Wrocław, Bogusławskiego 9, Český Ráj

[JAckson]

Nadszedł wreszcie czas oficjalnego otwarcia knajpy o której część forumowiczów już wiedziała i odwiedzała

Na początek to, co najważniejsze, czyli dostępne piwa. W ostatni piątek zestaw wyglądał następująco:

Beczkowe:
Koreb - przysmak piwosza
Svijany - 10, 12, 13 Ciemne, 14(?) Niefiltrowane
Policka - 12
Ceny: 4,00-5,50 zł/0,5

Butelkowe:

Bernard - jasne, polotmave,ciemne,
Amber - Żywe, Koźlak, Grand, Złote Lwy
Koreb - Miodowe, Herbowe
Kormoran - Mazur

Cen butelkowych nie pamiętam.

W tej chwili nalewaków jest 6, ale ma być 8 lub 10
Piwa mają być wymieniane, prócz kilku stałych bywalców (np. Svijany 10 )

Knajpa jest świeżo urządzona, więc jeszcze dość sterylna, ale zapewne z czasem wszystko się dotrze. Moim zdaniem brakuje np. jakiś elementów na ścianach zmniejszających pogłos muzyki. (muzyka bardzo fajna - gitarowe klimaty)

Toaleta oki.

Dwa stoliki na zewnątrz już stoją, ale dobrze by było coś większego wystawić.

Mam nadzieję, że będzie to knajpa jakiej mi brakuje - duży wybór dobrego piwa i prawie jak w domu

Co do zadymienia to na pewno mniejsze niż czasem w Lamusie. Jednak mimo wszystko i tak ciuchy śmierdzą, i efekt zatrucia dymem u mnie wystąpił.

Trzymam kciuki za rozwój knajpki.

PS Od dworca PKP jakieś 10-15 minut piechotą

pon-czw: 12-24, pt-sob: 12-2, ndz: 15-24
facebook

[Jurandofil]

Czynne...

Poszukuję dokładnych godzin otwarcia tej restauracji. Czy ktoś mógłby takie dane ustalić? Znalazłem za pośrednictwem Internetu:

Falkoff Pub
ul. Bogusławskiego 9, Wrocław
tel. (+48) 508-226-863,
tel. (+48) 508-226-862,
czynne PN-SB 09:00 - 02:00, ND 15:00 - 02:00.

Czy to jest to miejsce?


Bardzo proszę mieszkających we Wrocławiu o ustalenie godzin otwarcia, bo nie chciałbym się odbić od drzwi przybywszy z Warszawy.

[dyzman]

Zaopatrzenie tej knajpki powala na kolana. W końcu można się napić Svijanskyej ambrozji w wersji lanej ( w tym niespotykanego w Polsce - w Czechach zresztą też rzadko - Kvasničáka. Ucieszyłbym się z pewnością, gdyby para Kněžna i Kníže zagościła w kranikach na stałe. Myślę, że najlepiej do rotacji nadaje się bitter i desitka, jako najmniej reprezentatywne (co nie znaczy najgorsze), choć ze względu na porę letnią, absencji tej ostatniej spodziewać się nie można . Wystrój lokalu z pewnością będzie ewoluował. Fajnie byłoby zobaczyć na ścianach zdjęcia, obrazki czy plataty w antyramach, oczywiście odwołujące się do tematyki piwnej i długiej czeskiej tradycji w tym zakresie. Pub wizualnie ukierunkowałby się w stronę "miejsca konsumpcji piwoszy o wyrafinowanych gustach" sugerując przypadkowej klienteli, że nie odwiedziła zwykłej knajpy celem podchmielenia się i że to właśnie TU skosztują najlepsze czeskie specjały.
Lokalizacja nienajgorsza, ważne, że bliko centrum. Gratuluję pomysłu i życzę sukcesu. Z pewnością zostanę stałym bywalcem. Pozdrawienia dla Jarastego.

[mareks]

Dzisiaj wstapiłem po pracy na kvasnicowe
Lokal jest czynny od 12.

Załączam skan wizytówki z mapką lokalizacji.

[JAckson]

Wczoraj z beczki lało się (o ile dobrze pamiętam):


Svijany - 10, 12, Niefiltrowane.
Policka - 10, 12
Kormoran - Irish

Sporo ludzi.


PS. 4x Policka 10 + w miarę znośne zadymienie powoduje, że dziś czuję się rześko - i o to chodzi

[darekd]

Robi się tłoczno. Piliśmy wczoraj kvasnicowe Krusowice oraz Svijany. Poza tym lane Policzki i Krakonos. Z butelkowych dostępne bernardy, jeżki, mazury, holby, koreby wielosmakowe
Bardzo, bardzo fajnie

[babalumek]

Dzisiaj tam chyba nareszcie zajrzę. Oby tylko lany Krakonosz się nie skończył !!!!!!!!!

[babalumek]

