JAK TRAFIĆ DO TEJ PIWIARNI ( PUB ) JAK OD ULICY NIE MA ŻADNEJ REKLAMY ,BANERU-NIC. BŁĄDZILIŚMY Z INNYMI I PYTALIŚMY WSZYSTKICH. WEJŚCIE NA ANTRESOLE TYLKO DLA PEŁNOSPRAWNYCH. KRZESEŁKA PLASTIKOWE MIESZANE Z DREWNIANYMI I KIWAJĄCE SIĘ STOLIKI.JAKIEŚ DZIWNE STOLIKI I PODUSZKI DO PICIA NA LEŻĄCO. BRAK ATMOSFERY , RACZEJ TYLKO BROWAR A NIE "PUB" I TA DROŻYZNA.
Wrocław, Długosza 2, Browar Stu Mostów
Collapse
X
-
Gorąco polecam współforumowiczom zalajkowanie ich profilu na Facebooku, to co tam odchodzi przekracza moje granice pojmowania. Co prawda na rozbawienie czasem może paść cień zażenowania, ale i tak warto
Pewnie nawet nie wiecie, co przegapiliście. Otóż w samym tylko czerwcu mogliście wziąć udział np. w Uczcie Zapachów, Tygodniu Leniwych Spacerów bądź też w Międzynarodowym Dniu Volkswagena Garbusa (polecam poczytać opisy wydarzeń), ale nie smućcie się, wszak właśnie trwa Tydzień Wypadów Do Parku. W tym momencie zapewne zapytacie się: co oni ćpają? Odpowiem: nie wiem. Wiem za to natomiast, że Docent powinien dostać jakiegoś karniaka za ukucie im terminu "Kraftowe Ferrari"
Comment
-
-
Przejrzałem poprzednie wpisy. Takiego p****olnika dawno nie widziałem, i to podwójnego.
Po pierwsze, wpisy są od Sasa do Lasa, czyli kompletnie zasadniczo o niczym, a poza tym zawarte w nich treści dość dalekie są od rzeczywistości...
Byliśmy w ostatni czwartek wieczorem z Jurandofilem w ramach przedzlotowego roztrenowania.
Miejsce położone z dala od centrum, ale jeśli ktoś nie może tam trafić, to powinien skonsultować się ze specjalistą...
Budynek dość stary, pewnie przedwojenny, z czerwonej cegły. W środku jednak nowocześnie. Wysoka hala, skoncentrowana na browarze, kadziach, butelkach, itepe.
Niejako dodatkiem jest, położony na antresoli (uwaga - trzeba wejść po schodach - piszę,m gdyby znów ktoś się zgubił ) nieduży pub. Myślę, że zmieści się tam (siedząc) max. 40 osób, w tym połowa na pufach/poduchach.
Na miejscu bodajże siedem piw z ich oferty i jeszcze chyba ze dwa "gościnne". Trochę słabo z opcją "na wynos" - niby jest, ale "akurat" prawie niczego nie było...
Karta dań niezbyt długa, dość oryginalna. Menu firmuje i przygotowuje Michał Czekajło, młody, obdarzony fantazją i niebanalnym podejściem do jedzenia kucharz, swego czasu uczestnik "Top Chefa".
Jadłem wątróbki drobiowe w ziołach z dodatkiem sherry i precla piwnego z sosami. Wątróbki bardzo smaczne, o ile nie wybitne, sosy do precla również, natomiast sama "zapętlona buła" nieco przyciężka i zakalcowata, różna od bawarskiego wzorca.
W czwartkowy wieczór w zasadzie wszystkie stoliki zajęte, sporo poduch również. Klientela w różnym wieku, mówiąca różnymi językami. Dla porządku - kibelek estetyczny, niemalże elegancki .
Aha - na parterze, na wewnętrznym dziedzińcu ogródek, kuszący, ale zewnętrzne temperatury sprawiają, że wszyscy zasuwają do środka...
Comment
-
-
Tym razem trafiłem na porę lanczu, więc menu lunchowe. Tylko...
Jakoś knedle z boczkiem nie pasowały mi, więc siedziałem o suchym pysku (nie licząc piwa). Planowałem tam zjeść obiad, ma-wać.
Nie było żadnego nieznanego mi piwa, wybrałem więc dwa znane i bardzo smaczne - z beczki jeszcze lepsze: białą ajpę i żytnie .
Tutaj dla odmiany fajna muza, nienachalna, pasująca do piwa. Im więcej piwa, tym bardziej pasowała...
Podpowiedź dla nowoodwiedzających - lepiej zdecydowanie iść od przystanku Mosty Warszawskie, poprzednio zasuwałem naokoło.
