Duszniki Zdrój, Jamrozowa Polana, Olimpijska 1, Karczma Piwna

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • rohozecky
    Major Piwnych Rewolucji
    🍼🍼
    • 2008.11
    • 1839

    Duszniki Zdrój, Jamrozowa Polana, Olimpijska 1, Karczma Piwna

    Browar i karczma piwna mieszczą się w nowym niezbyt ładnym budynku przy wjeździe do ośrodka biathlonowego.
    Wnętrze mniej więcej w stylu IKEA, trochę ciemne. Za to obok bardzo fajny ogródek obsadzony chmielem+parasole firmowe.

    Wewnątrz dwie kadzie i 3 tankofermentatory.

    Piwo po 7 zł za 0,5, w ładnych firmowych kuflach. Niestety marne - ciemne i półciemne wodniste i nagazowane, pszenica cokolwiek bez wyrazu.

    Dania z grilla paskudne.

    Widać sporo dobrych chęci ze strony właścicieli i obsługi, ale niestety wyszło jak zwykle, przynajmniej na razie. Na razie bowiem wygląda to na kolejne przedsięwzięcie dokonane przez amatorów z dobrymi chęciami. Z naciskiem na amatorów

    Czynne 10-18. Później czynna jest restauracja w hotelu.
    ... a poza tym twierdzę, że SAB Miller winien zostać zniszczony.
  • pebejot
    Major Piwnych Rewolucji
    🥛🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2010.01
    • 1566

    #2
    Odwiedziliśmy ten przybytek w zeszłą niedzielę 4 października.
    Tragedia. Tak jak ochoczo maszerowaliśmy przez 4 kilometry ze stacji Duszniki Zdrój to po krótkiej wizycie szybko stamtąd uciekliśmy bez nadziei na powrót kiedykolwiek.

    Ale po kolei..
    Na miejsce dotarliśmy o godzinie 10.15. Na drzwiach do karczmy wisi kartka "W dniu dzisiejszym karczma nieczynna, zapraszamy na piwo do restauracji w hotelu".
    Tam kolejna kartka "zapraszamy do tylego wejścia".
    Ok, poszliśmy. Wewnątrz 4 panie w recepcji (po co tyle) witają nas, z zapytaniem o piwo kierują do restauracji. W restauracji ciemno, nie ma gości.
    W barze sympatyczna Pani ze wschodnim akcentem. Pytamy czy można wypić piwo i coś zjeść ?
    Piwo tak, ale jedzenie, niestety, restauracja czynna dziś niestety od 12.00, ale właściwie to kuchnia działa od 14.00
    Jesteśmy już zniesmaczeni i zdegustowani, w dodatku nie wiadomo, gdzie można usiąść bo restauracja nie działa.
    Za chwilę pojawia się "manager" z rękoma w kieszeni, wymiętą koszulą bez krawata i zaczyna tzw. korpo-gadkę.
    Mam wrażenie, że rozmawiam z robotem z infolinii, żadnych konkretów, same banały i frazesy, w końcu przerywam to i pytam czy napijemy się tego piwa i czy gdzieś usiądziemy ?
    Robot na to: Zapraszam Panów do kawiarni.
    Posadzono nas w jakimś przedsionku, to nawet nie była sala czy pomieszczenie. Cztery małe czarne stoliki, różowe ściany, marmurowa posadzka, białe firanki, takie połączenie sali weselnej z agencją towarzyską. Atmosfera grobowa, brak muzyki.
    Pojawia się znowu robot i tak przebiega rozmowa:
    - Czemu karczma nieczynna ?
    Robot: Panowie, no nie będę otwierał karczmy specjalnie dla dwóch osób.
    - Czy tutaj lejecie piwo z kranów, czy tylko butelki ?
    Robot: Mamy proszę Panów świeże piwo, jest to piwo niepasteryzowane.
    - Czy lejecie piwo z kranów, czy tylko butelki ?
    Robot: Tak, oczywiście lejemy z beczki
    - Czy mogę zobaczyć nalewaki krany ?
    Robot: Tak oczywiście.
    - Proszę mnie zaprowadzić
    Robot: Znaczy, przelewamy to piwo w karczmie do butelek, ale jest nadal świeże
    W tym momencie poległem i zrezygnowany, zamówiłem po prostu pierwsze piwo, a była to pszenica przelana oczywiście do zwykłego kufla, a nie dedykowanej temu stylu piwa szklanki.

