Cóż nie znam ulicy a waryo chyba napisac o knajpce w której leją z beczki Witnicę (ciekawe jak długo bo tłumy ludzi którzy tam byli po meczu 99,9 procent piło Żubra lub Tyskie z butelki). Witnica z beczki pyszna , o trwałej i dużej pianie, w firmowym szkle za jedyne 3,50. NIgdy nie zrozumiem tych którzy tam wybierają inne "piwa".
Knajpa to drewniany baraczek taki jak z końcówki lat 80 i początku 90. W środku drewniane stóły i kilka stołków przy barze. Jest też ogródek gdzie można się raczyć piwkiem pod drzewami. Super miejsce, bardzo dobrze się tam czułem. Po meczu większość klienteli to Stilonowcy ale sporo też "dziadków". Szkoda tylko, że musiałem słuchać jak cieszyli się po meczu bo niestety urwali punkt Widzewkowi.
Knajpka jest dosłownie trzy minuty od stadionu idąc w stronę miasta główną duża ulicą, naprzeciwko Biedronki.
Knajpa to drewniany baraczek taki jak z końcówki lat 80 i początku 90. W środku drewniane stóły i kilka stołków przy barze. Jest też ogródek gdzie można się raczyć piwkiem pod drzewami. Super miejsce, bardzo dobrze się tam czułem. Po meczu większość klienteli to Stilonowcy ale sporo też "dziadków". Szkoda tylko, że musiałem słuchać jak cieszyli się po meczu bo niestety urwali punkt Widzewkowi.
Knajpka jest dosłownie trzy minuty od stadionu idąc w stronę miasta główną duża ulicą, naprzeciwko Biedronki.
Comment