Ul. Krakowskie Przedmieście, brama obok bramy wejściowej na Uniwersytet Warszawski. Cóż otworzono ten lokal jak byłem na studiach jeszcze ale na szczęście wtedy panowała atmosfera picia na klombie albo nad Wisłą. Za to dla młodzieży studenckiej wychowanej już na kapitalistycznych poduchach i nie pijącej na klombie (bo tam to tylko żule ) był to na początku działania na pewneo fajny lokal. Duży, przestronny, duże stoły wystrój bardzo piwny, drewno, ciemne kolory. Z wystroju taka fajna speluna. Niestety bardzo szybko opanowała go gównaż (rz)eria licealna oraz dresiarstwo. Mimo to czasem tam wpadałem ze względu na wybór piwa i przystępne ceny. Dzisiaj towarzystwo jest jeszcze gorsze a ceny nie są już przystępne ale jakiś wybór piw pozostał:
Żywiec (8 PLN), Warka Specjal i STrong (7,5 PLN), Lech Tyskie (7,5), Belfast (7 PLN), Kasztelan (6 PLN), Królewskie (.). Sądząc po wyborach dzieci (większość pijącego towarzystwa to wiek 14 - 17 lat) to bogate mamy teraz społeczeństwo, w ruch szedł prawie wyłącznie najdroższy Żywiec. No cóż jak byłem młodszy to trochę inaczej bywało (leciało najtańsze). Lubiłem kiedyś ten lokal (nie amokalnie ale czasem fajnie było wpaść). Dzisiaj to już tylko przystań dla złodziei i rozwrzeszczanej głupkowatej dzieciarni. Myślę, że warto wpaść w tygodniu wczesnym popołudniem żeby zobaczyć wystrój (tak powinna wyglądać piwiarnia) ale zostawać tam nie ma po co.
Żywiec (8 PLN), Warka Specjal i STrong (7,5 PLN), Lech Tyskie (7,5), Belfast (7 PLN), Kasztelan (6 PLN), Królewskie (.). Sądząc po wyborach dzieci (większość pijącego towarzystwa to wiek 14 - 17 lat) to bogate mamy teraz społeczeństwo, w ruch szedł prawie wyłącznie najdroższy Żywiec. No cóż jak byłem młodszy to trochę inaczej bywało (leciało najtańsze). Lubiłem kiedyś ten lokal (nie amokalnie ale czasem fajnie było wpaść). Dzisiaj to już tylko przystań dla złodziei i rozwrzeszczanej głupkowatej dzieciarni. Myślę, że warto wpaść w tygodniu wczesnym popołudniem żeby zobaczyć wystrój (tak powinna wyglądać piwiarnia) ale zostawać tam nie ma po co.
Comment