Grochowska 178/174, Stacja Grochów Multitap Bar/Bistro

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • MrSatan
    Porucznik Browarny Tester
    • 2012.10
    • 317

    Grochowska 178/174, Stacja Grochów Multitap Bar/Bistro

    Nowy lokal, otwarty z końcem maja. Osiem kranów z rzemieślnikami, głównie polskimi, zdarzy się też czech czy też belg. Ceny niższe niż w centrum, pojemności to 0,5 0,33 i 0,2. Są też butelki oraz alkohole mocniejsze. Oprócz piwa jest dobre jedzenie, czyli burgery, żeberka, kanapki czy też wolnowybiegowy kurczak z rożna. No i pulled pork czy hot salt beef, genialne wariacje na temat szarpanej wieprzowiny czy peklowanej wołowiny. Są też lunche, planowane są śniadania, dzieciaki zjedzą lody albo desery. Otwarte w tygodniu i w niedziele od 12 do 22, w piątek i sobotę od 12 do 24. Z ciekawostek: jutro w Stacji jest premiera nowego piwa z browaru Stu Mostów, American Wheat. Start o godzinie 19.
  • TTOP
    Porucznik Browarny Tester
    • 2013.03
    • 449

    #2
    sami się proszą o hejty pt. co to za multitap z 8 kranami.. Chyba, że taka forma reklamy;P
    Ostatnia zmiana dokonana przez TTOP; 2015-06-18, 19:31.

    Comment

    • MrSatan
      Porucznik Browarny Tester
      • 2012.10
      • 317

      #3
      A tam, granica 10 kranów do nazwania pubu multitapem jest sztuczna Ważne, co jest na kranach w sumie

      Comment

      • Pancernik
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        🥛🥛🥛🥛🥛
        • 2005.09
        • 9797

        #4
        Wykonałem gest dobrej woli wobec kumpla mieszkającego gdzieś hen..., hen... (czyli za Wisłą) i spotkaliśmy się w Stacji Grochów.
        Miejsce łatwo znaleźć, zwłaszcza po zmroku - duży, prosty i czytelny neon oraz oświetlone wielkie okna nie pozwalają nie trafić, miejscówka 100 metrów od przystanku.
        Lokal niezbyt duży, jasny, urządzony w dość nowoczesnym, "schludnym", nieco nijakim stylu. Nijakość przełamują jednak żyrandole z butelek (czemu z zielonych?) i stare etykiety piwne w ramkach na ścianach.
        Wybór piw przyzwoity, widać, że próbują wypośrodkować i trafić w gusta mlaskających nad teku freaków oraz sympatyków tradycyjnego, smacznego i w miarę cenowo przystępnego piwa. Na kranach był i GCH 2015, i czeski leżak, i coś owocowego , i podkręcona pszenica...
        Wybór dań dość ograniczony, ale również skomponowany z głową - są i przekąski (np. precle - chyba robione na miejscu, daleko im do południa Niemiec ), i sałatki, i dania główne. W każdej kategorii jest coś krowiego, świńskiego, drobiowego i bezmięsnego. Ceny warszawsko średnie, jakość tego, co jedliśmy - OK.
        Podsumowując, całkiem fajny patent na miejsce na piwo i coś na ząb (albo nawet na dwa) w kilkuosobowym, nieformalnym towarzystwie. Ode mnie cholernie daleko, ale pewnie za jakiś czas znów się wybiorę w podróż za Wisłę...

        Comment

        Przetwarzanie...
        X