Temat zakładam, bo raz że nie znalazłem a dwa ku przestrodze.
Lokal znajduje się na Polach Mokotowskich nieopodal innego baru - Kaczka, ale chyba droga do niego nie jest warta zapamiętywania.
Na początku - marchewka: ładny wystrój wnętrza, na środu coś w rodzaju paleniska z daszkiem prowadzącym do komina, tak, że miło i sympatycznie. Lokal duży tak na jakieś 200 osób razem z częścią ogródkową.
Teraz będzie kij. Piwo królewskie lane z beczki w plastikowe kubeczki o pojemności 0.4 litra, nieco ponad kreskę jako że w karcie stoi piwo 0.5 kosztuje 5 złotych. Szklanek nie ma i chyba nie będzie. bo kto by to wszystko mył... Piwo butelkowe królewskie tym razem przwdziwe 0.5 kosztuje 7 złotych. Osoby o wrażliwym żołądku są proszone o niekorzystanie z "toalet" - są to dwie toitoiki niesprzątane chyba od dłuższego czasu, bo smród był nieprzeciętny, aż strach pomysleć co będzie w lecie.. .
Podsumowując, lokal dla prawdziwych twardzieli.
Lokal znajduje się na Polach Mokotowskich nieopodal innego baru - Kaczka, ale chyba droga do niego nie jest warta zapamiętywania.
Na początku - marchewka: ładny wystrój wnętrza, na środu coś w rodzaju paleniska z daszkiem prowadzącym do komina, tak, że miło i sympatycznie. Lokal duży tak na jakieś 200 osób razem z częścią ogródkową.
Teraz będzie kij. Piwo królewskie lane z beczki w plastikowe kubeczki o pojemności 0.4 litra, nieco ponad kreskę jako że w karcie stoi piwo 0.5 kosztuje 5 złotych. Szklanek nie ma i chyba nie będzie. bo kto by to wszystko mył... Piwo butelkowe królewskie tym razem przwdziwe 0.5 kosztuje 7 złotych. Osoby o wrażliwym żołądku są proszone o niekorzystanie z "toalet" - są to dwie toitoiki niesprzątane chyba od dłuższego czasu, bo smród był nieprzeciętny, aż strach pomysleć co będzie w lecie.. .
Podsumowując, lokal dla prawdziwych twardzieli.