Nowa knajpa w miejscu, w którym poprzednio mieściły się dwie inne. Zwróciłem uwagę, bo na zewnątrz reklamują czeskiego Bernarda. I rzeczywiście, lany Bernard po 6, 5 zł za O,5 l. Prócz tego jeszcze trzy nalewaki z czeskim: Litovel, Zubr i Staropramen. Co na warunki lubelskie (choć te dwa ostatnie piwa, brr) nie jest źle.
Dla mnie problemem jest zupełny brak piwnej atmosfery. Białe, jak w jadłodajni stoliki i krzesła, stylizacja, jakby właściciele nie mogli się zdecydować, co to ma być za lokal, trochę "nowoczesności", trochę nijakości, raczej chyba nastawieni na klientów jedzących niż pijących piwo.
Co do Bernarda: przyzwoicie nalany, w firmowym szkle, smakował.
Dla mnie problemem jest zupełny brak piwnej atmosfery. Białe, jak w jadłodajni stoliki i krzesła, stylizacja, jakby właściciele nie mogli się zdecydować, co to ma być za lokal, trochę "nowoczesności", trochę nijakości, raczej chyba nastawieni na klientów jedzących niż pijących piwo.
Co do Bernarda: przyzwoicie nalany, w firmowym szkle, smakował.
Comment