Rynek i okolica.
Trudno mi było zrozumieć dlaczego wokół najdłuższego rynku w Europie (ok 400m) nie ma żadnej knajpy z prawdziwego zdarzenia, mimo, że wokół niego zabytkowe kamienice, duża wieża ratuszowa, z jednej strony kolegieta, z drugiej zamek biskupów płockich. Doskonałe miejsce na dużą ilość miejsc gdzie turyści mogliby spędzić czas pomiędzy kolejnymi "wypadami w miasto" - niestety nie jest w pełni wykorzystane. Rynek zachował swój stary wygląd i charakter, bruk, stragany ze wszystkim i niczym, gwar, kolorowe XIX-wieczne kamienice. Na srodku UM w zabytkowym budynku oraz wcześniej wspomniana wieża.
Ale do rzeczy, na samym rynku znalazłem dwa lokale gastronomiczne, pierwszy "Magdalenka" - bar restauracyjny, z Okocimiem w "promocyjnej" cenie 6 zł, w srodku cięzkie drewniane stoły i ławy, nad barem półka z dużą ilością ciekawego szkła (m.in ciechanowska szklaneczka - logo z lwem). Prawie vis a vis, po drugiej stronie znajdowal się bar do ktrego nawet nie zaglądałem (wygląd typowych barów mlecznych z zamierzchłych czasów). Udałem się na zamek w celu zwiedzania, w chwili obecnej znajduje sie tam hotel i restauracja - "Dom Polonii". Wnętrze kawiarni (jest jeszcze restauracja ale tam nie byłem) oszałamia, piękne zabytkowe meble, wystrój, klimat jak najbardziej pasujący do zamku. Na piwo się nie skusiłem (zreszta nie było na co, tylko Żywiec, Heineken i coś tam jeszcze nieszczególnego, w cenie 6 zł), skusiłem sie natomiast na zupełnie coś nowego, mianowicie na miejscu jest wytwarzana tylko i wyłącznie na potrzeby zamkowej restauracji nalewka domowa. Wytwarzana jest z lokalnych naturalnych składników (zero chemii!!!) m.in z owoców leśnych, jarzębiny, tarniny, ałyczu w/g staropolskich receptur. 20 ml tego jakże przepysznego trunku kosztuje 2.50 zł, przyjrzałem sie dokładnie, nieklarowane, a smak.....nie da się opisać. Trzeba samemu jechać i spróbować. Jeden mankament, lokal nie sprzedaje tego napitku na zewnątrz koncesja pozwala jedynie na sprzedaż tylko i wyłącznie na terenie Zamku.
Trudno mi było zrozumieć dlaczego wokół najdłuższego rynku w Europie (ok 400m) nie ma żadnej knajpy z prawdziwego zdarzenia, mimo, że wokół niego zabytkowe kamienice, duża wieża ratuszowa, z jednej strony kolegieta, z drugiej zamek biskupów płockich. Doskonałe miejsce na dużą ilość miejsc gdzie turyści mogliby spędzić czas pomiędzy kolejnymi "wypadami w miasto" - niestety nie jest w pełni wykorzystane. Rynek zachował swój stary wygląd i charakter, bruk, stragany ze wszystkim i niczym, gwar, kolorowe XIX-wieczne kamienice. Na srodku UM w zabytkowym budynku oraz wcześniej wspomniana wieża.
Ale do rzeczy, na samym rynku znalazłem dwa lokale gastronomiczne, pierwszy "Magdalenka" - bar restauracyjny, z Okocimiem w "promocyjnej" cenie 6 zł, w srodku cięzkie drewniane stoły i ławy, nad barem półka z dużą ilością ciekawego szkła (m.in ciechanowska szklaneczka - logo z lwem). Prawie vis a vis, po drugiej stronie znajdowal się bar do ktrego nawet nie zaglądałem (wygląd typowych barów mlecznych z zamierzchłych czasów). Udałem się na zamek w celu zwiedzania, w chwili obecnej znajduje sie tam hotel i restauracja - "Dom Polonii". Wnętrze kawiarni (jest jeszcze restauracja ale tam nie byłem) oszałamia, piękne zabytkowe meble, wystrój, klimat jak najbardziej pasujący do zamku. Na piwo się nie skusiłem (zreszta nie było na co, tylko Żywiec, Heineken i coś tam jeszcze nieszczególnego, w cenie 6 zł), skusiłem sie natomiast na zupełnie coś nowego, mianowicie na miejscu jest wytwarzana tylko i wyłącznie na potrzeby zamkowej restauracji nalewka domowa. Wytwarzana jest z lokalnych naturalnych składników (zero chemii!!!) m.in z owoców leśnych, jarzębiny, tarniny, ałyczu w/g staropolskich receptur. 20 ml tego jakże przepysznego trunku kosztuje 2.50 zł, przyjrzałem sie dokładnie, nieklarowane, a smak.....nie da się opisać. Trzeba samemu jechać i spróbować. Jeden mankament, lokal nie sprzedaje tego napitku na zewnątrz koncesja pozwala jedynie na sprzedaż tylko i wyłącznie na terenie Zamku.
Comment