Jest to lokal firmowy browaru Wielka Wyspa - kontraktowca, warzącego w Profesji. Otwarty na początku czerwca.
W lokalu mamy cztery krany. Podczas mojej wizyty, na trzech były piwa z WW, a na ostatnim - z Czterech Ścian. Piwa firmowe to: Pils Olimpijski (mocno nachmielony), Raspberry Dark Ale (pyszne piwo, świetna mętność, bardzo sycące, nieco zaklejające) oraz bodajże pszeniczka (nie brałem). Wszystko w cenie 10 zł za 0.5l! Prawda, że lokal jest oddalony od centrum, ale u nas w Polsce Januszom biznesu to zazwyczaj nie przeszkadza w dojeniu klienta, więc tym bardziej doceniam przełamanie tego trendu.
Lokal ma dwie, niewielkie, ale całkiem sympatyczne sale, oraz ogródek - po drugiej stronie ulicy, współdzielony z lodziarnią i knajpą sushi. Korzystając z pogody, usiadłem oczywiście w ogródku, nieustannie zapełnionym w czasie mojego pobytu. Towarzystwo to głównie pary, rodziny z dziećmi oraz sporo osób starszych(!). Zero hipsterstwa i beer geeków, sielanka Odniosłem wrażenie, że zdecydowaną większość klienteli stanowili ludzie mieszkający w pobliżu. I to pokazuje, że jest sens robić takie miejsca z dala od okolic okołorynkowych. Niestety, we Wrocławiu dalej jest z tym potężny problem - 60% knajp z dobrym piwem to ścisłe centrum, 30% to nasyp, i tylko z 10% to "inne". Oczywiście ot, tak strzelam sobie procentami, ale chyba to obrazuje, o co mi chodzi (mogłem nawet przesadzić z tym 10%, to może być mniej). To ogromne miasto, pełne licznych osiedli, często na kilka-kilkanaście tysięcy ludzi, gdzie najbliższa knajpa z dobrym piwem to... to wsiadaj, chamie, w tramwaj i jedź na rynek. Ale to już temat na inną dyskusję. W każdym razie, szacunek dla Wielkiej Wyspy, za to że usadowili się na Wielkiej Wyspie Poczułem tu ten "osiedlowy klimat", którego we Wrocławskich knajpach tak bardzo mi brakuje. Co prawda dla mnie jest to drugi koniec miasta, ale chętniej pojadę tam, niż do Kontynuacji, Pinty, 4hops... itd.
Takich miejsc nam trzeba - położonych z dala od centrum, gdzie przyjemnie się siedzi, a ceny są uczciwe. Oby więcej takich!
Godziny otwarcia:
pon. zamknięte
wt-czw. 16-22
pt. 16-23
sob. 15-23
nd. 15-22
Dojazd: autobusy 145, 146 do przystanku Partyzantów, lub tramwaje 1, 2, 4, 10 do przystanku Chełmońskiego (trochę dalej).
W lokalu mamy cztery krany. Podczas mojej wizyty, na trzech były piwa z WW, a na ostatnim - z Czterech Ścian. Piwa firmowe to: Pils Olimpijski (mocno nachmielony), Raspberry Dark Ale (pyszne piwo, świetna mętność, bardzo sycące, nieco zaklejające) oraz bodajże pszeniczka (nie brałem). Wszystko w cenie 10 zł za 0.5l! Prawda, że lokal jest oddalony od centrum, ale u nas w Polsce Januszom biznesu to zazwyczaj nie przeszkadza w dojeniu klienta, więc tym bardziej doceniam przełamanie tego trendu.
Lokal ma dwie, niewielkie, ale całkiem sympatyczne sale, oraz ogródek - po drugiej stronie ulicy, współdzielony z lodziarnią i knajpą sushi. Korzystając z pogody, usiadłem oczywiście w ogródku, nieustannie zapełnionym w czasie mojego pobytu. Towarzystwo to głównie pary, rodziny z dziećmi oraz sporo osób starszych(!). Zero hipsterstwa i beer geeków, sielanka Odniosłem wrażenie, że zdecydowaną większość klienteli stanowili ludzie mieszkający w pobliżu. I to pokazuje, że jest sens robić takie miejsca z dala od okolic okołorynkowych. Niestety, we Wrocławiu dalej jest z tym potężny problem - 60% knajp z dobrym piwem to ścisłe centrum, 30% to nasyp, i tylko z 10% to "inne". Oczywiście ot, tak strzelam sobie procentami, ale chyba to obrazuje, o co mi chodzi (mogłem nawet przesadzić z tym 10%, to może być mniej). To ogromne miasto, pełne licznych osiedli, często na kilka-kilkanaście tysięcy ludzi, gdzie najbliższa knajpa z dobrym piwem to... to wsiadaj, chamie, w tramwaj i jedź na rynek. Ale to już temat na inną dyskusję. W każdym razie, szacunek dla Wielkiej Wyspy, za to że usadowili się na Wielkiej Wyspie Poczułem tu ten "osiedlowy klimat", którego we Wrocławskich knajpach tak bardzo mi brakuje. Co prawda dla mnie jest to drugi koniec miasta, ale chętniej pojadę tam, niż do Kontynuacji, Pinty, 4hops... itd.
Takich miejsc nam trzeba - położonych z dala od centrum, gdzie przyjemnie się siedzi, a ceny są uczciwe. Oby więcej takich!
Godziny otwarcia:
pon. zamknięte
wt-czw. 16-22
pt. 16-23
sob. 15-23
nd. 15-22
Dojazd: autobusy 145, 146 do przystanku Partyzantów, lub tramwaje 1, 2, 4, 10 do przystanku Chełmońskiego (trochę dalej).
Comment