Puławy, 6 sierpnia 43b, Trzy Korony

[leona]

Miałem wziąć w butelce nowe pszeniczne ipa a dostałem coś ciemnego, niezłe jaja tu mają.

W smaku stout, trochę misiowaty, w aromacie nieco rumowo-melasowy. Balingu porterowego na oko (język, w zasadzie) to nie ma. Może jakiś FESisk?

[e-prezes]

Nie wiem od kiedy tak, ale mam wrażenie, że oni już całkiem nastawili się na gruboportwelowców. A może tylko tak w okresie komunii. Już drugi raz w weekend zastaję zamknięty dla ludzi z ulicy. Zamknięte imprezy. Na FB nic nie pisali.

[Prusak]

Ja już dwa lata temu miałem z nimi taką przygodę...

[Pancernik]

Teraz gastronomia stoi na głowie.
Bardziej opłaca się z góry wziąć kasę za wesele/komunię/stypę..., ch** wie co, niż cierpliwie czekać, aż przyjdzie klient z ulicy, zamówi jakieś udziwnione danie z karty, da słaby napiwek, a i jeszcze potem obsmaruje w soszjalach...
Taki kombajn, jak w Puławach, to od początku był chyba w ten sposób "targetowany". Rok temu tam wstąpiliśmy, to chociaż część tarasu była dostępna dla "nieweselnych". Skorzystało z tego kilkunastu spragnionych i zgłodniałych rowerzystów (kolarzy?) i my...

[e-prezes]

No właśnie na to liczyłem... chociaż. Pogoda była dość wietrzna, ale górny (wewn.) podest miał wolne stoliki. Niestety zastałem tylko ukraińską obsługę. Zadzwoniłem na recepcję, ale tam też potwierdzili o wyłączeniu w całości lokalu. Aaa, tego dnia nie tylko ja szukałem lokalu do zjedzenia, bo ktoś wziął mnie za lokalsa i pytał o jakiś lokal restauracyjny wolny od komunii.