Tweet
W otwartym po remoncie Centrum Kultury (główne wejście, korytarz na wprost i w lewo) można znaleźć kawiarnię pod przeszklonym dachem, gdzie wprawdzie tzw piwnej atmosfery nie doświadczymy, ale jak na lokale lubelskie wybór butelkowych piw wciąż spory (z kranu tylko Perła, niestety). Zapamiętałem Pinty, dwa piwa z Wojkówki, Kormorany, Ciechany, Lwówek, i sporo innych pojedynczych a ciekawych produkcji.
-
-
Kolejna wizyta, lokal zyskał oficjalnie nazwę: "Szklarnia".
Lana Perła i trzy belgijskie Grimbergeny.
Spory wybór butelkowego, ale taka "konfekcja" już teraz mniej niszowa niż kiedyś: trochę czeskich, dwa z Cernej Hory, Skalak plus Selka czyli podróbka ukraińska czeskiego, trzy piwa z Ursy, Ciechan, Kormoran, dwa z Pinty (Czarna Dziura, Atak Chmielu), Raciborskie i kilka innych.
Ceny, różnie, za Lagerowe zapłaciłem ósemkę. Ciut za dużo jak na takie miejsce. -
No i koniec sensownego wyboru. Prawie nie ma rzemieślników, Perła i czeska koncernówka w rodzaju Kozela. Szkoda.Comment
-
Powrót "niszowych" piw, co prawda nie w takim wyborze jak zaraz po otwarciu lokalu, ale jednak. Królują: Zakładowy, Kormoran, Browar na Jurze, Inne Beczki. Jest jeszcze kilka innych. Wszystko, niestety, w butelkach.Comment
Comment