Lublin, Grodzka 15, Browar-Restauracja Grodzka 15 [zamknięte]

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • docent
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2002.10
    • 5205

    #76
    Nowy newsletter z Lublina zawiera taki oto stylistyczny kwiatek:

    Główny Piwowar ogłasza:

    Na Browarze Restauracji Grodzka 15 obowiązują piwa:
    Pils, Dunkel, Pszeniczne, niepasteryzowane niefiltrowane własnej produkcji.
    No chyba że to w jakiejś lubelskiej gwarze, której nie miałem przyjemności dotąd poznać
    Last edited by docent; 2009-07-04, 15:54.
    Piwna Praha-przewodnik po praskich lokalach z prawdziwym piwem
    Przewodnik po miejscach gdzie warzy się i serwuje dobre piwo-Polskie Minibrowary
    Piwne podróże po Czechach-Piwne Czechy
    Polskie Minibrowary na FB - codziennie nowe informacje!

    Comment

    • yoreck
      Kapitan Lagerowej Marynarki
      • 2004.04
      • 526

      #77
      jest w sprzedaży pils za 7 zł i dunkel za 8 zł.

      Comment

      • tomolek
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2006.05
        • 1752

        #78
        no i wreszcie po czwartej wizycie, zdecydowałem się coś napisać...
        na plus
        - jest (pierwszy browar restauracyjny w Lublinie)
        - dość smaczna pszenica, dla mnie za mocno wysycona
        - firmowe szkło i podstawki
        - sporo miejsca, mimo dużego ruchu zawsze coś się znajdzie.
        - wszystko czyste i nowe (co ważne toalety również)
        - widok na piękny Lublin z tarasu z tyłu lokalu
        - winda
        - muzyka w toalecie

        na minus
        - wystrój, klinicznie i nieprzytulnie, zupełnie bez klimatu
        - pils i dunkel, zapach, smak, kolor generalnie ok, jednak bez rewelacji.l Kompletny brak piany! Ani śladu nawet na szklance nie widać. Myślę, że skaładają się na to właściwości samego piwa, jak i kompletne nieudolne nalewanie piwa.
        - obsługa. Na cztery wizyty, dwa razy ok i dwa razy dramat! Powolna, nikompetentna i w ostatnią niedzielę pani kelnerka sprawiała wrażenie nietrzeźwej lekko...
        - kuchnia, próbowałem tatara i sałatkę bodajżę "Bawarską". Tatar "garmażerka" z gotową mieszanką "sos tatarski" ze słoika. W sałatce miały być boczniaki, natrafiłem na dwa malutkie kawałki, a w smaku nic rewelacyjnego. Ale mam zamiar, dać Grodzkiej kolejną szansę.
        - ogródek od ulicy, bez zadaszenia i z widokiem i zapachem śmietników wystawionych z sąsiedniej kamienicy
        - taras, parasole tylko nad częscią stolików
        - toalety jedynie na najniższym poziomie

        Mimo wszystko będę na Grodzką zaglądał, w nadziei na zmiany.

        Na koniec o cenach, mnie nie przerażają ani nie oburzają.

        za 0,5l

        Pils 7zł
        Dunkel 8zł
        Pszenica 9zł

        pzdr
        t.
        www.ohbeautifulbeer.com

        www.mateuszdrozdowski.pl

        „Kwaśny Edi herbu Koreb

        Comment

        • fran
          Kapral Kuflowy Chlupacz
          • 2009.03
          • 35

          #79
          przybyłem, spróbowałem i...nie na to liczyłem , dunkel to jakby zabarwiony pils, na pytanie jakiego rodzaju jest słód kelnerka odpowiedziała że karmelowy...(?)
          piana tego dunkela była żenujaca ale podejrzewam o to osbe nalewającą bo jeden z 4 kufli mial jej sporo.
          ogólne wrażenie :brak przygotowania personelu(codzienność)sterylnosc wnętrz ,wiec raczej nie zapraszałbym tam nikogo na randke , romantyzmu tam nie ma wcale, lokal taki aby wejsć zobaczyć raz spróbować, a niech inni się lansują.
          może za jakis czas cos się zmieni

          Comment

          • believer
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2008.08
            • 14