No to zajrzałem i czego się spodziewałem, to otrzymałem Zacząłem od Kruszewice niefiltrowanego i nie mam pytań. Zdecydowanie najlepsze piwo jakie piłem już od dawien dawna, wspaniała goryczka, miłośnicy warki strong uciekliby gdzie pieprz rośnie, a takie właśnie powinno być idealne piwo. Ładna piana, piękny bursztynowy mętny kolor i rewelacyjny, delikatny ale jednak z bardzo wyraźną goryczką, smak. Na drugi rzut poszedł mój ulubiony Krakonosz, tu podawany w wersji '11. Bardzo przyjemny słodowy posmak, delikatne piwko, ale chyba jednak popełniłem błąd zaczynając od najcięższej armaty, bo nawet Krakonosz przy Kruszewicach wydawał mi się nieco "spłaszczony" w smaku. Kolejne piwo to Svijany '10, które określam jako bardzo dobrą, słynną czeską dziesiątkę. Nie było Svijan '12, więc przeszedłem do Policzki '10 i '12. Szczególnie 12 smakowała mi bardzo, piękna piana i treściwy smak. Potem powroty do Krakonosza i Kruszewic, w sumie kilka piw poszło, a rano ani głowa nie jest ciężka, ani w gardle nie suszy...
Co do innych spraw: wystrój surowy, zapewne z czasem dostawi i powiesi się to i owo. Dużo miejsca jak na knajpy pod nasypem, ale coś za coś - nie ma kuchni. Możliwe jest zamówienia szaszłyka z grilla z knajpki obok za 7 zł, co załatwia obsługa Czeskiego Raju. Szaszłyk dobry, ale bardzo skromny objętościowo No i czeka się co najmniej pół godziny. Natomiast uciążliwą wadą jest fatalne rozmieszczenie stolików, pójście za potrzebą urasta tu do rangi przedzierania się i przepraszania ludzi siedzących przy barze...
Ale i tak jest super

[SupeR_PiwosZ]

OOO! też nie mam tam daleko trzeba bedzie sie pofatygować. A jak z cenami ogólnie?

[kopyr]

Ja również wczoraj odwiedziłem ten przybytek. Moje wrażenie są nad wyraz pozytywne.

Niefiltrowane Krusovice super i pomyśleć tylko, że właścicielem browaru jest Heineken.

Bardzo podobają mi się gołe ceglane mury, bez tynku. Wydaje mi się, że świetnie pasowałyby tam blaszane szyldy piwne, ale tak jak jest teraz, też nie jest źle.

Podobnie proste surowe ławy. Owszem poustawiane dość gęsto, ale trzeba wziąć pod uwagę, że jakby miało zabraknąć dla Ciebie miejsca, to chyba lepiej się poprzeciskać.

Naszła mnie taka refleksja, że może warto byłoby zamienić misę z ziarnami kawy, na misę z palonym słodem i szyszkami chmielowymi. Tak, żeby każdy mógł dotknąć, a nawet spróbować z czego się robi piwo.

Myślę, też, że fajnym pomysłem byłoby wprowadzenie obsługi kelnerskiej. Dlaczego? Ano dlatego, że piwo odpowiednio nalewane potrzebuje czasu. Jak klient stoi przy barze i czeka, to barman podświadomie próbuje przyspieszyć, co nie wychodzi nikomu na dobre. A tak kelner przynosiłby piwo do stolika. Ja wczoraj trochę na nalanie Krusovic czekałem, ale nie żałuję ani jednej sekundy z tego czasu, bo widok był po prostu fenomenalny. Sztywna czapa piany wystająca na 3 cm. ponad krawędź szklanki. Wprowadziłbym też zwyczaj stawiania kresek za kolejne piwa, z tym, że proponuję dawać każdemu osobny listek. Za zgubienie 50zł albo nawet 100zł. To tak na wszelki wypadek, gdyby nasi rodacy nie zakumali idei. Można by też dać jakieś info, że w tym lokalu piwo nalewamy pomału, dla jego lepszego smaku. Coś w tym stylu.

Co do asortymentu, to wydaje mi się, że nie od rzeczy byłoby, żeby zawsze w ofercie było jakieś ciemne piwo. Mogłyby się one zmieniać, ale zawsze jakieś powinno być.

Aha, no i kartkę z drzwi z napisem od której otwarte należy czym prędzej zamienić na profesjonalną (np po czesku) wywieszkę z godzinami otwarcia. Bo tak wygląda trochę niestosownie.

Ceny rewelacyjne. 5zł za niefiltrowane Krusovice, 4zł za niepasteryzowane Svijany, Polickę. Rewelacja.

Reasumując miejsce wspaniałe, mam nadzieję, że będzie ośrodkiem krzewienia kultury piwnej we Wrocławiu. Piękne było to, że jako browar.bizowicz czułem się tam jak u siebie. Mam nadzieję, że będzie tak zawsze. Życzę sukcesów.

[fidoangel]

Jesteś pewny tych cen bo w piątek za wszystkie,które piłem zapłaciłem po 5 zyla tylko za Krakonosza 4,50.

Coś mi tu nie pasuje.

[kopyr]

Jesteś pewny tych cen bo w piątek za wszystkie,które piłem zapłaciłem po 5 zyla tylko za Krakonosza 4,50.

Coś mi tu nie pasuje.

Nie jestem. Wydawało mi się, że tylko Krusovice były po 5zł, ale nic sobie za to uciąć nie dam. Fakt, faktem, że piłem właściwie tylko Krusovice, ale któryś z kumpli brał inne.

[anteks]

promocja wekendowa

[JAckson]

10 są po 4zł.

[babalumek]

Kopyr no niby masz rację z tym ustawieniem stołów, ale jednak to przejście do wc to lekka maskakra była, przynajmniej tak było jak ludzie przy barze siedzieli...
No i jedna sprawa: nie zawsze nalewają jak trzeba. Do Kruszewic niby się przykładają, ale ja np. przypatrzyłem się jak nalewali Krakonosza. Nie pieniło się prawie wcale, tak po ściance lali, a pod koniec zwinnym ruchem barman "stworzył" dość ładną piankę, jednak nie za wysoką. Niektórzy znajomi twierdzili z zażenowaniem, że im piwa nalewano jak na dyskotece, czyli łyżeczką ściągano pojawiającą się pianę. Jest więc jeszcze to i owo do poprawienia. Ale to kwestia wygody, skoro kilka osób ciągle prosi o piwo, to tak wygodniej, ci co byli w czeskich knajpach to wiedzą jak wygląda prawdziwe nalewanie piwa i że trochę jest z tym zachodu.