Podwale 25, Kompania Piwna

[zythum]

Bardzo bardzo miły lokal, wystrój nawiązujący do czeskiej hospody (na razie co prawda wszystko jest zbyt jasne-czyste ale ..) piwo pilzner (podawane jak należy) , kelnerki miłe, podstawki dają, muzyka warszawskie szlagiery lat międzywojennych i zarz powojennych, z jedzeniem należy uważać nie wszytskie potrawy są dobre (np deska mięs) ale niektore rewelacja: zupa gulaszowa. aha , raczej zamawiajcie pojedyńcze dania bo porcje są ogromne. na razie w skali 1-5, mocna 4

[ART]

a może napiszesz jakie miasto?

[zythum]

o przepraszam, warszawka

[Cezar]

Recenzja lokalu zamieszczona w dodatku do "Gazety Wyborczej" pt. "Sztuciec Warszawski" (autor - Maciej Nowak) :

Kompania Piwna jest warszawskim wydaniem czeskiej piwiarni -ze sklepionymi kolebkowo pomieszczeniami, długimi drewnianymi ławami i pijackimi sentencjami wypisanymi na ścianach. Kompania działa od kilku tygodni, ale już zdołała zdobyć sobie zagorzałych fanów. l ja do nich należę, choć patrzeć trzeba na ten lokal w sposób dialektyczny. Cenna jest troska szefa kuchni o to, by każda wizyta w Kompanii była dla gościa wydarzeniem, ba, czymś w rodzaju spektaklu. Służy temu zarówno fałszująca niemiłosiernie orkiestra uliczna, jak i bardzo urozmaicony serwis. Naprawdę kolacja w Kompanii może być pretekstem do dobrej zabawy. Gorzej, że potrawy nie zawsze są w pełni przekonujące. Na pewno za wydarzenie uznać trzeba sznycla po wiedeńsku - jego średnica mogła konkurować ze średnicą sporego bochenka wiejskiego chleba. W dodatku, niczym w prawdziwym Wiedniu, podawany z perfekcyjną sałatką ziemniaczaną.

[zythum]

kolejna wizyta

Byłem wczoraj po basenie. Ach jak miło piweczko "wchodzi" po zmęczeniu fizycznym. Zmieniło się trochę. Jedzenie duuużo gorsze, sznycel składał się z samej panierki, na dodatek smażony na jakimś kiepskim tłuszczu (do dzisiaj jeszcze mnie boli brzuch). Tyle narzekania a teraz UWAGA Kompania stała się lokalem w którym piwo podawane jest w kufelkach firmowych (bardzo ładny kufel 0,4 taki beczkowaty z nadrukiem Podwale i logo knajpy). Świetnie się z iego pije. I co ważne można go kupić za 12 PLN. Piwo za 0,4 l kosztuje 6 PLN.

[piokl13]

Byłem tam w grudniu w jakiś poniedziałek. Każdy poniedziałek promocja piwa 7,50zł=1L (podają w dużych kuflach). Pilsner smakował prawie jak w Pradze, choć pochodził z Tych. Nigdy mi się to nie zdarzyło w zadnej polskiej knajpie i nawet niektórych czeskich.
P.

[xxx9]

Zythum
Nie pisz warszawka tylko Warszawa - niektórych może to denerwować.
Pozdrawiam

[Ahumba]

xxx9 napisał(a)
Zythum
Nie pisz warszawka tylko Warszawa - niektórych może to denerwować.
Pozdrawiam

ja jestem z warszawki i mnie to nie denerwuje, natomiast nie lubię ludzi tajemniczych, którzy wstydzą się i nawet nie wypełniają profilu

[zythum]

To taki niewinny żarcik. Często ze znajomymi z np.:Łodzi przekomarzamy się, ja ich nazywam Złodzieje z Łodzi a oni odpłacają krawaciarzem. Ja nie widzę problemu.

[xxx9]

Alumba
Jak się rejestrowałem to rzeczywiście nie wypełniłem profilu. Ostatnio chciałem to zmienić ale nie wiem jak.
Wystarczy że powiedziałem coś niepopularnego i juz zostałem zaatakowany. Krawaciarze to co innego - podoba mi się.

[Małażonka]

Ahumba napisał(a)
ja jestem z warszawki i mnie to nie denerwuje (...)

A ja, Ahumba, jestem z WARSZAWY, a nie z warszawki

P.S. xxx9 - w górnym lewym rogu znajdziesz portret człowieka w ciemnych okularach - tam możesz wpisać to, co chcesz, by inni o Tobie wiedzieli

[xxx9]

Małżonka
Dzieki za poparcie i pomoc.

[Małażonka]

Aaa, nie ma za co, w końcu też jestem z Warszawy

A wracając do tematu - parę dni przed Wigilią byliśmy z Ironem w Kompanii i jak wystrój sprawiał miłe wrażenie, tak smak piwa (którego ogólnie, bądźmy szczerzy, również nie lubię) pozostawiał wiele do życzenia. Dlatego też specjalnie wybierać się tam nie będę - no, chyba, że na jakieś gremialne spotkanie, czy tak, przy okazji zmęczenia w okolicy

[kiszot]

xxx9 napisał(a)
Alumba

A nie lepiej Ahumba

[Małażonka]

Nicka Ahumby jest parę odmian, np. Umba-Umba, więc chyba i Alumba nie stanowi większego przestępstwa.