Comment
-
-
Nadszedł w sobotę czas kolejnych odwiedzin w Stu Mostach. Obawiałem się nieco, czy będzie miejsce, bo:
a) sobotni wieczór,
b) majówka,
c) na Fejsiku było wydarzenie na sobotę, że niby jakiś Dzień... Ubijania Świniaka, Kina Estońskiego, Kręcenia Się Na Krześle czy czegoś tam, nie pamiętam. No w każdym razie tak jak pisałem w poście #17, takich wydarzeń mają tam pełno, myślałem że to ściąga im ludzi,
d) dzień wcześniej była Wyjątkowa Premiera jakiegoś tam piwa.
Okazało się, że w lokalu były pustki, więc miejsc do wyboru, do koloru Siedliśmy przy stoliku - rozchwiany. No nic. Kładę na nim piwo - blat nierówny. Ma to chyba sprawiać wrażenie... industrialne? Nowoczesne? Hipsterskie? Nie wiem. W każdym razie strach trochę wypuścić piwo z ręki. Tym bardziej, że piwo w cenie z sektora Premium, 15 zł za 0,5l Imperial IPA. Z morelami. Pomyślałby kto, że przy kominie cena będzie jakaś ludzka, no ale dobra... miałem ochotę, wziąłem. Pożałowałem - gorycz, gorycz, na trzecim planie gorycz, zalegająca na języku, tłumiąca jakikolwiek inny smak. Niby czego więcej by oczekiwać po IIPA, ale jednak dałem sobie wmówić że mam do czynienia z tzw. "kontentem premium" i oczekiwałem czegoś lepszego. Morele - jak to w naszym krafcie bywa - obecne tylko na etykiecie nalewaka.
Na drugi ogień poszedł RIS. RIS jak to RIS - płynne złoto, jak to go wycenia większość naszych kraftsmenów. W Stu Mostach jest to 11 zł/0,2l., za 0,3 i 0,5 jest to odpowiednio: 14 i 19. Ale OK, tego się spodziewałem. Czy było warto? Niespecjalnie, tzn. piłem słabsze RISy, ale do czołówki (chociażby polskiej) jednak daleko.
Na zakończenie poszła zapowiadana Wyjątkowa Premiera, którą okazał się być German Red India Pale Lager. Piwo to smakowało dokładnie tak, jak brzmi jego nazwa - jakby ktoś chciał coś uwarzyć, ale nie umiał się zdecydować co to ma być, więc wyszedł taki misz-masz wszystkiego z niczym. 13 zł/0,5l.
Posmakowałem jeszcze ciutkę Hefeweizena, który to był poprawnym przedstawicielem swojego stylu, najlepszym piwem z tych kosztowanych przeze mnie tamtego wieczoru w Stu Mostach. I to w ludzkiej cenie - 9 zł/0,5l! Kto by pomyślał, że przyjdą czasy gdzie będę się cieszył że w browarze zapłaciłem za miejscowe piwo 9 zł Patrząc z perspektywy czasu, żałuję że nie wziąłem sprawdzonych typów: były też AIPA i APA, które wspominam bardzo dobrze. No ale wzięło mnie na odkrywanie nowości
Piwo jest tu lepsze niż w Złotym Psie, aczkolwiek wystrój/klimat lokalu i odległość od centrum sprawiają, że już chyba prędzej wybrałbym to pierwsze. Chociaż na następną "wyprawę" mam na celowniku Prosta, ponoć postawili sobie ogródek, więc jakiegoś cieplejszego dnia planuję się tam wybrać na kontrolę jakości
Comment
-
-
Dotarłem do Browaru Stu Mostów we wtorek 29 listopada. Z dworca Wrocław Mikołajów dojechałem tramwajem linii 23 i byłem w sam raz na otwarcie o 12.00
Wyjątkowość lokalu to bez wątpienia usytuowanie firmowego baru na antresoli nad browarem. Popijając piwko nie można wręcz oderwać wzroku od widoku dość pokaźnej instalacji i pracujących przy poszczególnych fazach produkcji ludzików.
Nie przeszkadzały mi nawet hipsterki charakter firmowej knajpy i nonszalancja barmanki
Na kranach dostępnych było 7 piw (pozostałe 3 krany gościnne):
- Pils
- Aipa
- Schöps
- Oatmeal Hoptart
- Black Ipa
- Pale Ale
- Hefeweizen
Wszystkie w cenie 8 zł za małe i 11 za duże, z wyjątkiem Hefeweizen (7 / 9 zł).
Są firmowe podstawki, piwo nalewa się do "czystych" szklanek".
Na wynos zakupiłem to, czego nie było na kranach, czyli Roggenbier i Strong Witbier w butelkach 0,5 z etykietami w bardzo dobrej cenie 7,50 zł za butelkę.
Na szczególną pochwałę zasługuje kuchnia. Browar Stu Mostów stawiam pod tym względem na pierwszym miejscu w Polsce.
