Tułając się po Bydgoszczy trafiłem do Cegielni - sobota około 20 - mimo, iż nikt nie tańczył muza rypała tak niemiłosiernie, że nie dało się dopić piwa - a asortyment poprawny - Irlandzkie z Krajana (beczka), Żywe z Ambera (beczka), ponoć jest też Fortuna - jasna i ciemna, ale przez muzykę nie dane mi było sprawdzić, na pewno były butelkowe. Ceny przystępne. Jeśli w normalny dzień jest tam ciszej to miejsce fajne, ładne barmanki
, jeśi zaś nie to masakra - można stracić słuch.

Comment