Lublin, Bronowicka 2, Browar Lwów

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Prusak
    Major Piwnych Rewolucji
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2005.07
    • 4485

    Lublin, Bronowicka 2, Browar Lwów

    Browar i pub zlokalizowany w przeszkolonym w dużej mierze pomieszczeniu pomiędzy dwoma budynkami hotelowymi, sąsiaduje z większą salą restauracyjną. Aparatura za barem. Na razie pusto, ale miejsce wydaje się przyjemne. Obsługa miła. Obecnie brak wafli (mają podobno być), kufle z logo browaru do kupienia w cenie 20 zł.
    Na stałe będą warzone trzy piwa: Jasne, Pszeniczne, Bursztyn, sezonowo - różne piwa pod wspólną nazwą w karcie Specjal (na początek można dostać, jak twierdził kelner, ejla, chyba jednak słabo się wyznaję, bo mnie raczej smakował jak coffee stout, ale może to coffee ale, tak czy owak, wydało mi się to piwo bardziej udane niż pierwsza warka Jasnego).
    Ceny: wszystkie piwa po 9 zł za 0,5 l. Na wynos - 0,5 l - 14 zł, 1 l - 24 zł (dwie butelki).
    Karta dań ciekawa i bogata, także przekąsek, ale jako że skupiłem się na degustacji Jasnego i Ale, nie skorzystałem, więc jakość dań do sprawdzenia przy kolejnej okazji.
  • Prusak
    Major Piwnych Rewolucji
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2005.07
    • 4485

    #2
    Proszę o przeniesienie postu do lokali, przez pomyłkę umieściłem wątek gdzie indziej.

    Comment

    • e-prezes
      Generał Wszelkich Fermentacji
      🥛🥛🥛🥛🥛
      • 2002.05
      • 19269

      #3
      Obiekt o 20 minut drogi z dworca PKS i 10-15 min ze Starego Miasta, czyli w dobrym zasięgu piechura jakim byłem. Trochę w pośpiechu wchodziłem, ale nie widziałem większych zewnętrznych informacji o tym, że jest w środku browar, więc nie dziwi ilość gości w salce przy browarze. Ale po kolei... Wejście do browaru jest przez recepcję hotelu, dalej przez salę restauracyjną, by po przejściu jej wejść do przeszklonej od dachu niewielkiej sali piwiarni hotelowej (nie jest cały czas otwarta i dość szybko jest zamykana). Instalacja warzelni jest widoczna dla użytkowników piwiarni, a reszta ukryta za drzwiami. Wystrój dość osobliwy. Hotel w eklektycznym stylu ludności wschodniej europy. Dużo bibelotów i dekoracja chwilami od czapy, przyciężka. Sala piwiarni już przez to że doświetlona naturalny oświetleniem sprawia inne wrażenie, choć miedź i brąz dominuje. Detale też jakby bardziej stonowane.

      Na kranie pils, pszenica, bursztynowe i specjalne (angielskie) - wg. tego co mi powiedział barman. Nie wypiłem wszystkich, bo nie dysponowali próbnikami, a wypijanie po pół litra każdego w ciemno jakoś mnie nie bawiło. Nie miałem zresztą na to czasu. Piwa są tylko 500 ml i 1000 ml z dedykowanym szkłem. Do pszenicy klasyczna szklanka oraz pękate kufelki na inne, oraz buciki 500 ml i 1000 ml. Jeśli chcesz zabrać podstawkę to doliczają ją do rachunku Na kasie nabijają też etykiety i szkło.

      Podsumowując, jest ładnie, ale za mało odwiedzających, by to przedsięwzięcie się rozwijało. Nieprzychylne podejście do kolekcjonerów też potęguje wrażenie izolacji lokalu. mam nadzieję, że się to zmieni.

      Comment

      • yaro74
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2012.09
        • 2089

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedzi
        Jeśli chcesz zabrać podstawkę to doliczają ją do rachunku
        To dziwne, bo ja wziąłem za darmo.

        Comment

        • Prusak
          Major Piwnych Rewolucji
          🥛🥛🥛🥛🥛
          • 2005.07
          • 4485

          #5
          Wejście do browaru jest nie tylko od strony recepcji hotelowej, ale także od strony rzeki, bezpośrednio na salę restauracyjną.

          Comment

          • e-prezes
            Generał Wszelkich Fermentacji
            🥛🥛🥛🥛🥛
            • 2002.05
            • 19269

            #6
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Prusak Wyświetlenie odpowiedzi
            Wejście do browaru jest nie tylko od strony recepcji hotelowej, ale także od strony rzeki, bezpośrednio na salę restauracyjną.
            Może i tak, bo drzwi są, ale to tylko w lecie jak mniemam dostępne wyjście.