We wtorek w menu obiadowym załapałem się na wyśmienitą wątróbkę drobiową na zielonej sałacie. Dwudaniowe obiady od 12.00 do 16.00 w stałej cenie 22 zł.
Zdjęcia:
Comment
-
-
To już któraś tam wizyta w Stu mostów jednak zawsze wpadaliśmy z różnymi ekipami tylko na piwne spotkania. Tym razem 15.12.2015 wraz z Docentem i Marleną, tuż przed Piwowarską gwiazdką w Widawie, mieliśmy okazję zwiedzić dokładnie cały browar od wewnątrz.
A było co oglądać gdyż od około pół roku nastąpiły znaczne zmiany w wyposażeniu, a co za tym idzie w mocy produkcyjnej. Właściwie mianem browaru restauracyjnego Stu Mostów już nazwać nie można (ja bym powiedział, że nigdy nim nie był choć niektórzy się spierali), a po prostu browarem z firmową piwiarnią. Jej bywalec (którego to interesuje) zerkając znad kufla przez szybę od razu zauważy zagęszczenie w części produkcyjnej. Do sześciu tankofermentorów po 40 hl pracujących tu od początku, doszło aż 9 nowych - 6x60 hl i 3x20 hl (tak jak całość sprzętu są firmy BrauKon). Jak widać postawiono na elastyczność produkcji. Przy wybiciu warzelni 20 hl (tu się nic nie zmieniło) będzie można zarówno zwiększyć warzenie najbardziej popularnych marek (czyli 3 warki na tank), jak i eksperymentować z piwami niszowymi przy warce pojedyńczej. Obecnie roczna moc produkcyjna wynosi już 10 tys. hl, czyli ponad 2x więcej niż na starcie. W ciągu ostatniego roku przebiegło sporo warzeń kooperacyjnych, w tym 5 z różnych krajów europejskich, co zaowocowało stałymi zamówieniami exportowymi, poza tym oczywiście dominują stałe "linie" piw czyli Salamander i WRCLW.
W butelkowaniu bardzo pomaga nowy monoblok firmy Leibinger zamontowany za warzelnią (czyli pod antresolą z pubem) i choć wygląda niepozornie to ma wydajność 3 tys. butelek na godzinę. Umożliwia napełnianie zarówno butelek 0,5 l jak i 0,33 - zmiana pojemności jest podobno dość łatwa i nie wiąże się z wielogodzinnym przestrajaniem. Wszystkie piwa są pasteryzowane w pasteryzatorze przepływowym, obok którego umieszczono 2 tanki pośredniczące pozwalające na odpowiednie kierowanie rozlewem gotowego piwa po wyleżakowaniu w tankofermentorach.
Do produkcji używa się głównie słodów Viking. Ciemnoniebieski śrutownik "zniknął" teraz za nowymi tankofermentorami, jednak łańcuchowe przenośniki ześrutowanego słodu do kotła warzelnego wyznaczają jego położenie.
Po dostawie nowego sprzętu w hali produkcyjnej zrobiło się sporo mniej miejsca, dlatego na terenie w pobliskich budynkach browar ma nie tylko biuro ale i niezbędne magazyny.
Tak więc kolejny wrocławski browar, który rośnie w siłę co może tylko cieszyć. Piw ze Stu Mostów reklamować nie trzeba - bronią się same, a spora produkcja exportowa może to tylko potwierdzić. Miło będzie przy podróży np. do Portugalii zobaczyć na sklepowych półkach coś innego z polskich piw niż tylko sikacze z VanPura lub Tych. Tak więc niech się darzy.
PS: Podziękowania dla Kuby za oprowadzenie po browarze i podwózkę do Chrząstawy na Gwiazdkę.
Fotki w galerii:
Comment
-
-
Miło było powrócić po pięciu latach do Browaru Stu Mostów.
Miejsce nadal tętni życiem. Stoliki wieczorem wypełniają się biesiadnikami, piwa są na wysokim poziomie, kuchnia wyśmienita, obsłudze też nie pozostawia gości przy pustych kuflach.
Tym razem próbowałem trzech piw: Pale Ale 12,5º, Pszenicy i Imperial Stout 13,5º o zawartości alkoholu 33%.
To ostatnie było genialne z mocnym uderzeniem.
Po raz kolejny zdecydowałem się na wątróbkę drobiową. Po pięciu latach podrożała z 22 do 27 zł, ale to co dostałem na talerzu było zupełnie czymś innym jak widać na załączonych zdjęciach aktualnym i tym z 2016.
Nie wygląda może szczególnie, ale smakuje całkiem nieźle.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pebejot Wyświetlenie odpowiedziImperial Stout 13,5º o zawartości alkoholu 33%.
To ostatnie było genialne z mocnym uderzeniem.- Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
- Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
- Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa
Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).
Comment
-
Comment