obsługa słaba, 4-5 osobowy zespół nie ogarnia 12 stolików i baru, interesująca lokalizacja. Jedzenia nie próbowałem.
Piw na wynos nie ma ale widziałem że leją do przyniesionych butelek.
Szkło firmowe, podstawki korkowe.
Obsługa:
Siedzieliśmy na tarasie 10 minut i nikt nie przyszedł aby złożyć zamówienie, przewinęły się 3 osoby z obsługi ale jedna wzięła zamówienie z innego stolika a pozostałe posprzątały stoliki. Poszedłem więc do baru wziąć menu. Karty na jedzenie nie było. W odrębnym barze było stanowisko jadłodajni - tylko pizza. Stanąłem więc w kolejce za piwem (5 osób), trwa to długo bo jedna barmanka nalewa jedno piwo (bez łyżeczkowania - szacun) i dopóki nie naleje z przerwami pełnego kufla to nie przyjmie kolejnego zamówienia.
Jak się jeszcze okazuje przychodzi inna i zbiera zamówienia od.... środka kolejki, tak po prostu na kogo padnie i zrobi maślane oczy.
Piwo: Były trzy:
Jaśnie Książę - 8 zł/0,4l - smaczne, przyjemne, jak jakaś dwunastka w czeskim minipiwowarze,
Czerwony Baron - 9 zł/0,4 l - pijalne, ale chaotyczne i gryzące, wrażenie niedoleżakowania,
Marcowa Dama - 8 zł/0,4 l - nie próbowałem, brakło mi cierpliwości.
Ogólnie: Smaczny pils, obsługa słaba, 4-5 osobowy zespół nie ogarnia 12 stolików i baru, interesująca lokalizacja. Jedzenia nie próbowałem.
Piw na wynos nie ma ale widziałem że leją do przyniesionych butelek.
Szkło firmowe, podstawki korkowe.
Comment