Lokal w budynku słynnej PAST-y.
Wchodzi się przez ten nietypowy biurowiec, a potem niżej. Piętro niżej.
Dziwny lokal - piwo tylko butelkowe, bo... nalewak się nie mieści (tak powiedziała sympatyczna i dowcipna dziewczyna za barem).
W lodówkach kilkadziesiąt piw rzemieślniczych (strona podaje, że ponad 100 - może i tak), zdecydowana przewaga polskich.
Wg internetu można tam też zjeść, menu lunchowe i nie tylko. Po informacji, że "za pół godziny zaczyna się karaoke" szybko wypiliśmy swoje piwa i bez zbędnej zwłoki poszliśmy dalej...
Wchodzi się przez ten nietypowy biurowiec, a potem niżej. Piętro niżej.
Dziwny lokal - piwo tylko butelkowe, bo... nalewak się nie mieści (tak powiedziała sympatyczna i dowcipna dziewczyna za barem).
W lodówkach kilkadziesiąt piw rzemieślniczych (strona podaje, że ponad 100 - może i tak), zdecydowana przewaga polskich.
Wg internetu można tam też zjeść, menu lunchowe i nie tylko. Po informacji, że "za pół godziny zaczyna się karaoke" szybko wypiliśmy swoje piwa i bez zbędnej zwłoki poszliśmy dalej...