Królewska 1, Bierhalle (d. BrowArmia Królewska)

[Maggyk]

Chłopaki dajcie już spokój, bo się nie na temat zaczynacie rozwlekać.

[docent]

Odwiedziłem w końcu Królewską BrowArmię. Odczucia mieszane. Chyba każdy warszawski wielbiciel złotego trunku czekał na otwarcie stołecznego minibrowaru po likwidacji Somy. To, że będziemy mieć w wawie dwa minibrowary wprowadziło mnie naprawdę w euforyczny nastrój. Jednak po wizycie w BrowArmii mina mi lekko zrzedła. Ale po kolei. Lokalizacja idealna przy Uniwerku, można więc się pokusić o przekonanie studenciaków aby spróbowali nareszcie prawdziwego, niepasteryzowanego i niefiltrowanego piwa różnych odmian. Wystrój rewelacyjny: dla każdego coś miłego-jest ogródek, częśc restauracyjna i to co tygrysy lubią najbardziej czyli browar z kadziami warzelnymi i tankami lezakowymi. Do wyboru pils, stout i imbir; pszeniczne chwilowo wyszło. No i po wypiciu każdego z tych piw mam duże wątpliwości czy do BrowaArmii będę przychodzić. Po pierwsze jakość. Nie są to najlepsze piwa jakie piłem w browarach restauracyjnych, co więcej, sytuują się raczej w dole tego rankingu. Nawet nie ma co porównywać tych piw ze wspaniałymi produktami z Somy. Po drugie cena a może bardziej kwestia promocji. W Somie było 'happy hour', dlaczego nie wprowadzić jakichś zniżek w BrowArmii? W końcu na Uniwerek niedaleko a te ceny braci studenckiej raczej nie przekonają. Tak więc jeśli BrowArmia poprawi jakość swego piwa i wprowadzi jakieś promocje to nie obawiam się o jej przyszłość. W innym przypadku większe nadzieje pokładam w Bierhalle...

[Małażonka]

No, tu bym się z Tobą nie zgodziła. Soma była "nierówna" i "nieprzewidywalna" - bywały piwa rewelacyjne, przeciętne i słabiutkie. Do tego, nigdy nie było wiadomo, czego się danego dnia spodziewać - repertuar zmieniał się jak w kalejdoskopie. W Browarmii, póki co, oferta jest stała, a piwko całkiem smaczne - szczególnie imbirowe jest rewelacyjne, a i stoucik niczego sobie. Muszę jeszcze zajrzeć któregoś dnia na pilsika, bo na początku stanowił zawisinę drożdży, a to podobno już się zmieniło...
Jeśli chodzi o ceny - to trudno spodziewać się obniżki. I tak nie są to ceny wygórowane jak na centrum Warszawy. "Happy hour" to zachęcenie klientów na wizytę w godzinach, gdy lokal świeci pustkami. Zdaje się, że Browarmia takich problemów nie ma, nie ma więc sensu wyznaczania "godzin promocyjnych" .
Większe niebezpieczeństwo widzę w "sortowaniu" klientów - na tych w krawacie i bez (co Soma też lubiła robić). Mam nadzieję, że to się zmieni - i nie będę musiała zakładać wieczorowej sukni by napić się paru kufelków piwa

[Marusia]

Przypominam również, że poza happy hour w Somie piwo kosztowało 9 zł.
Co do jakości też się nie zgadzam, obecnie najgorsze piwo robi Spiż, niestety, a stoucik, imbirowe i pszeniczne z Browarmii trafiło mi się przepyszne

[Mistrzu]

A ja swoje ostatnie odczucia w stosunku do BrowArmii zawarłem tutaj

[docent]

Co do Somy: stołowałem się tam dość regularnie i nigdy mi się nie zdarzyło wypić słabego czy też nieudanego piwa. Oferta była zróżnicowana i jeśli o to chodzi nigdy nie było problemu. Uwagi o 'nierówności' i 'nieprzewidywalności' lokalu bardziej odnosiły się do koncepcji tego, czym 'Soma' ma być ale wg. mnie nigdy to nie wpłynęło na jakość i ofertę ważonych piw.
Co do BrowArmii: 'happy hour' to tylko jedna z możliwości, można przecież stosować inne upusty i promocje co, jeszcze raz podkreślam, byłoby zdroworozsądkowe jeśli chciałoby się przyciągnąć studentów z pobliskiego UW. Z zadziwieniem przeczytałem recenzje imbirowego z BrowArmii na forum. Przecież tego nie dało się wypić! Pils i stout to mocno przeciętne minibrowarowe piwka. Też mi się tak wydaje, że lokal będzie chciał postawić na tę bardziej zamożną część klienteli. Będzie się musiał przecież czymś wyróżniać od 'Bierhalle' a ta juz z racji samej lokalizacji uchodzić będzie za bardziej plebejską.

[docent]

Przypominam również, że poza happy hour w Somie piwo kosztowało 9 zł.
Co do jakości też się nie zgadzam, obecnie najgorsze piwo robi Spiż, niestety, a stoucik, imbirowe i pszeniczne z Browarmii trafiło mi się przepyszne

Tak, ale happy hour trwało do 19 więc nie stało nic na przeszkodzie aby o 18:55 zamowić dzbanek piwa i spędzić przyjemnie wieczór.
Jeśli chodzi o najgorsze piwo to zwracam uwagę na nieodmiennie fatalny smak pilsa z CK Browaru...

