Bar, ul. Sportowa
Widoczny z daleka budynek wymalowany na jaskrawozielony kolor. Godziny otwarcia: pn – so od 14.00 do 21.00, niedziele i święta od 6.30 (!!!) do 21.00.
Wejście przez niewielki ogródek. Odnowiony wygląda nie najgorzej, z wyposażeniem już kiepsko – jeden spłowiały parasol Braxa, cztery blaszane zestawy stołowo-siedzeniowe, model z lat 70-tych, przyśrubowane do posadzki.
Wnętrze nie może zaskoczyć znawców tego typu lokali: niewielkie wnętrze, posadzka z płytek lastrykowych, ściany olejne w beżach i bordach. Kilka stolików, pod sufitem zawieszony duży, stary telewizor z wyłupiastym kineskopem. Nieduży bar, dość bogato wyposażony. Kran “Warki”, dostępne “Jasne” (3/0.5, 2.30/0.3) i “Strong”, parę typowych gatunków w butelkach.
Tuż za płotem, już na terenie stadionu, “loża” bardzo ciekawej konstrukcji – dwie “szczęki” połączone daszkami, wewnątrz dwa stoły i ławki. Można się tam dostać przez dziurę w płocie. Mam wrażenie, że to jednak tylko dla stałych bywalców.
Widoczny z daleka budynek wymalowany na jaskrawozielony kolor. Godziny otwarcia: pn – so od 14.00 do 21.00, niedziele i święta od 6.30 (!!!) do 21.00.
Wejście przez niewielki ogródek. Odnowiony wygląda nie najgorzej, z wyposażeniem już kiepsko – jeden spłowiały parasol Braxa, cztery blaszane zestawy stołowo-siedzeniowe, model z lat 70-tych, przyśrubowane do posadzki.
Wnętrze nie może zaskoczyć znawców tego typu lokali: niewielkie wnętrze, posadzka z płytek lastrykowych, ściany olejne w beżach i bordach. Kilka stolików, pod sufitem zawieszony duży, stary telewizor z wyłupiastym kineskopem. Nieduży bar, dość bogato wyposażony. Kran “Warki”, dostępne “Jasne” (3/0.5, 2.30/0.3) i “Strong”, parę typowych gatunków w butelkach.
Tuż za płotem, już na terenie stadionu, “loża” bardzo ciekawej konstrukcji – dwie “szczęki” połączone daszkami, wewnątrz dwa stoły i ławki. Można się tam dostać przez dziurę w płocie. Mam wrażenie, że to jednak tylko dla stałych bywalców.