Bar "Bosman", ul. Żymierskiego 3 (ten Żymierski, ps. "Rola", to był swego czasu marszałek Polski, he he)
Bar właściwie nie ma nazwy, ale na honorowym miejscu nad wejsciem wisi szyld "BOsmana", więc pozwoliłem sobie go tak ochrzcić.
Z zewnątrz okno zamazane jakimś malowidłem, mającym udawać chyba Zagłobę z piwem. Wewnątrz pomieszczenie jakieś 6 x 4 m, ściany zielone, urozmaicone obrzydliwymi plastikowymi panelami pomalowanymi na ciemny brąz. Na podłodze wykładzina udająca marmur w zgiłozielonej tonacji. U sufitu "romański" helikopter (czyli bardzo złocona lampa ze śmigłem). Przy ścianie bar ze sklejki, takoż pomazany brązową farbą. W rogu przy barze przejście wąskim korytarzykiem takoż w ponurych barwach do drugiej, większej sali, malowanej z kolei w tonacjach brązu i beżu.
Kibelek w przejsciu, zdecydowanie za mały - tylko jedno stanowisko.
Wyposażenie "bosmańskie" - plastikowe okrągłe stoły z logo browaru, metalowe czarne krzesełka.
Z atrakcji: telewizor, flipery, rzutki, stół bilardowy.
Piwo - Bosman 3 zł/0.5 l., Łódzkie (kiepskie) 2.70/0.5.
Na moje oko to najgorsza knajpa w mieście. Podobało mi się tam, choć klientela nie była typowo menelska, mianowicie było kilku typków typu "cwaniaczki".
Bar właściwie nie ma nazwy, ale na honorowym miejscu nad wejsciem wisi szyld "BOsmana", więc pozwoliłem sobie go tak ochrzcić.
Z zewnątrz okno zamazane jakimś malowidłem, mającym udawać chyba Zagłobę z piwem. Wewnątrz pomieszczenie jakieś 6 x 4 m, ściany zielone, urozmaicone obrzydliwymi plastikowymi panelami pomalowanymi na ciemny brąz. Na podłodze wykładzina udająca marmur w zgiłozielonej tonacji. U sufitu "romański" helikopter (czyli bardzo złocona lampa ze śmigłem). Przy ścianie bar ze sklejki, takoż pomazany brązową farbą. W rogu przy barze przejście wąskim korytarzykiem takoż w ponurych barwach do drugiej, większej sali, malowanej z kolei w tonacjach brązu i beżu.
Kibelek w przejsciu, zdecydowanie za mały - tylko jedno stanowisko.
Wyposażenie "bosmańskie" - plastikowe okrągłe stoły z logo browaru, metalowe czarne krzesełka.
Z atrakcji: telewizor, flipery, rzutki, stół bilardowy.
Piwo - Bosman 3 zł/0.5 l., Łódzkie (kiepskie) 2.70/0.5.
Na moje oko to najgorsza knajpa w mieście. Podobało mi się tam, choć klientela nie była typowo menelska, mianowicie było kilku typków typu "cwaniaczki".