Wrocław, Zakładowa (E.Leclerc), U Pepika

[CarlBerg]

Francja elegancja ... Dziś skusiliśmy się na ponowne odwiedziny i obiad "U Pepika", żeby sprawdzić jak to jest, gdy nie ma specjalnej super promocji ;-) ... Przy okazji Tabletka wygrała stówę w markecie i zrobiliśmy darmowe zakupy

Piwo wyborne, żarcie gites - a za promocyjne ugoszczenie Pepikowi należą się wielkie dzięki

[darekd]

W polowie tygodnia tez w koncu tu zagoscilem. Spotkalem wlasciciela - Czecha i chwala Bogu, bo juz podrabianych knajp czeskich w Polsce mam dosc /np s.p. Szwejk we Wroclawiu/. mily wlasciciel z duma podkreslil, ze zbiera pochwaly na browarbizie!
mam nadzieje, ze interes bedzie sie rozwijal i wlasciciel w powstanie nastepnego lokalu juz nie w obchdnim stredisku Tego zycze milemu wlascicielowi i szanownym konsumentom

[jacer]

Dziś odwiedziłem to miejsce. Nie jestem zachwycony jedzeniem, wziąłem gulasz wołowy z knedlami ziemnaczanymi. Jakoś słabo przyprawione, bardzo słabo posolone, jeżeli nie wogóle, bez smaku.

Ogólnie nic specjalnego, jadłem to ok. 16.00 i jeszcze czuje ciężkość i lekkie boleści na żołądku.

Walne drugą herbate może pomoże.

[Marcin_wc]

Chyba raczej od herbaty Cię boli. Sól nie jest zdrowa, więc to kolejny plus dla Pepika.

Jak dla mnie jedzenie tam jest świetne, szczególnie przy tej cenie. Największym plusem jest tam wspaniałe piwo, więc ocenianie lokalu jeśli sie go nie piło nie ma wiekszego sensu.

Mnie ostatnio powalił wspaniały Hermelin i gościnność. Klimat był prawie jak w czeskiej knajpie, co jest u nas niespotykane, a szkoda.

Wpadam tam, żeby coś zjeść tak często, jak mogę. Kiedyś tak było z armine, ale Bernard przechylił szalę.

Wielkie dzięki za ostatnią sobotę.

[jacer]

Chyba raczej od herbaty Cię boli. Sól nie jest zdrowa, więc to kolejny plus dla Pepika.

Od harbaty? hehehe dobre. Herbatę spożyłem jakoś godzinę temu a to trwa od 18.00. Zdrowe nie zdrowe, a posolić trochę warto i jakąś przyprawe wrzucić, no ale może czesi taką wersję mają więc sory.

Piwo wypiłem (małe) i nierozumiem dlaczego nie można oceniać knajpy bez picia piwa???

W lokalu były raptem trzy osoby, więc o żadnym klimacie nie mogło być mowy.

[piotry]

ten gulasz taki ma być - po prostu tak się w czechach gotuje

pozdrawiam
piotr

[Basik]

Ogólnie nic specjalnego, jadłem to ok. 16.00 i jeszcze czuje ciężkość i lekkie boleści na żołądku.

Piotry ma rację, jeżeli masz ochotę na ostrą kuchnię, to raczej nie w Czechach Taki urok. Ale to nie znaczy, że Pepikowy gulasz jest zły.
A w ogóle to nie trzeba było się przejadać Ta porcja była wielka, sama ostatnio widziałam. Jeżeli zjadłeś całą sam i popiłeś piwem to podziwiam

P.S. Na marginesie- ostry gulasz z knedlikami zjesz w Kuźni- palce lizać.

[JAckson]

Wczoraj całkiem pokaźną ekipą nawiedziliśmy Pepika. Piwo się lało, sery skwierczały. Jednym słowem niezłe bankiecisko
Do następnego posiedzenia.

Specjalny link dla Pepika do naszego wrocławskiego tematu spotkaniowego:
http://www.browar.biz/forum/showthre...709#post726709

[Marusia]

ten gulasz taki ma być - po prostu tak się w czechach gotuje

pozdrawiam
piotr

No dokładnie, dlatego w Czechach nie zamawiam nigdy gulaszu

Spróbuj następnym razem serów, są przepyszne i niedrogie. Jest tylko taki problem, że już po raz trzeci z kolei panna przy kasie NIE WIEDZIAŁA, jakie są sery aktualnie dostępne - sama zasugerowałam, że spytam szefa i takoż zrobiłam, no ale na codzień to szefa może nie być, a hasła "hermelin" i "niva" dla obsługi jakieś niezrozumiałe zaklęcia

Super było, wprawdzie szef nas tym razem z jedzeniem tak przetrzymał, że myślałam, że umrę - specjalnie od rana nic nie jadłam Ale warto było czekać, mniam, zwłaszcza przy dobrym piwie i w doborowym towarzystwie.

Szef ma chyba też niezłą zabawę przyrządzając niektóre rzeczy specjalnie dla nas - olomouckie twarożki powalały na kolana smakiem, no i jak to twarożki, zapachem

[JAQBA]

Pysznie było Zapachy przywiozłam do domu i jeszcze troszkę mogłam się się nimi delektować
Ach delicje ...

[Basik]

Zapachy przywiozłam do domu i jeszcze troszkę mogłam się się nimi delektować

Widziałam się dziś z Piotremy. Był w tej samej bluzie co wczoraj. Kazałam mu ją zdjąć
Dla mnie zapach był daleki od zapachu delicji...
Już się kolejnej wizyty w tym miejscu, chociaż pewnie za jakiś czas najdzie mnie ochota na czeskiego browarka i pyszne Pepikowe jedzonko.

[JAckson]

Jestem gotów zrezygnować z zamawiania tych delicji jeżeli to rzeczywiście taki smród. Nie ma problemu
Szkoda, że na prośby o niepalenie nie można liczyć na współpracę. A efekt podobny - ciuchy śmierdzą kilka dni.

[Marusia]

No dobra, to ja jeszcze tu na wszelki wypadek wpisuję, że przybywamy dziś na SERRRRR

[Basik]

Jak dobrze że nas tym razem nie będzie....Slavoyowi też się chyba upiekło

[Maggyk]

Maruś, ten dział nie służy do zapowiedzi, gdzie się to nie będzie, tu się opisuje konkretne wrażenia z lokalu.