    W ofercie były 4 piwa:
    - Orlickie Złote (nie pijalne)
    - Skarb Jamroza (pszenica)
    - Kaliber 5.6
    - Muflon (ciemne)

    Wszystkie po 7 zł.
    Firmowe szkło można kupić za 20 zł (małe) i 25 zł (duże).
    Komplet etykiet-nalepek kosztuje 4 zł (po 1 zł za jeden rodzaj).
    Podkładek brak, bo jak się wyraził robot korporacyjny: Nastawiamy się na inny obszar działalności.

    Na koniec okazało się, że płatność kartą możliwa jest od 50 zł, na szczęście nasz rachunek spełniał ten korpo wymóg.
    Pani kelnerka przeprosiła nas, bo na kasie fiskalnej nie było pozycji etykiety i zamiast tego musiała nabić sok do piwa.
    Proces płatności kartą wygląda następująco: W asyście kelnera idzie się z rachunkiem i kartą do recepcji, następnie dokonuje się płatności i już bez asysty kelnera można opuścić lokal lub wrócić do stolika.

    Kilka zdjęć:




    Comment

    • Shedao
      Kapitan Lagerowej Marynarki
      🥛🥛🥛🥛
      • 2007.09
      • 915

      #3
      Dojazd do browaru jest prosty, bannery kierujące do niego są już na kilometry przed lokalem, samego zjazdu z ulicy też nie sposób przegapić. Podczas mojej wizyty Karczma Piwna również nie była czynna, też zostaliśmy skierowani do hotelu i siedzieliśmy chyba w tym samym miejscu co pebejot. Wrażenia te same. Tylko z obsługą nie mieliśmy żadnych przepraw, ta sama sympatyczna pani skierowała nas od razu do "połączenia sali weselnej z agencją towarzyską" , a z nikim innym interakcji nie mieliśmy.

      Można też brać piwo 0,3l. za 5 zł i ten zabieg serdecznie polecam, bo piwa są TRAGICZNE. Jasne skwaśniałe, pszeniczne nie wygląda jak pszeniczne a smakuje jak oranżada, ciemne - jak to kolega określił - "jak się nie wącha to nawet da się pić" , czwarte - ponoć półciemne - również ohydne.

      Można też brać w butelce - 12 zł za 0,5l. i 20 zł za 1l., jeśli np. macie kogoś kogo bardzo nie lubicie to możecie mu wręczyć taki prezent.

      Ładna okolica nie rekompensuje dramatu jakim są te piwa, co prawda w moim rankingu "najgorszy browar w Polsce" chyba nie przebija Bydgoszczy, ale jest na mocnym drugim miejscu. Dwa tygodnie wcześniej wizytowałem Wrzosa w Ustroniu, czyli również browar który jest tylko dodatkiem do biznesu (tam knajpa, tu hotel, a wszystko po to żeby móc się reklamować "nasze własne, rodzinne, tradycyjne, niepasteryzowane, niefiltrowane itd. itp. piwo"), ale tam przynajmniej natrafiłem na coś pijalnego.

      Nigdy więcej, i tylko dla piwnych turystów którzy chcą zaliczyć wszystko.

      Comment

      • rohozecky
        Major Piwnych Rewolucji
        🍼🍼
        • 2008.11
        • 1839

        #4
        Wg informacji z prasy lokalnej, oferta właścicieli ośrodka dotycząca zakwaterowania tzw. uchodźców została odrzucona przez MSW.
        ... a poza tym twierdzę, że SAB Miller winien zostać zniszczony.

        Comment

        • Gringo
          Major Piwnych Rewolucji
          🍼
          • 2007.07
          • 2160

          #5
          Czyżby te działania były na zasadzie "tonący brzytwy się chwyta" ? Byłem w zeszłym tygodniu przejazdem. Kupiłem w recepcji 2 piwa na wynos w cenie 12 zł/szt. Był tylko Ciemny Muflon i Orlickie Złote.
          Wieczorem około 19:00 miejsce robi wrażenie jak ze scenerii ponurego filmu. Wszystko pozamykane, parking pusty, nachodziłem się wokół aż w końcu trafiłem do recepcji.
          W recepcji tylko ochroniarz obiektu który sprzedał mi piwo i nic, zero życia.
          Obiekt zrobiony z rozmachem ale coś chyba nie zagrało.

          Piwa poniżej przeciętnej. Nie warte nawet 4 zł.

