Znajduje się w danym hotelu Annahof, w samym centrum wsi (można nawet powiedzieć, że w rynku ). Trzy niezbyt duże sale, z tego największa przeznaczona do tańca (dwa - trzy razy w tygodniu dancingi dla kuracjuszy i wczasowiczów). W pierwszej bar i kilka stolików. Wystrój nienadzwyczajny, bo właścicielem jest ciągle GS, więc dzierżawca nie inwestuje nadmiernie. Bardzo sympatyczna obsługa i przyjazny klimat. Przed lokalem kilka stołów pod parasolami.
Z piw zdecydowanie najlepszy nalewany Żywiec po 4 zł / 0,5 l., dostępne inne koncerniaki butelkowe po tej samej lub niższej cenie. Przyznam się, że kontrast pomiędzy Żywcem z beczki a Żubrem i Tyskim z butelki był tak duży, że po dwóch próbach zostałem przy Żywcu. Bardzo dobre i tanie obiady, z których korzystałem, jak na stołówce był makaron z serem lub ryż z cynamonem.
Zdecydowanie najprzyjemniejszy lokal we wsi.
na zdjęciu: zabiegi gastrolecznicze
Z piw zdecydowanie najlepszy nalewany Żywiec po 4 zł / 0,5 l., dostępne inne koncerniaki butelkowe po tej samej lub niższej cenie. Przyznam się, że kontrast pomiędzy Żywcem z beczki a Żubrem i Tyskim z butelki był tak duży, że po dwóch próbach zostałem przy Żywcu. Bardzo dobre i tanie obiady, z których korzystałem, jak na stołówce był makaron z serem lub ryż z cynamonem.
Zdecydowanie najprzyjemniejszy lokal we wsi.
na zdjęciu: zabiegi gastrolecznicze
Comment