Uwaga, jeden z moich szpiegów doniósł mi dzisiaj że w Dziekanacie kolejna mała rewolta piwna nastąpiła. W miejsce Lwówka pojawiło się piwo z browaru Jurand. Nie wiem jakie konkretnie, ale się zdziwiłem skąd ten browar tutaj. Natomiast w miejsce Staropramena jest teraz Budweiser. Ceny: Jurand 3.5zł, Budweiser 5zł. Niestety w ofercie pozostał Lech/Tyskie ale w zasadzie wobec powyższego chyba nie ma to znaczenia
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika babalumek
Uwaga, jeden z moich szpiegów doniósł mi dzisiaj że w Dziekanacie kolejna mała rewolta piwna nastąpiła. W miejsce Lwówka pojawiło się piwo z browaru Jurand. Nie wiem jakie konkretnie, ale się zdziwiłem skąd ten browar tutaj. Natomiast w miejsce Staropramena jest teraz Budweiser. Ceny: Jurand 3.5zł, Budweiser 5zł. Niestety w ofercie pozostał Lech/Tyskie ale w zasadzie wobec powyższego chyba nie ma to znaczenia
Ten Jurand mnie zaintrygował. Może sam dziś przelotem tam wpadnę
Byliśmy.
Pozytywna wiadomość (jedyna) - naprawdę jest Jurand (3,5/0,5) (Tyskie, Lech, Budweiser)
Nalewak z przyczepioną gumką kartką z napisem Jurand.
Trafiłem na szałową barmankę
Na pytanie co to za Jurand pani najpierw zaczęła wymyślać miasta - podpowiedziałem jej, żez Olsztyna. Drążąc temat dalej pani powiedziała, że producent ten sam co Budweisera
Jak zaczęła mi nalewać, to się beczka skończyła. Z nowej beczki pani przekazała kapsloch, a na nim stało - Jurand Premium.
W szklanki Juranda leją Lecha, a ja dostałem Juranda w szklance Namysłowa - nikt na to uwagi nie zwraca.
Smażony syr (7 i 12 zł).
Urocza barmanka na dzień dobry wywaliła mi frytki na stół. Potem przyniosła dokłądkę i prawie wysypałą mi na spodnie :/
Piwo za zimne i bez cienia piany (nowa beczka). W smaku cienizna
Pozytywna wiadomość (jedyna) - naprawdę jest Jurand (3,5/0,5) (Tyskie, Lech, Budweiser)
Nalewak z przyczepioną gumką kartką z napisem Jurand.
Trafiłem na szałową barmankę
Na pytanie co to za Jurand pani najpierw zaczęła wymyślać miasta - podpowiedziałem jej, żez Olsztyna. Drążąc temat dalej pani powiedziała, że producent ten sam co Budweisera
Jak zaczęła mi nalewać, to się beczka skończyła. Z nowej beczki pani przekazała kapsloch, a na nim stało - Jurand Premium.
W szklanki Juranda leją Lecha, a ja dostałem Juranda w szklance Namysłowa - nikt na to uwagi nie zwraca.
Smażony syr (7 i 12 zł).
Urocza barmanka na dzień dobry wywaliła mi frytki na stół. Potem przyniosła dokłądkę i prawie wysypałą mi na spodnie :/
Piwo za zimne i bez cienia piany (nowa beczka). W smaku cienizna
Ja rozumiem że patrzycie ja wszystkie knajpy jednakową miarą, także co do znajomości tematu barmanek czy odpwiedniego podawania jedzenia, ale:
1. Dziekanat jest specyficzną knajpą - wybitnie studencką, zarządzaną przez AZS Politechniki Wrocławskiej. Kto się orientuje w temacie, ten wie jak tam "działa" obsługa. Są to po prostu studenci - ot ktoś po znajomości, czy po prostu wskutek wolnego miejsca wskakuje tam popracować bo chce grosza dorobić. Często tylko np na 2 miesiące. Mam znajomego który u nich pracował i rzucany był po różnych imprezach, w Dziekanacie bywał czasami tylko - jak była potrzeba. Tak więc to oczywiste że barmanka nie wiedziała skąd Jurand pochodzi - piwo im przywożą to polewa.
2. Trochę się pośmiałem także przy tej złej minie do rozsypanych frytek - w tego typu knajpie niektóre rzeczy trzeba traktować z przymrużeniem oka W końcu to nie "zawodowa" obsługa
Szkoda że piwo słabe, bo po tym niewypałem z Lwówkiem myślałem że znowu będzie tam tanie i dobre piwko... ale pójść i spróbować trzeba - tak dla zasady nawet Pozdro.