          Comment

          • Pancernik
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            🥛🥛🥛🥛🥛
            • 2005.09
            • 9788

            #6
            Cieszę się, że podwiozłem tam swoje doopsko samochodem, a nie - jak przedpiszcy - zasuwać z buta.
            Obiekt położony nieco w bok od głównej trasy przelotowej PL-CR. Słowo-klucz PRZELOTOWEJ.
            Tam się zatrzyma, ew. skręci, tylko ten, kto wie, reszta gna w te lub we wte do swojego celu.
            Nie znam się na bieganiu na nartach i strzelaniu (naraz, bo strzelanie lubię, narty też, ale zjazdowe ).
            Być może taki obiekt ma sens jako zaplecze dla ośrodka sportowego. Nie jestem ortodoksem ani alkoholowym nazistą, ale sport i browar słabo mi się spinają...
            Parking pusty, restauracja/karczma pusta, znudzonych kilkoro pracowników zajmuje się sobą przy recepcji, na szczęście w Dusznikach jest jakiś kongres, pojawia się więc kilkoro kongresowiczów z torebkami gadżetów...
            Szybko wziąłem piwo na wynos - KRACHLA 0,5 PLN 15 - i zawinąłem do Dusznik(-ów). Pierwotnie nawet chciałem coś zjeść, ale... . Dostępne cztery piwa, opisy sukcesywnie pododaję.


            Refleksja - jest wolność gospodarcza (w pewnym zakresie), bardzo to cenię.
            Mamy więc dość egzotyczne browary restauracyjne, a w zasadzie "dodatki" do różnych obiektów, gdzie - przy okazji, jak mniemam - można napić się warzonego na miejscu piwa.
            Czy to jednak BROWARY restauracyjne? Mam na myśli definiowanie obiektu wg tzw. core businessu, ale to szersza dyskusja...

            Comment

            • becik
              Generał Wszelkich Fermentacji
              🍼🍼
              • 2002.07
              • 14999

              #7
              Browar odwiedzony 11.07.20.
              Jak na miejsce z trzema gwiazdkami i SPA to dojazd mógłby być lepszy niż połatany i dziurawy asfalt. Najlepszy dojazd z ósemki.
              Przybyliśmy po godz 18, oczywiście Karczma Piwna zamknięta, wisi kartka, po piwo do recepcji. idziemy więc do recepcji. Na parkingu oprócz naszego auta stał jeszcze jeden (nie wiadomo czy obsługa czy gość). W ogóle całość wydawała się wymarła, wiatr i liście hulają, nikogo nigdzie nie widać.
              W recepcji Pani ze wschodnim akcentem na pytanie nt browaru powiedziała, ze właśnie zamknęła Karczmę (ciekawe czy w ogóle była otwarta), a wszystko można u niej kupić. W lodóweczce stały duże i małe piwa, z 4 z karty dostępne były tylko 3 w cenie 15 zł za sztukę za 500ml. Zestaw etykiet 8 szt. kosztuje już 20 zł. Zakupiliśmy piwa, z restauracji chyba nie chcieliśmy korzystać, pojechaliśmy dalej.
              Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

              Comment

              • pebejot
                Major Piwnych Rewolucji
                🥛🥛🥛🥛🥛🥛
                • 2010.01
                • 1566

                #8
                Ale dno. Czemu to dziadostwo jeszcze nie padło?
                Może SPA i browar to przykrywka jakiejś pralni brudnych pieniędzy.

                Comment

                • Shedao
                  Kapitan Lagerowej Marynarki
                  🥛🥛🥛🥛
                  • 2007.09
                  • 915

                  #9
                  Kurde, przejechałbym się tam znowu, zobaczyć czy dalej piwo tak tragiczne

                  Comment

                  • darekd
                    Generał Wszelkich Fermentacji
                    🍺🍺🍺
                    • 2003.02
                    • 12565

                    #10
                    Byłem tam na samym początku i ze dwa lata temu.
                    Podczas pierwszej wizyty oprowadził nas ktoś związany z właścicielem a jest to firma z branży zbożowej/rolno-spożywczej: http://www.agrol.eu/ (między Płockiem a Ciechanowem). Ta firma handluje na rynkach wschodnich i zaczęli współpracę z Schulzem, ale nie tym z Bambergu, tylko z Kijowa https://schulz-brewery.com/

                    Ta firma działa mocno w państwach bloku wschodniego i miała aspirację przesunąć się też na zachód. Takim przyczółkiem i poniekąd wzorcowym browarem miała być Jamrozowa Polana.

                    Człowiek, który mnie oprowadzał wspominał, że liczyli na lokalny odbiór. Licząć m.in. na Zieleniec, który też jest częścią Dusznik. Okazało się, że Zieleniec jako jakieś konsorcjum podpisało umowę z jakimś dużym browarem i to pokrzyżowało im szyki.

                    No i chyba doszedł splot różnych innych wydarzeń. Swoje 5 min. miał biathlon i liczono, że Jamrozowa Polana ruszy i stanie się popularnym ośrodkiem. Tymczasem pięć minut minęło nie tylko w tej dyscyplinie, ale również w biegach narciarskich kobiet hehe i nawet Jakuszyce zmieniają się dość powoli.

