No i dobrze. Tak to jest, gdy "byznesmany" biorą się za dzieło warzelnicze i restauracyjne.
Po ostatniej (porażkowej) wizycie pod koniec października postanowiliśmy, że to już koniec i może jeszcze raz, kiedyś, na pożegnanie. A wizyt odbyliśmy kilkadziesiąt przez ostatnie ok. 5 lat. I tylko paru osób z obsługi szkoda, bo miło je wspominamy.
M.
Po ostatniej (porażkowej) wizycie pod koniec października postanowiliśmy, że to już koniec i może jeszcze raz, kiedyś, na pożegnanie. A wizyt odbyliśmy kilkadziesiąt przez ostatnie ok. 5 lat. I tylko paru osób z obsługi szkoda, bo miło je wspominamy.
M.
Comment