Jedzie sobie człowiek, jedzie lasem, wjeżdża do Stanisławowa na skraju Puszczy Kampinowskiej, a tam urokliwe miejsce - spory teren na którym można pograć w siatkę, jest plac zabaw, jest miejsce na ognisko. Lokal w drewnie, z zewnątrz przypominający nieco górskie schronisko. Jest klimat, o to dosłownie kawałek od Warszawy.
Do picia bardzo smaczny ...i tu wielkie zaskoczenie, bo tego piwa nie ma chyba nigdzie indziej w Warszawie o okolicach - Opat
Do picia bardzo smaczny ...i tu wielkie zaskoczenie, bo tego piwa nie ma chyba nigdzie indziej w Warszawie o okolicach - Opat
Comment