            #80
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika fran
            przybyłem, spróbowałem i...nie na to liczyłem , dunkel to jakby zabarwiony pils, na pytanie jakiego rodzaju jest słód kelnerka odpowiedziała że karmelowy...(?)
            piana tego dunkela była żenujaca ale podejrzewam o to osbe nalewającą bo jeden z 4 kufli mial jej sporo.
            ogólne wrażenie :brak przygotowania personelu(codzienność)sterylnosc wnętrz ,wiec raczej nie zapraszałbym tam nikogo na randke , romantyzmu tam nie ma wcale, lokal taki aby wejsć zobaczyć raz spróbować, a niech inni się lansują.
            może za jakis czas cos się zmieni
            nie wiem , ale chyba mamy odmienne kubki smakowe dla mnie osobiście dunkel bardzo wyrazisty , pils całkiem dobry natomiast pszenica jedna z lepszych jakie piłem. Jesli chodzi o wystrój widze ze furorę robi słowo "sterylność" Nie wydaje mi się , aby sala "ceglana" była sterylna i aby nie było tam krzty romantyzmu. Dla mnie osobiście knajpa jest nowoczesna i kazdy moze znaleźć coś dla siebie. Ja nie miałem problemu z uzyskaniem informacji na temat używanych słodow a to dlatego ze zadałem pytanie bezposrednio piwowarowi Zawsze tak robie gdyz najzwyczajniej w świecie nie kazdy kelner czy kelnerka musi znać dokładnie arkana piwowarstwa, oni maja wiedziec co sprzedają i znac podstawowe informacje jak ekstrakt brzeczki, czy alkohol. Takie jest przynajmniej moje zdanie. Mi sie lokal podoba zdecydowanie przebija wszystkie na Starym Miescie w Lublinie tu nawet bym nie dyskutował. A ta osłowiona sterylność??? lokal nabiera wyrazu, co chwile jest dołączany jakis element wystroju, poza tym jest to kwestia gustu. Dla mnie najwazniejsze jest to ze w koncu jest w Lublinie minibrowar i mam przyjemnosć napic sie piwka takiego jak lubie.
            pozdrwiam believer

            Comment

            • Rzeszowiak
              Major Piwnych Rewolucji
              🍼
              • 2009.04
              • 1597

              #81
              Cechą narodową jest ciągłe narzekanie

              Comment

              • Pawelord2
                Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                • 2007.05
                • 133

                #82
                Zgodzę się z believer-
                Dlaczego każda jedna knajpa ma wyglądać jak stara piwnica? ;]
                Jest już Szewc w którym można się przykleić do stolika, są Czeskie Piwnice schowane w podziemiach, Kwadrat i inne podobne - wszędzie ciemno i staroświecko, co ma swój urok, ale dlaczego nie może zaistnieć coś zupełnie innego? mnie osobiście ta odmiana bardzo się podoba.

                Comment

                • e-prezes
                  Generał Wszelkich Fermentacji
                  🥛🥛🥛🥛🥛
                  • 2002.05
                  • 19258

                  #83
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Rzeszowiak
                  Cechą narodową jest ciągłe narzekanie
                  twoim zdaniem jak komuś nie smakuje, nie podoba się to ma milczeć? ciekawe podejście...

                  Comment

                  • believer
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2008.08
                    • 14

                    #84
                    moim zdaniem nie zrozumiałes kontekstu wypowiedzi. Nie chodzi o to czy komuś smakuje czy nie. Każdemu smakuje co innego. Moim zdaniem chodziło o to, ze najpierw ludzie krytykowali iż w Lublinie nie ma minibrowaru a teraz ze wszechmiar naduzywane jest stwierdzenie o "sterylności" ów przybytku i krytykowanie idei wystroju lokalu. Ja sie ciesze że jest coś takiego i odbiega w zupełności stylem wystroju od pozostałych monotematycznych lubelskich lokali...
                    pozdrawiam believer

                    Comment

                    • Rzeszowiak
                      Major Piwnych Rewolucji
                      🍼
                      • 2009.04
                      • 1597

                      #85
                      Nic dodać nic ująć. Zresztą za tydzień osobiście zlustruje ten przybytek i bynajmniej nie jestem negatywnie nastawiony licznymi nieprzychylnymi wypowiedziami. Zwłąszcza, że w C.K. Browarze pozytywnie się rozczarowałem.

                      Comment

                      • Prusak
                        Major Piwnych Rewolucji
                        🥛🥛🥛🥛🥛
                        • 2005.07
                        • 4449

                        #86
                        Zupełnie nie rozumiem, co ma wspólnego krytyka wystroju lokalu i radość z tego, że jest w mieście minbrowar. Rozróżnienie tych dwóch rzeczy to elementarz i nie ma się co spierać. Mnie wnętrze nie przeszkadza, ale uważam, że zupełnie schrzaniono atrakcyjne miejsce z widokiem, czyli taras. Miejsca mało, chodząca głośno wentylacja i te betonowe barierki... Masakra.

