Firmowa piwiarnia Warki, z mnogością gadżetów marki WARKA w wystroju, jedynie słusznym piwem z nalewaka i niekompletnym "kompletem piw" grupy za barem.
Pierwszy zonk - czuć barowe zapachy (fryty) przy wejściu. Zaraz potem kolejny... brak Paulanera i Murphys'a - mimo, iż znajdują się w karcie. Jedzenie, na które czeka się dłużej niż w fastfoodzie zjadliwe, by nie rzec smaczne. Na pewno najlepsze co oferują w tym lokalu. Gdyby odpowiednio wykorzystać potencjał w postaci dobrej lokalizacji (Moniuszki to ul. wychodząca od centralnego miejsca - Placu Wolności), niegłupiej aranżacji wnętrza byłaby to całkiem fajna piwiarnia (w domyśle z piwem zamiast WARKI).
Pierwszy zonk - czuć barowe zapachy (fryty) przy wejściu. Zaraz potem kolejny... brak Paulanera i Murphys'a - mimo, iż znajdują się w karcie. Jedzenie, na które czeka się dłużej niż w fastfoodzie zjadliwe, by nie rzec smaczne. Na pewno najlepsze co oferują w tym lokalu. Gdyby odpowiednio wykorzystać potencjał w postaci dobrej lokalizacji (Moniuszki to ul. wychodząca od centralnego miejsca - Placu Wolności), niegłupiej aranżacji wnętrza byłaby to całkiem fajna piwiarnia (w domyśle z piwem zamiast WARKI).
Comment