Trzeci browar Masywu Ślęży. Znajduje się w centrum wsi Sulistrowiczki,
która jest dość dobrze skomunikowana transportem autobusowym z
Wrocławiem. Ciekawą opcją jest wycieczka górska z Sobótki i browaru
Wieżyca przez szczyt Ślęży (w schronisku na górze dostępne są piwa
z Sobótki-Górki oraz Bielawy) z zakończeniem w restauracji Zielone
Wzgórze. Wysyp piwnych atrakcji w promieniu dosłownie kilku kilo-
metrów.
Restauracja utrzymana w minimalistycznym, ale ciepłym stylu
skandynawskim. Dużo jasnego drewna, ciepło rozpalonego kominka
świetnie komponuje się z założeniami filozofii hygge. Jednak
podczas mojego krótkiego pobytu wychwyciłem kilka rys, które
zaburzyły mi ten idealistyczny odbiór miejsca. W niedzielne
popołudnie restauracja była wypełniona w trzech czwartych,
wystarczyło to aby w poczynaniach obsługi wkradł się chaos.
Od wejścia do podania piwa minęło ok. 45 minut. Drugim sporym
minusem jest brak odpowiedniego zaplecza sanitarnego, jedno
stanowisko generowało spore kolejki.
Nie miałem czasu spróbować specjałów kuchni w dużej mierze
opartej na recepturach i produktach lokalnych. Natomiast dla
mnie najistotniejszy był oczywiście aspekt piwny i tu również
mam mieszane uczucia. Jedynym znakiem, iż znajdujemy się
w browarze jest zapis w menu polecający piwo własnej produkcji.
Idę o zakład, że wielu gości mogło ten fakt po prostu przeoczyć.
Cała instalacja znajduje się w podpiwniczeniu budynku, na sali
restauracyjnej nie ma żadnych jej elementów. Piwowar ma do
dyspozycji warzelnie Speidels Braumeister 2hl dostarczoną przez
Browamatora. Piwo fermentuje i leżakuje w trzech stożkowych
tankach, do napełnienia których potrzeba trzech warzeń (6hl).
Piwna oferta jest uboga - dostępny jest jeden rodzaj piwa Green
Ale. Nie jest to na szczęście nawiązanie do barwienia piwa na
dzień św. Patryka, lecz odwołanie do nazwy browaru. Sam trunek
to przyjemny w odbiorze pale ale, cechujący się czystym profilem i
umiarkowanym chmieleniem na aromat, smak i goryczkę. Pita przeze
mnie warka to jedenasta i będąc szczerym miałem wrażenie delikatnej
wodnistości. Green Ale generalnie na plus. Browar dodatkowo proponuje
szereg wariacji grzańca.
która jest dość dobrze skomunikowana transportem autobusowym z
Wrocławiem. Ciekawą opcją jest wycieczka górska z Sobótki i browaru
Wieżyca przez szczyt Ślęży (w schronisku na górze dostępne są piwa
z Sobótki-Górki oraz Bielawy) z zakończeniem w restauracji Zielone
Wzgórze. Wysyp piwnych atrakcji w promieniu dosłownie kilku kilo-
metrów.
Restauracja utrzymana w minimalistycznym, ale ciepłym stylu
skandynawskim. Dużo jasnego drewna, ciepło rozpalonego kominka
świetnie komponuje się z założeniami filozofii hygge. Jednak
podczas mojego krótkiego pobytu wychwyciłem kilka rys, które
zaburzyły mi ten idealistyczny odbiór miejsca. W niedzielne
popołudnie restauracja była wypełniona w trzech czwartych,
wystarczyło to aby w poczynaniach obsługi wkradł się chaos.
Od wejścia do podania piwa minęło ok. 45 minut. Drugim sporym
minusem jest brak odpowiedniego zaplecza sanitarnego, jedno
stanowisko generowało spore kolejki.
Nie miałem czasu spróbować specjałów kuchni w dużej mierze
opartej na recepturach i produktach lokalnych. Natomiast dla
mnie najistotniejszy był oczywiście aspekt piwny i tu również
mam mieszane uczucia. Jedynym znakiem, iż znajdujemy się
w browarze jest zapis w menu polecający piwo własnej produkcji.
Idę o zakład, że wielu gości mogło ten fakt po prostu przeoczyć.
Cała instalacja znajduje się w podpiwniczeniu budynku, na sali
restauracyjnej nie ma żadnych jej elementów. Piwowar ma do
dyspozycji warzelnie Speidels Braumeister 2hl dostarczoną przez
Browamatora. Piwo fermentuje i leżakuje w trzech stożkowych
tankach, do napełnienia których potrzeba trzech warzeń (6hl).
Piwna oferta jest uboga - dostępny jest jeden rodzaj piwa Green
Ale. Nie jest to na szczęście nawiązanie do barwienia piwa na
dzień św. Patryka, lecz odwołanie do nazwy browaru. Sam trunek
to przyjemny w odbiorze pale ale, cechujący się czystym profilem i
umiarkowanym chmieleniem na aromat, smak i goryczkę. Pita przeze
mnie warka to jedenasta i będąc szczerym miałem wrażenie delikatnej
wodnistości. Green Ale generalnie na plus. Browar dodatkowo proponuje
szereg wariacji grzańca.
Comment