            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika yaro74 Wyświetlenie odpowiedzi
            To dziwne, bo ja wziąłem za darmo.
            Bo nie mówiłeś, że chcesz. Ja powiedziałem i mi naliczyli za dwie, które wziąłem. W tym za tę na której stało piwo. Tak mi wyjaśnił barman.

            Comment

            • abernacka
              Generał Wszelkich Fermentacji
              🥛🥛🥛🥛
              • 2003.12
              • 10862

              #7
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedzi
              (...)
              Na kranie pils, pszenica, bursztynowe i specjalne (angielskie) - (...)
              No dobra, przekonałeś mnie. Wybiorę się do nich pod koniec lutego.
              Piwna turystyka według abernackiego

              Comment

              • yaro74
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2012.09
                • 2089

                #8
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Prusak Wyświetlenie odpowiedzi
                Wejście do browaru jest nie tylko od strony recepcji hotelowej, ale także od strony rzeki, bezpośrednio na salę restauracyjną.
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedzi
                Może i tak, bo drzwi są, ale to tylko w lecie jak mniemam dostępne wyjście.
                Teraz też jest dostępne.

                Comment

                • e-prezes
                  Generał Wszelkich Fermentacji
                  🥛🥛🥛🥛🥛
                  • 2002.05
                  • 19269

                  #9
                  OK, mój błąd.

                  Comment

                  • Dewasto
                    Kapral Kuflowy Chlupacz
                    • 2014.01
                    • 65

                    #10
                    Browar Lwów nie we Lwowie

                    Kopiuję moją wypowiedź stąd bo podobno z miejscem nie trafiłem i źle zrobiłem http://www.browar.biz/forum/showthre...174853#post117

                    "Byłem dzisiaj i browarem nazwać tego nie można. To znaczy może w sali barowej i jest lepszy klimat, ale nie dane było nam tam wejść gdyż odbywało się jakieś spotkanie i musieliśmy usiąść w sali restauracyjnej, gdzie na stołach stały zastawy jak by za chwile miała odbyć się tam impreza po I komunii. Już nie o tym że serwetki i obrusy były brudne, ale czuliśmy się trochę nieswojo. A w sali ze zwykłymi stołami usiąść nam nie pozwolono. Nic to nie poszedłem tam jeść tylko napić się pysznego browarka.
                    I tu kolejne rozczarowanie. Pan z obsługi oznajmił mi, że do wyboru mają, aż 4 rodzaje piwa: Pszeniczne, jasne, bursztynowe, oraz ich specjalność, piwo ciemne. No dobrze wiedzieć jakie mają kolory, ale zapytałem o konkrety. Zaczął coś kręcić, o tym że poleca najpierw pszeniczne, a w ogóle są tak różne, że najlepiej spróbować każdego. Nie chciałem już dopytywać bo rozumiem jego sytuacje, mógł czuć się jeszcze bardziej niezręcznie niż my pijąc piwo przy komplecie sztućców i kieliszku do wina. Pomyślałem, że z karty dowiem się więcej, a tu ponowne zdziwienie. Piwa zostały określone jako: pszeniczne, jasne, bursztynowe i specjal. Hmm... dobra nie bedę leciał w ciemno, biorę pszeniczne, a dla dziewczyny specjala bo lubi porządne mózgotrzepy z monopolowego ( na serio, to chciała ciemne treściwe piwo jakiego sie spodziewaliśmy, przynajmniej na poziomie dunkela z Grodzkiej). Po dłuższej chwili, pan nam przyniósł upragnione napoje. Pierwszy łyk już mnie trochę zawiódł. Dla pewności spróbowałem także piwa ciemnego. od razu pomyślałem " no tak, restauracja, jak można pomyśleć, że dostaniemy coś "gęstego"?" I rzeczywiście, piwa te były stworzone jako dodatek do jakiś ukraińskich ołomuńców czy innego dania z karty. Nie miały swojego konkretnego smaku (aromat w miarę poprawny). Oba piwa były kwaśne i wytrawne (w wypadku piwa ciemnego, którego uznałem za jakiegoś dry stouta mogło to być dopuszczalne jeszcze). Piwo weizen tak jak by miał trochę goździków, ale banana to już żadnego, żadnych owoców. Miał za to sporą goryczkę. Specjal aromat kawy posiadał, ale w smaku ciężej było się doszukać jakiś konkretnych smaków. Stwierdziłem, że chyba profil restauracji wymaga tego żeby piwa tu były jak najmniej skomplikowane, nazwane najprościej, żeby zwykły Janusz, który przychodzi do lokalu z rodziną i szwagrostwem mógł pochwalić się swoją znajomością piwa ciemnego i jasnego, a także, żeby dane piwo nie przeszkadzało w jedzeniu i służyło do zapijania gorącego kartofla. A samo istnienie browaru w tej restauracji wynikało chyba z chęci promocji i reklamy jakoby posiadali swoje własne piwo. Pozostałych "gatunków" już nie próbowaliśmy, bo to byłoby bez sensu i trzeba było coś zjeść, a poza tym ceny za taką jakość nie rozpieszczały.
                    Nie chciałem tym wpisem nikogo obrazić, ani nic umniejszyć. Pewnie jeśli były bym zwykłym konsumentem pochwaliłbym inność produktu, ale możliwe, że oczekiwałem czegoś innego dlatego się zawiodłem. Są to moje (nasze) własne odczucia i nikomu nie chcę ich narzucać."
                    Pozdrawiam. Jeszcze raz.
                    https://www.facebook.com/browarstarowiejski

