Wrocław, Rynek - Ratusz 9, Spiż

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • slavoy
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    🥛🥛🥛
    • 2001.10
    • 5055

    #91
    Bomba, ja Cię proszę, zlituj się...
    Dick Laurent is dead.

    Comment

    • Shedao
      Kapitan Lagerowej Marynarki
      🥛🥛🥛🥛
      • 2007.09
      • 915

      #92
      Pomimo swojej ortograficznej bezlitosności, Bomba wrzucił jedną ciekawą dla mnie informację - że Porter jest też we Wrocławiu. Z zainteresowaniem zapoznam się dziś wieczorem z najmniej lubianym przeze mnie gatunkiem piwa w moim ulubionym browarze restauracyjnym
      Last edited by Shedao; 2010-12-04, 16:24.

      Comment

      • gubik
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2010.06
        • 111

        #93
        Nie jestem pewien czy wcześniej było dostępne, ale obecnie w Spiżu można nabyć próbnik w cenie 10 zł, gdzie w 6 małych szkłach (125 ml) podawane jest 6 różnych rodzajów (jasne, pszeniczne, miodowe, mocne, karmelowe i ciemne). Wydaje mi się, że chyba niczego nie pominąłem. W każdym bądź razie portera w zestawie nie ma

        Comment

        • citizen
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2008.11
          • 31

          #94
          Wpadłem dziś po zdanym egzaminie. Tak paskudnej pszenicy nie piłem jeszcze nigdy. Piwo podawane jest w dziwacznych "dzbankach" (szerokie u dołu i zwężajace się ku górze). Nie udało mi się dopić do końca. Najgorzej wydane 9zł na piwo od dłuższego czasu. Portera w cenie 14 zł za 0,5 litra nawet nie komentuje.

          Comment

          • Pendragon
            Generał Wszelkich Fermentacji
            🥛🥛🥛
            • 2006.03
            • 13952

            #95
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bomba_z_wrocka Wyświetlenie odpowiedzi
            A pozatym nic sie nie zmienilo w podejsciu do klienta tzn: dalej to co osiadlo z piany w kuflu stojacym pod nalewakiem jest dolewane i uzupelniane i podawane klientowi.Jest to poprostu "zenada"
            Zjawisko zaobserwowane także tydzień temu, z tym że tym razem zlewki pochodziły z 3-4 kuflów. Na szczęście tak podano komuś innemu, a nie mnie, w przeciwnym razie byłaby awantura. Jedyne wyjście to usiąść przy barze i mieć oko.

            moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


            Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

            Comment

            • citizen
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2008.11
              • 31

              #96
              Jedynym wyjściem jest nie przychodzić i nie polecać nikomu. Nie po o to przychodzę do lokalu, żeby pilnować pracowników i martwić się czy w kuflu dostaję piwo, czy materiał biologiczny od 4 innych klientów z ich kufli.

              Comment

              • Pendragon
                Generał Wszelkich Fermentacji
                🥛🥛🥛
                • 2006.03
                • 13952

                #97
                Pisząc 'zlewki" miałem na myśli nie piwo oddane, tylko to co zostało podczas pienistego nalewania. Nic tam po prostu się nie marnuje... Nalewamy piwo, a właściwie pianę, do jednego drugiego .. czwartego kufla, odczekujemy, gdy piana nieco opadnie, to zlewamy z drugiego kufla do pierwszego, a następnie czynimy to samo z kolejnymi. Gdy ruch jest mały to mamy pecha, bo takie kufelki mogły już sobie trochę postać czekając na jelenia.

                moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


                Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

                Comment

                • VanPurRz
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2008.09
                  • 4229

                  #98
                  Nie wiem może to coś z Wami jest nie tak Moja każda wizyta w Spiżu jest świetna zarówno pod względem obsługi jak i piwa (hity to ciemne, czekoladowe i porter). Fakt, że zawsze siadam przy barze albo w ogródku a nie przy stoliku ale nigdy nie było tam kłopotów.
                  "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

