Tuż obok przystanku "Most Grunwaldzki" ulokowały się dwa food trucki oraz stanowisko Kontynuacji. De facto nie jest to knajpa, tylko... przestrzeń Sam pomysł na inicjatywę jest ciekawy - zagospodarować kawałek niezbyt przyjemnego miejsca na potrzeby gastro. Są stoliki, można sobie siąść, napić się piwa, zjeść coś.
Na stoisku Kontynuacji jest sześć kranów. W dniu wczorajszym były to m.in: NE IPA z Widawy, czy Hefeweizen z brzoskwiniami z Warsztatu Piwowarskiego. [uwaga: trzeba dodatkowo dać 5 zł kaucji za szkło]
Rzeczone food trucki to Panczo (tex-mex) i Foodmania (kanapki). Panczo bardzo polecam, robią świetne jedzenie, bywają też na WFDP czy BGM.
O ile sam pomysł jest dobry, tak jego miejsce - już nie. Siedzenie tuż przy niesamowicie ruchliwej ulicy nie jest specjalnie komfortowe; baa - odgłosy samochodów, autobusów i tramwajów są tak dotkliwe, że zagłuszają nawet muzykę puszczaną przez Kontynuację. Posiedziałem tam pół godziny, z czego po połowie tego czasu miałem ochotę już uciekać.
Ceny - typowo kraftowe, czyli 12 zł wzwyż. Chociaż trzeba przyznać, że nie są też ostro przegięte. Raczej to, czego można się spodziewać idąc do stacjonarnej Kontynuacji. Przegięte, ale nie ostro Co do jedzenia - też sporo, np. w Panczo większość rzeczy jest za 22 zł (burrito itd). No ale czego się spodziewać, skoro miejscówka ma "Craft" już w nazwie
Miejsce pewnie zarobi na siebie, w końcu za chwil parę wracają studenci, a jest to studencka część Wrocławia. Niemniej ja raczej wrócę nieprędko. Co z tego, że się dobrze zje, dobrze napije, jak komfort przebywania tam bliski zerowemu? Gdybym mieszkał w sedesowcach, tuż obok, to pewnie bym bywał częściej, ale nie widzę potrzeby specjalnie jechania tam przez pół miasta.
Godziny otwarcia: od 12 do 22, codziennie (w niedziele od 13).
Na stoisku Kontynuacji jest sześć kranów. W dniu wczorajszym były to m.in: NE IPA z Widawy, czy Hefeweizen z brzoskwiniami z Warsztatu Piwowarskiego. [uwaga: trzeba dodatkowo dać 5 zł kaucji za szkło]
Rzeczone food trucki to Panczo (tex-mex) i Foodmania (kanapki). Panczo bardzo polecam, robią świetne jedzenie, bywają też na WFDP czy BGM.
O ile sam pomysł jest dobry, tak jego miejsce - już nie. Siedzenie tuż przy niesamowicie ruchliwej ulicy nie jest specjalnie komfortowe; baa - odgłosy samochodów, autobusów i tramwajów są tak dotkliwe, że zagłuszają nawet muzykę puszczaną przez Kontynuację. Posiedziałem tam pół godziny, z czego po połowie tego czasu miałem ochotę już uciekać.
Ceny - typowo kraftowe, czyli 12 zł wzwyż. Chociaż trzeba przyznać, że nie są też ostro przegięte. Raczej to, czego można się spodziewać idąc do stacjonarnej Kontynuacji. Przegięte, ale nie ostro Co do jedzenia - też sporo, np. w Panczo większość rzeczy jest za 22 zł (burrito itd). No ale czego się spodziewać, skoro miejscówka ma "Craft" już w nazwie
Miejsce pewnie zarobi na siebie, w końcu za chwil parę wracają studenci, a jest to studencka część Wrocławia. Niemniej ja raczej wrócę nieprędko. Co z tego, że się dobrze zje, dobrze napije, jak komfort przebywania tam bliski zerowemu? Gdybym mieszkał w sedesowcach, tuż obok, to pewnie bym bywał częściej, ale nie widzę potrzeby specjalnie jechania tam przez pół miasta.
Godziny otwarcia: od 12 do 22, codziennie (w niedziele od 13).
Comment