                    Zarządzanie z dużej odległości raczej się nie udaje.

                    Może ta firma Schulz też zmieniła plany. Całość tak jakby w zawieszeniu od paru lat. Parę lat temu była na bbizie dyskusja z niedoszłym piwowarem z tego browaru. Okazało się, że oni szukali człowieka od wszystkiego, który oprócz warzenia przystrzyże trawnik i mieszkając na miejscu popilnuje budynków. Wydaje się, żę waszy tam ktoś z doskoku i trudno jest o jakość w takich warunkach.

                    Z drugiej jednak strony szkoda, sporo zainwestowali, nie wygląda to źle, okolica fajna (choć większość jedzie na narty do Zieleńca, dalej do Czech, albo zostaje do Dusznik, Polanicy czy Kudowy).

                    Comment

                    • becik
                      Generał Wszelkich Fermentacji
                      🍼🍼
                      • 2002.07
                      • 14999

                      #11
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Shedao Wyświetlenie odpowiedzi
                      Kurde, przejechałbym się tam znowu, zobaczyć czy dalej piwo tak tragiczne
                      Pszenica zaskakująco pyszna, o reszcie z czasem w Piwo Konkretnie

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darekd Wyświetlenie odpowiedzi
                      Człowiek, który mnie oprowadzał wspominał, że liczyli na lokalny odbiór. Licząć m.in. na Zieleniec, który też jest częścią Dusznik. Okazało się, że Zieleniec jako jakieś konsorcjum podpisało umowę z jakimś dużym browarem i to pokrzyżowało im szyki.
                      Rebelia robi dla Zieleńca portfolio kilku piw.
                      Zresztą z małych zaobserwowałem dużą ilość piw z Bielawy.

                      Zresztą nie wiem na co ten człowiek z browaru liczył? 15 zł za piwo 0,5l?
                      Last edited by becik; 2020-07-17, 20:01.
                      Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                      Comment

                      • darekd
                        Generał Wszelkich Fermentacji
                        🍺🍺🍺
                        • 2003.02
                        • 12565

                        #12
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedzi
                        Pszenica zaskakująco pyszna, o reszcie z czasem w Piwo Konkretnie



                        Rebelia robi dla Zieleńca portfolio kilku piw.
                        Zresztą z małych zaobserwowałem dużą ilość piw z Bielawy.

                        Zresztą nie wiem na co ten człowiek z browaru liczył? 15 zł za piwo 0,5l?

                        Rozmawiałem z nim ok. 2015 roku, więc portfolio ani Bielawy nie było, ceny u nich też były niższe (choć wysokie). Wiem, żę wtedy zamówili sporo nowych krachli z Niemiec po bardzo wysokich cenach, z którymi może pałują się do dziś.
                        Last edited by darekd; 2020-07-18, 14:35.

                        Comment

                        • kosher
                          Major Piwnych Rewolucji
                          🥛🥛🥛🥛
                          • 2005.04
                          • 2315

                          #13
                          W ostatnie niedzielne popołudnie budynek browaru i karczmy wymarły, zamknięte na trzy spusty, brak aut.
                          Przechodziłem pobliskim szlakiem turystycznym.
                          Wasze wpisy nie zachęciły, żeby podejść do recepcji hotelu po tamtejsze piwo, odpuściłem.

                          Click image for larger version

Name:	11.jpg
Views:	236
Size:	29,9 KB
ID:	2324526
                          Last edited by kosher; 2022-03-15, 16:03.

                          Comment

                          • Pancernik
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            🥛🥛🥛🥛🥛
                            • 2005.09
                            • 9788

                            #14
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kosher Wyświetlenie odpowiedzi
                            Wasze wpisy nie zachęciły, żeby podejść do recepcji hotelu po tamtejsze piwo, odpuściłem.
                            Ech, a gdzie dusza badacza, gdzie emocje...?

                            Comment

                            • kosher
                              Major Piwnych Rewolucji
                              🥛🥛🥛🥛
                              • 2005.04
                              • 2315

                              #15
                              To był trzydziesty kilometr mojej dziennej wędrówki. A jeszcze kilka musiałem dodrałować.
                              Spojrzałem tylko na hotel i jak mam wydawać 15 zyla na loteryjne piwo to wolałem zejść do Dusznik i w Żabce kupić pewniaka czyli Grodziską WIPĘ
                              Przeszedłem tego dnia przez G. Bystrzyckie i Orlicke Hory. Zresztą w Serlisskym Młynie spożyłem wcześniej pysznego lanego Svijanskiego Maza. Byłem już piwnie ukontentowany

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X