                  Comment

                  • VanPurRz
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2008.09
                    • 4229

                    #99
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedzi
                    Pisząc 'zlewki" miałem na myśli nie piwo oddane, tylko to co zostało podczas pienistego nalewania. Nic tam po prostu się nie marnuje... Nalewamy piwo, a właściwie pianę, do jednego drugiego .. czwartego kufla, odczekujemy, gdy piana nieco opadnie, to zlewamy z drugiego kufla do pierwszego, a następnie czynimy to samo z kolejnymi. Gdy ruch jest mały to mamy pecha, bo takie kufelki mogły już sobie trochę postać czekając na jelenia.
                    Ale dokładnie też jest nalewane piwo w klasycznych czeskich pivnicach
                    "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

                    Comment

                    • citizen
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2008.11
                      • 31

                      Oczywiście nie narzekam na jakiś konkretny sposób nalewania. Chodzi mi o niedopite piwo zlewane do jednego kufla. Podczas zamieszania przy okazji biciu gitarowego rekordu guinnessa na rynku, obsługa w ogródku nawet specjalnie nie kryła się z tym procederem. Ale my tu możemy narzekać, a turysta przyjeżdżający do Wrocławia i tak od razu pójdzie na "najlepsze piwo we Wrocławiu". Będąc w mieście pierwszy raz - sam tak zrobiłem

                      Comment

                      • VanPurRz
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2008.09
                        • 4229

                        Niedopite to zupełnie inna sprawa - skandal an który trzeba ostro reagować.
                        "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

                        Comment

                        • Pendragon
                          Generał Wszelkich Fermentacji
                          🥛🥛🥛
                          • 2006.03
                          • 13952

                          Ja tam znawcą klasycznych czeskich knajp nie jestem, wszędzie tam gdzie byłem nie zauważyłem takiego procederu. Zatem dla mnie klasycznym jest powolne czepowanie albo umiejętność nalania na dwa razy w 30 sekund. Zawsze to nalewanie prosto do kufla z kranu a nie zabawa w przelewanie z kufla do kufla. To już łyżeczka mniej mierzi.

                          moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


                          Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

                          Comment

                          • metalsrem
                            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                            • 2008.09
                            • 239

                            Drugiego maja po 3 latach przerwy odwiedziłem Spiż i niestety informacje z forum się potwierdzają. Facet kupujący przede mną w ogródku dostał piwo dolewane do częściowo wypełnionej szklanki, nie wiem czy były to zlewki czy co, no ale tak się raczej robić nie powinno. Mnie na szczęście ominął ten proceder, ale smak piwa tez nie był rewelacyjny. Tym bardziej z przyjemnością usiadłem później w Bierhalle.
                            Browar domowy SKOTAR

                            Comment

                            • bomba_z_wrocka
                              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                              • 2007.07
                              • 222

                              Nie oszukujmy sie sami , takich co zwracaja uwage , jest garstka. A przewodnicy miejscy, i tak robia swoje, kazdy chce zyc.Dla niektorych "worka" to szczyt marzen
                              Haniu, Kochanie jajeczniczka na sniadanie.;)

                              Comment

                              • kopyr
                                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                                • 2004.06
                                • 9475

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika VanPurRz Wyświetlenie odpowiedzi
                                Ale dokładnie też jest nalewane piwo w klasycznych czeskich pivnicach
                                No niedokładnie. Tam po prostu nalewa się piwo seriami po 4-6 szklanek. Leją do pełna 1. szklankę, odstawiają, leją 2., odstawiają i tak do 6. Potem seria się powtarza, aż wszystkie piwa są dolane, a nad krawędź kufla wystaje kilka cm sztywnej jak ubita śmietana piany. Tylko nalewając w ten sposób uzyskamy taką pianę.

                                Rozlewanie jednego piwa na 4 szklanki, po to by następnie połączyć je w jedną jest jakimś polskim kuriozum.
                                blog.kopyra.com

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X