                    Comment

                    • Endrius
                      Szeregowy Piwny Łykacz
                      • 2014.03
                      • 1

                      #11
                      Bardzo klimatyczne miejsce. Bylem w zeszlym tygodniu i nie ukrywam, ze mam chec wrocic tam na dobrego browara jak tylko bede w Lublinie. Miejsce pomiedzy dwoma budynkami hotelowymi, wejscie normalnie od razu do pijalni. Przeszklone drzwi, w skrodku drewniane stoliki i krzesla, duzy drewniany bar, a za nim mosieżne kadzie. Dobra lokalizacja, prawie samo centrum, obok gali i niedaleko pks.

                      Profesjonalna obsługa, karta dań obszerna, duzy wybor. Wzielismy z narzeczona "zestaw przekasek do piwa" , wczesniej przed zamowieniem dostalismy pieczywo ze swojskim smalczykiem, chyba ich wlasnej roboty. Jak patrzylem na inne przekaski, porcje maja calkiem sluszne i szybko podane.
                      A co do browara przypadl mi do gustu najbardziej bursztyn, a kobietce posmakowalo jasne z pszenicznym , na zmiane
                      W przylym tygodniu wpadne tam znowu to cos wiecej dopisze
                      Ogolnie polecam jak ktos lubi dobre piwko

                      Comment

                      • Prusak
                        Major Piwnych Rewolucji
                        🥛🥛🥛🥛🥛
                        • 2005.07
                        • 4485

                        #12
                        Dość nonszalancka opinia, ale powiedzmy, że to debiut...
                        Co do "browara", to do dobrego jeszcze mu daleko.

                        Comment

                        • Dewasto
                          Kapral Kuflowy Chlupacz
                          • 2014.01
                          • 65

                          #13
                          Pewnie znajomy skoro im darmową przystawkę przynieśli. Swoja drogą jakie to centrum? Kawał drogi od starówki (niby nie ich wina), ale strasznie ciężko znaleźć bo za tą Galą nie widać restauracji.
                          https://www.facebook.com/browarstarowiejski

                          Comment

                          • Prusak
                            Major Piwnych Rewolucji
                            🥛🥛🥛🥛🥛
                            • 2005.07
                            • 4485

                            #14
                            Różnica w stosunku do startu lokalu jest taka, że teraz wywiesili od strony Fabrycznej "szmatę" reklamową z informacją o browarze.

                            Comment

                            • docent
                              Pułkownik Chmielowy Ekspert
                              • 2002.10
                              • 5205

                              #15
                              Browar odwiedzony 22 marca w sobotnie południe. Pustawo, trwały prace porządkowe przy altanie na zewnątrz. Piwo ciemny ejl niestety już zleżałe, cierpkie w smaku. Za to pszenica bardzo przyjemna, odpowiednio orzeźwiająca. Reszty piw nie spróbowałem bo lali wyłącznie w szkło 500 ml i litr. Butelka kosztowała 14 zł więc nie zdecydowałem się na zakup. Niedługo w sprzedaży powinien pojawić się weizenbock.

                              Foty do obejrzenia na Polskich Minibrowarach.
                              Piwna Praha-przewodnik po praskich lokalach z prawdziwym piwem
                              Przewodnik po miejscach gdzie warzy się i serwuje dobre piwo-Polskie Minibrowary
                              Piwne podróże po Czechach-Piwne Czechy
                              Polskie Minibrowary na FB - codziennie nowe informacje!

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X