[Małażonka]

(...) ważonych piw (...)

Raczej "waRZonych"

Chyba założę tą wytrworną kiecę i wybiorę się do Browarmii
Albo ich piwo się znacznie, ale to znacznie pogorszyło, albo (co jest prawdopodobne z racji odbioru piw z Somy) - mamy zupełnie inny smak...

[ART]

Tak, ale happy hour trwało do 19 więc nie stało nic na przeszkodzie aby o 18:55 zamowić dzbanek piwa i spędzić przyjemnie wieczór.
Jeśli chodzi o najgorsze piwo to zwracam uwagę na nieodmiennie fatalny smak pilsa z CK Browaru...

nie wierzę że 67 gr oszczędności na kuflu 0,5l aż tak przemawia na niekorzyść BrowArmii w porównaniu do happy hours w ŚP Somie (dzbanek 1,5l kosztował 19zł). Chyba że jesteś z Opola gdzie 67 gr może stanowić barierę nie do pokonania

tak czy owak na mojej ekspresowej wizycie w BrowArmii pszeniczne i stout były przedwczoraj wg mnie rewelacyjne, gorzej z imbirowym, bo był strasznie płaski.

[grzeber]

No i zabrałem gości do BrowArmii. A tam pełna porażka! Lokal ogromny a przy drzwiach babsko jedno (ale ładne) mówi mi "sorry nie ma miejsc wszystko porezerwowane, zapraszamy na zewnątrz do stolików" Myślałem, że mnie tam "skręci"! Nie było wyjścia trzeba było się napić chociaż jednego gatunku zanim zacznie się szczękać z zimna zębami. Potem znajomi zakupili piwo na wynos i okazało się, że kaucja za butelkę wynosi 11 zł. Miałem obciach w pełnym zakresie. Mam nadzieję, że w Bierhalle Arkadia będzie inaczej.

Też wpadłem wczoraj do BrowArmi i miałem ten sam problem. Zdarzyło się to już drugi raz . Wszystko było by jeszcze w miarę gdyby nie to, że w ogródku trzeba czekać na obsługę, a ta...tragiczna. Aby złożyć zamówienie czekałem ok. 15 minut, a żeby zapłacić kolejne 30 . Trochę dużo, zwłaszcza jeśli wpadłem tylko na jedno piwo.

Postanowiłem, że raczej nie będe odwiedzać tego przybytku w czasie gdy bar jest zamknięty.

Doszedłem też do wniosku, iż BrowArmia nastawia się raczej na "krawaciarzy", inaczej to na parterze zrobiono by bar (aby studenci mogli wpadać na szybkie piwko na okienkach ), a w piwnicy restaurację. Teraz najczęściej na wszelkie spotkania rewerwowana jest właśnie piwnica, a wpadający na piwko ludzie muszą cierpliwie czekac na obsługę w częscci restauracyjnej.

[zythum]

Jak napisałem w reakcji na post Mistrza - daje im przy takim podejściu 1,5 roku - nie więcej. Przy takiej lokalizacji sprofilowanie się na drogą restaurację dla krawaciarzy która przy okazji warzy piwo to moim zdaniem niedobry pomysł.
Z utęsknieniem czekam więc na otwarcie Bierhalle -mam nadzieję, że tam będzie inne podejście do piwoszy (choć lokalizacja mnie się w ogóle nie podoba - centra handlowe podwajają moją deprechę )

[dkrasnodebski]

Też wpadłem wczoraj do BrowArmi i miałem ten sam problem. Zdarzyło się to już drugi raz . Wszystko było by jeszcze w miarę gdyby nie to, że w ogródku trzeba czekać na obsługę, a ta...tragiczna. Aby złożyć zamówienie czekałem ok. 15 minut, a żeby zapłacić kolejne 30 . Trochę dużo, zwłaszcza jeśli wpadłem tylko na jedno piwo.

To miałeś pecha.
Kiedy ja tam zajrzałem ostatni raz jak zwykle wszystko w pustej sali było zarezerwowane a pani przy wejściu chciała posadzić mnie przy barze w kątku tak żebym się za bardzo w oczy nie rzucał .
Za to obsługa rewelacja pani kelnerka podeszła jak tylko usiadłem, przyjęła zamówienie i kiedy przyniosła mi piwo zaraz zapytała czy podać rachunek
Ech, chyba następnym razem się ogolę.

[becik]

Czytając posty powyzej stwierdzam, że nigdy nikomu się nie dogodzi. Jeszcze jakiś czas temu same ochy i achy a teraz tylko narzekanie, to nie pasuje, tamto nie pasuje, a jesli profil knajpy nie w guście to się wróży jej krótki żywot. Lokal napewno nie dopasuje się do gustów forumiczów, właściciel ma co chce i to jego rzecz. I klientów będzie mieć, takich czy innych.

[Marusia]

No to ja chyba jakoś wyjatkowo trafiłam, było naprawdę ok. Może tak poważnie wyglądam?

[becik]

No to ja chyba jakoś wyjatkowo trafiłam, było naprawdę ok. Może tak poważnie wyglądam?

Ja byłem juz tam kilkakrotnie i żadnych problemów z miejscami nie miałem, do obsługi miałem tylko raz jedno zastrzeżenie - pszeniczniak w kuflu. Skoro lokal ma coraz więcej gości to nie widzę też problemu aby zarezerwować sobie stolik na dwie czy więcej osób. Przychodzisz i miejsce masz.