Jurand lany swego czasu w warszawskim Hubertusie był super. Ten lany teraz w Antykwariacie jest przemrożony i byle jaki - dokładnie tak, jak opisał Jackson.
ooo to T-0 vel u Maruchy, vel u dziekana Maruchy jeszcze działa? Pamiętam gdy pijało się tam latem na tarasie Magnuma w przerwie między nudnymi wykładami, wiosna, słonce i piwko a Odrą pływały kajaki i inne łódki, ehh.
Milicki Browar Rynkowy Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2
"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson No Hops, no Glory :)
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika babalumek
2. Trochę się pośmiałem także przy tej złej minie do rozsypanych frytek - w tego typu knajpie niektóre rzeczy trzeba traktować z przymrużeniem oka W końcu to nie "zawodowa" obsługa
Ja wszystko rozumiem. Nie przeszkadza mi nawet jak ktoś wywala schabowego na podłogę, a potem pakuje go na talerz bez mrugnięcia okiem, lub zlewanie piwa z 5 szklanek do jednej pod warunkiem, że się za to nie płaci. Nie zauważyłem ,aby w tym klubie obowiązywały jakieś zniżki z powodu niskiej jakości obsługi (powodowanej niskimi zarobkami - bo to klub studencki).
W każdym razie w tej knajpie jest coraz gorzej
ooo to T-0 vel u Maruchy, vel u dziekana Maruchy jeszcze działa? Pamiętam gdy pijało się tam latem na tarasie Magnuma w przerwie między nudnymi wykładami, wiosna, słonce i piwko a Odrą pływały kajaki i inne łódki, ehh.
Ja tę knajpę znałem jako A0, zresztą były dwie jedna na parterze i Tawerna na piętrze. Jednak ten temat dotyczy innej knajpy, ta o której jest temat znajduje się w budynku stołówki. Powstała już nie za mojej kadencji
aaaaa, na tej wstrętnej stołówce knajpa? a to nic dziwnego, że obsługa kiepska.
Masz rację to było A0, pamięć już nie ta.
Milicki Browar Rynkowy Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2
"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson No Hops, no Glory :)
Dziekanat powstał już i po mojej politechnicznej kadencji A knajpa na tarasie istniała rzeczywiście, po drugiej stronie Tawerny. Na parterze jednak nie przypominam sobie żadnej knajpy...
Natomiast w budynku stołówki w której mieści się Dziekanat na piętrze jest spory taras na którym zdarzyło mi się raz zasiąść z Marusią, Slavoyem i Naczelnikiem gdy wracaliśmy rowerkami z Wagonu To miejsce było całkiem przyjemne.
Zapomniałem dodać, że w Dziekanacie leci świetna muza :/ Jakieś dyskokawałki i słychać tylko subwoofer
Dziekanat powstał już i po mojej politechnicznej kadencji A knajpa na tarasie istniała rzeczywiście, po drugiej stronie Tawerny. Na parterze jednak nie przypominam sobie żadnej knajpy...
No taki wysoki ten parter Chodziło mi o tę z tarasem własnie.
Ja wszystko rozumiem. Nie przeszkadza mi nawet jak ktoś wywala schabowego na podłogę, a potem pakuje go na talerz bez mrugnięcia okiem, lub zlewanie piwa z 5 szklanek do jednej pod warunkiem, że się za to nie płaci. Nie zauważyłem ,aby w tym klubie obowiązywały jakieś zniżki z powodu niskiej jakości obsługi (powodowanej niskimi zarobkami - bo to klub studencki).
W każdym razie w tej knajpie jest coraz gorzej
Ceny nie są wysokie, choć po prawdzie kiedyś były niższe. Dzisiaj tam wyląduję pod wieczór więc sprawdze co i jak. Racja że kiedyś tam w ogóle było lepiej - pamiętne czasy taniego Moravara zwykłego i Stronga - z promocją co jakiś czas Stronga - jednego zamawiasz drugie gratis. Do tego dobry i tani ser - bodajże po 5 zł. Teraz z piwem gorzej i ceny za jedzenie wyższe. Więc rzadko tam bywam, tym bardziej że przez rozkopany Grunwald dojazd nie jest za ciekawy, a i powrót niewiele lepszy.
Comment