                        Comment

                        • otimor
                          Kapral Kuflowy Chlupacz
                          • 2007.05
                          • 84

                          #87
                          I mnie udało się odwiedzić nowy browar restauracyjny, i niestety muszę się zgodzić z poprzednimi opiniami. Piwa nie są rewelacyjne, w Pilsie chciałbym więcej goryczki, weizen mało aromatyczny, ale dunkel smakował mojej narzeczonej. Ogólnie piwa trochę bez charakteru. Oczywiście piwa są nieporównywalne z koncernowymi, ale mimo wszystko od browaru restauracyjnego oczekuję więcej.

                          Biorę poprawkę, że to pierwsze warki i na pewno jak będę miał okazję to zajrzę ponownie.

                          Mimo dużej ilości miejsca na 3 piętrach w sobotę wieczorem było pełno co dobrze wróży lokalowi na przyszłość. Ja też wolałbym przytulniejsze wnętrza, ale jedna z salek na piętrze minus jeden, była całkiem fajna, dzięki niższemu ceglanemu sklepieniu.
                          Kocham czeskie piwo :)

                          Comment

                          • fran
                            Kapral Kuflowy Chlupacz
                            • 2009.03
                            • 35

                            #88
                            wracam do dunkela, i znowu narzekanie , tak wiem wiem ale ja niedawno wróciłem z flamandów i jestem przewrazliwionu( z czasem jak sików popije tych polskich przejdzie).
                            Barman bo nie kelnerka twierdzi że tam jest pszenica i jeczmień, wniosek jestem totalnym ignorantem gdyż pszenicy nie czuje, dalej jestem totalnym idiotą bo mam wrażenie że oni ten kolor uzyskuja dzieki barwnikom, a na koniec chyba jestem anty lokalnym patriotą że tak narzekam ale naprawde pierwszy z brzegu komercyjny dunkel przebija ten z grodzkiej.
                            ja wiem że narzekam ale ja chce w tym mieście mieć w końcu coś do picia a nie jak zwierzęta wode pić, moze póżniej naważą coś dobrego ale teraz to ja czuje sie oszukany.
                            ale zepsułem sobie kubki smakowe w Belgii

                            Comment

                            • mondym
                              Szeregowy Piwny Łykacz
                              • 2008.01
                              • 1

                              #89
                              Mnie się podobało

                              Miałam okazję odwiedzić to miejsce na chwilunię w ostatni weekend. Wypiłam małego dunkela, spróbowałam również weizena i pilsa. Jako że nie jestem ani smakoszką, ani znawczynią piwa, nie umiem profesjonalnie opisać mych wrażeń dotyczących aromatów, ekstraktu, słodu, piany. Napiszę tylko tyle, że mi po prostu smakowało. Lokal również na plus. Tych pięć pięter zrobiło na mnie wrażenie, gdyż z zewnątrz nic nie zapowiadało takich przestrzeni (spodziewałam się maksymalnie dwupoziomowego lokum). Obsługa neutralna, może to nawet lepiej?
                              Oczywiście zdaję sobie sprawę, że prawdziwi piwosze mogą się spierać odnośnie wartości smakowych tych trunków, ale wydaję mi się, że ogólna atmosfera jest naprawdę ciekawa.

                              PS_A ja tam lubię piwa dyżych korporacji (szczególnie PU) i trudno, jeśli za to wyznanie spadną na mnie gromy

                              Comment

                              • Prusak
                                Major Piwnych Rewolucji
                                🥛🥛🥛🥛🥛
                                • 2005.07
                                • 4449

                                #90
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mondym
                                Miałam okazję odwiedzić to miejsce na chwilunię w ostatni weekend. Wypiłam małego dunkela, spróbowałam również weizena i pilsa. Jako że nie jestem ani smakoszką, ani znawczynią piwa, nie umiem profesjonalnie opisać mych wrażeń dotyczących aromatów, ekstraktu, słodu, piany. Napiszę tylko tyle, że mi po prostu smakowało. Lokal również na plus. Tych pięć pięter zrobiło na mnie wrażenie, gdyż z zewnątrz nic nie zapowiadało takich przestrzeni (spodziewałam się maksymalnie dwupoziomowego lokum). Obsługa neutralna, może to nawet lepiej?
                                Oczywiście zdaję sobie sprawę, że prawdziwi piwosze mogą się spierać odnośnie wartości smakowych tych trunków, ale wydaję mi się, że ogólna atmosfera jest naprawdę ciekawa.

                                PS_A ja tam lubię piwa dyżych korporacji (szczególnie PU) i trudno, jeśli za to wyznanie spadną na mnie gromy
                                Jakie tam gromy, po prostu sama siebie świadomie zubażasz i można tylko współczuć...
                                Nie myślę zresztą, że podawane na Grodzkiej piwa smakują jak koncerniaki. A co do informacji kelnerów czy barmanów, trochę już na ten temat tu pisano...

                                Comment

                                Przetwarzanie...