Żurawia 42, Antykwariat

[Mistrzu]

Wujcio_Shaggy napisał:
Gdyby ktoś jeszcze mógł mnie uświadomić, do której jest czynny ten przybytek rozkoszy, to byłbym wdzięczny.

Godziny otwarcia: 11:00 - 23:00
w weekend: 12:00 - 23:00

[Oskarx]

Po raz drugi byłem w Antykwariacie i stwierdzam, że Lwówek w wersji beczkowej ostro wali w dekiel.
Ma przecież standartowo jak na Polskę 6,2% z tego co pamiętam.
Dlatego wydaje mi się, że po prostu tyle tam jest rzeczywiście woltażu, a nie jak np. w warce strong 5,3%

[piokl13]

Oskarx napisał(a)
Po raz drugi byłem w Antykwariacie i stwierdzam, że Lwówek w wersji beczkowej ostro wali w dekiel.
Ma przecież standartowo jak na Polskę 6,2% z tego co pamiętam.
Dlatego wydaje mi się, że po prostu tyle tam jest rzeczywiście woltażu, a nie jak np. w warce strong 5,3%

Zgadzam się, też byłem w środę drugi raz i też dziwnie się czułem już przy czwartym

[Oskarx]

Zgadzam się, też byłem w środę drugi raz i też dziwnie się czułem już przy czwartym

O kolego, ja to przy czwartym (w tym jedno mocne) nie czułem się nieźle ale już byłem niezły
Potwierdzam też , że piwo jest zbyt ciepłe. Barman wyjaśnił, że mają kiepską chłodziarkę i czekają na nową.

[dkrasnodebski]

A ja jak tam byłem wypiłem cztery w tym jedno mocne i w bardzo dobrym nastroju poszedłem sobie na koncert Johna Scofielda. Tyle tylko, że w trakcie spożywania czułem się dziwnie bo wnętrze takie jakieś mało piwne a przy stoliku obok siedziała pani Halszka Wasilewska

[żąleną]

Może wybierzemy się tam kiedyś w sile dziesięciu, żeby poczytać książki?

[Marusia]

Oskarx napisał(a)
Czepialska

Obrażalski

Uchroniłam Cie przed ewentualnym pośmiewiskiem w forumowym towarzystwie, a Ty jeszcze masz pretensje

A co do Lwówka - to jest piwo niebezpieczne. Nie raz zdarzyło mi się, że po wypiciu 3-4 Książęcych miałam niezłą fazę, a na drugi dzień, niestety, kaca. A jak jeszcze do tego zapodałam Mocne Dobre, to ło hoho! Żeby było śmieszniej - tylko z kija tak działa, butelkowe nie

[sodom]

A ja, jak wypiłem cztery, w tym dwa mocne, to potem w tramwaju przysnąłem. To wszystko przez to, że niemają tam w zasadzie nic konkretnego do jedzenia.

[Twilight_Alehouse]

W sobotę udzło mi się odwiedzić Antykwariat i bardzo mile to wspominam. Wypiłem świeżutkie, zimne Książęce i Dobre Mocne i po raz kolejny zachwyciłem się, jak to jest, że te piwa są tak niesamowicie dobre

[Gość]

Chmielna

Z tego co wiem piwo z Lwówka można też dostać w herbaciarni
na Chmielnej, między Nowym Światem, a Bracką.

[Twilight_Alehouse]

Odp: Chmielna

KubaKubus napisał(a)
Z tego co wiem piwo z Lwówka można też dostać w herbaciarni
na Chmielnej, między Nowym Światem, a Bracką.

Owszem, można. W jej ogródku piłem Książęce, ale kosztowało 9 zł, więc to chyba oczywiste, że wolę Antykwariat. Zwłaszcza że tam jest beczkowe, a na Chmielnej butelkowe.

[Wujcio_Shaggy]

Wreszcie w niedzielę odwiedziłem to miejsce, w towarzystwie Małejżonki i Irona. Wystrój i nastrój fenomenalny, cisza, spokój, dyskretna muzyka, zimne, pyszne piwo (co prawda Książęce skończyło się niespodziewanie, a Dobre Mocne okazało się być zdradliwym, zwłaszcza w słoneczne popołudnie).

Otulający parkomat frontowy ogródek jakoś nie przypadł mi do gustu, ale potem już nie było na co narzekać. Pierwsza sala - "Warszawska" - o ścianach obficie udekorowanych rycinami, grafikami (AU to zapewne Antoni Uniechowski) i przedwojenną prasą stwarza wspaniały klimat wokół baru. Dalej sala - a właściwie "korytarzyk telewizyjny" z rządkami rozkładanych krzeseł, potem "sala chińska" i wreszcie na końcu "salon mieszczański". Zupełnie, jakby czas się zatrzymał lata temu...

W podwórzu kamienicy "ogródeczek" piwny, zgrabnie wciśnięty w kąt oficyny - przyjemny i kameralny. Bardzo intrygujący jest też wystrój ostatniego pomieszczenia - tego, do którego każdy piwosz trafić musi prędzej, czy później.

Co do antykwariatu sensu stricto, to niestety - pobieżna lustracja nielicznych regałów z książkami doprowadziła do wniosku, że to bardziej dekoracja lokalu...

[grzech]

Fakt - klop ma intrygujący wystrój. Cały lokal wg mnie jest mało "warszawski". Mógłby spokojnie funkcjonować w Krakowie. Piwo było smaczne, cena umiarkowana. Minusem brak możliwości zjedzenia, ale okazało się, że można najeść się piwem. Niestety, nie przeczytałem dokładnie tematu i do lokalu drałowałem Żurawią od strony Placu Trzech Krzyży.

[Mistrzu]

Dzięki przenosinom mojej firmy w "normalne" miejsce mogłem w porze obiadowej odwiedzić w dniu dzisiejszym Cafe Antykwariat. Jednak jak na złość zabrakło lanego zarówno Książęcego jak i Mocnego Dobrego. Dobrze, że zapobiegliwy właściciel miał butelkowe, bo wyszedłbym z kawiarni o suchym pysku.

[Mistrzu]

Mamy dzisiaj 13 października a beczkowego piwa w Antykwariacie jak nie ma tak nie ma.