Gorzów Wielkopolski, Targowa 2, Hotel & Browar Pavco

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • pebejot
    Major Piwnych Rewolucji
    🥛🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2010.01
    • 1563

    Gorzów Wielkopolski, Targowa 2, Hotel & Browar Pavco

    Długo zapowiadany browar restauracyjny w Gorzowie Wlkp. w końcu wystartował w 2024 roku, chociaż miał ruszyć już dwa lata wcześniej.
    Znajduje się w 4-gwiazdkowym hotelu Pavco. Hotel drogi i ekskluzywny, podobnie jak restauracja, z tym że lokalizacja hotelu nie za bardzo atrakcyjna.
    Obiekt jest w znacznej odległości od centrum Gorzowa, po drugiej stronie Warty w pobliżu centrum handlowego i wieży widokowej "Dominanta".
    Sama restauracja z browarem otwiera się dopiero o godz. 15:00 co też nie jest zachętą na szybkie odwiedziny, zwłaszcza jeśli ktoś tak jak nasza ekipa chce do Gorzowa wpaść na jeden dzień bez noclegu z Warszawy.
    Na szczęście trafiliśmy na miłą obsługę i otwarto dla nas restaurację już po 13. Mogliśmy spróbować piw, a od 15:00 zamawiać jedzenie.

    Restauracja jest więcej niż ekskluzywna. Wszystko jest wychuchane i dopieszczone, łącznie z obrusami. zastawą na stolikach i wykwalifikowanym, eleganckim personelem.
    Dominującym akcentem w wystroju wnętrza jest złoto, obecne nawet na kieliszkach i sztućcach. Są pozłacane żyrandole i kinkiety.
    Instalacja browaru jest w przeszklonym pomieszczeniu między restauracją a toaletami.
    Niestety sam browar to tylko traktowany po macoszemu dodatek do całego interesu.
    Nie ma tu ani serca do piwa, ani fachowej wiedzy o tym rzemiośle.

    Do wyboru są 4 piwa: Pils, Pszeniczne, IPA i Belgijskie.
    W menu ciężko znaleźć cokolwiek na ten temat, nie wspominając o dokładnych opisach stylów, parametrach itp.
    Piwa podają w jednym rodzaju szkła, a są to masywne kufle.
    Szkło jest "czyste", nie ma ani firmowych podkładek, ani żadnych innych gadżetów.
    Nie kupimy też piwa na wynos.
    Każde z piw w jednej cenie 22 zł za duże (pół litra) i małe 0,33.
    Jakość piw marna. Szczególnie słaba jest pszenica. W miarę pijalna była IPA.

    Jeśli chodzi o potrawy z jadłospisu to jest sama górna półka.
    Dania drugie, wykwintnie podane, smaczne, lecz nieco przekombinowane.
    Ceny oczywiście wysokie.
    Ja zamówiłem pierś z kaczki z czarną i zieloną soczewicą, brokułami, drożdżowymi racuchami "crumpets", żelem z owoców leśnych i sosem demi-glace z malinami i jeżynami.
    Taka przyjemność dla podniebienia kosztowała 79 zł.
    W międzyczasie podano nam dziwaczną gratisową przekąskę w postaci dwóch małych grzanek z miseczką oliwy z oliwek i widelcem (?!).
    Attached Files
  • pebejot
    Major Piwnych Rewolucji
    🥛🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2010.01
    • 1563

    #2
    Piwo Belgijskie i pierś z kaczki z brokułami.
    Attached Files

    Comment

    Przetwarzanie...