Pub "Highlander"
"Highlander" jak to "Highlander" - wszędzie taki sam. Wystrój stylizowany na Wyspy, historyzujący, siedzenia w beczkach, dość niewygodne. Często zmienia się obsługa, wystepują barmani niekompetentni - gdy raz zapodałem "szarlotkę", odpowiedzieli mi, że ciast nie mają
Dużo młodzieży, dużo dymu. Czasem koncerty.
Piwo- Żywiec, EB, "Highlander" - czyli Ryan, ceny w okolicach 5 zł. Podobnie jest w Wałbrzychu.
"Highlander" jak to "Highlander" - wszędzie taki sam. Wystrój stylizowany na Wyspy, historyzujący, siedzenia w beczkach, dość niewygodne. Często zmienia się obsługa, wystepują barmani niekompetentni - gdy raz zapodałem "szarlotkę", odpowiedzieli mi, że ciast nie mają

Dużo młodzieży, dużo dymu. Czasem koncerty.
Piwo- Żywiec, EB, "Highlander" - czyli Ryan, ceny w okolicach 5 zł. Podobnie jest w Wałbrzychu.