W rogu zajezdni autobusów miejskich (stojąc tyłem do Alej Jerozolimskich w prawo po skosie) jest knajpa z ogródkiem, w której leją Kaltenberga i Królewskie za jakieś 4 zł. Przyjemniej, niż w knajpach na dole, bo na świeżym powietrzu (no, powiedzmy) i jakiś pejzaż do kontemplowania (no, powiedzmy). Można poszlifować język, bo zachodzą tam czasem podróżni różnych narodowości.
Jedna wada - kibel typu krzak. Gwarantowane silne doznania zapachowe.
Jedna wada - kibel typu krzak. Gwarantowane silne doznania zapachowe.
Comment