Okólnik 1, Morgan's Pub (zamknięte)

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • grzech
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2001.04
    • 4592

    Okólnik 1, Morgan's Pub (zamknięte)

    Kolejny Irish Pub, tym razem na Tamce.

    Niewielki, w kształcie litery "L", na zgięciu - bar. Na ścianach liczne irlandiana.Stoły i ławy oraz krzesła drewniane, całość w tonacji brązowo-beżowej. Fajnie, przytulnie. Killkenny i Guinness po 15 zł, także Carlsberg i Okocim Premium.
  • celt_birofil
    † 2017 Piwosz w Raju
    • 2001.09
    • 4469

    #2
    Morgan's - w uzupełnieniu

    Niewątpliwą atrakcją tego lokalu są coroczne parady Św. Patryka w okolicach 17 marca, organizowane przez Olie Morgana, na trasie Kolumna Zygmunta - Pub. O promocyjnych cenach piwa z tej okazji nic mi niestety nie wiadomo.
    Nie było Ciebie tyle lat! Myślałem, że nie wrócisz już (Krystyna Prońko - koniec cytatu)

    Comment

    • Renegat
      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
      • 2003.07
      • 134

      #3
      Okólnik 1, Morgan's Pub

      Fáilte!

      Prawdę mówiąc, sam nie wiem dlaczego jeszcze nie opisałem tego lokalu.
      I na początek ostrzegę: to nie jest tanie miejsce, chociaż (na szczęście) nie jest to żaden Hilton. Ale o tym, że jest to miejsce godne pieniędzy jakie tam zostawiasz - za chwilę:
      Otóż pub "MORGAN'S" jest częścią większej sieci: poza warszawskim jest jeszcze Krakowski i ten trzeci, co to mi się zawsze myli: Poznań, czy Wrocław? A podobno już ani tu, ani tu. Wy, którzy jesteście stamtąd, powiecie mi, prawda?
      Nazwa pochodzi od Olli'ego Morgana, dzielnego Irlandczyka pochodzącego bodajże z hrabstwa Antrim, co wiele wyjaśnia - ponoć przyjechał robić w Polsce interes gdy trochę za bardzo zaczęła mu się przyglądać RUC. Pierwotnie mieścił się na Waliców/Grzybowskiej (i o tym juz była mowa) a obecnie na Tamce. Nie pamiętam numeru, ale wystarczy iść Tamką w dół i w przyziemiu Pałacyku Ostrogskich znajdziesz ciężkie, kute drzwi. Po wejściu otoczy cię wystrój cięzki do opisania, ale urokliwy. Podejdzie kelnerka i z usmiechem (a z reguły mają się czym uśmiechać ) zapyta co podać: do wyboru jest Guinness i Kilkenny. Oczywiście są też i jasne, ale jasne to mogę sobie wypić wszędzie. Na pewno jest Lech, co jeszcze - nie wiem. Wybór whisky i whiskey całkiem obfity. Od galanterii typu "Johny Walker" do smakołyków typu Oban, Talisker etc. Jeśli wpadniesz w porze śniadania - dostaniesz typowe Irish Breakfast. Można też skosztować Cottage Pie (podane z fasolą, a jakże...)
      Orientacyjnie - pinta Guinnesa 12PLN (i to jest niestety cena std. dla Warszawy). Kilkenny takoż. Cider Blackthorn - ostatnio 10PLN/0,5l.
      Kiedyś mieli Strongbow'a ale się zmieniło...
      No to co tam jest takiego ekstra, zapytacie, że trzeba tam pójść i zostawić tyle kasy?
      Ano właściwie... to nic.
      Tyle, że lubię lokale gdzie stojący przy barze faceci w kraciastych spódniczkach nie wzbudzają żadnych sensacji u facetów w trzyczęściowych garniturach. W niewielu knajpach w Warszawie z telewizora leci transmisja meczu z cyklu Gaellic Football Association, a obok grają spokojnie w darts.
      Jak już kiedyś powiedziałem: to jest pub. Nie zaś miejsce, które nazywa się pub.
      A zresztą - zobaczycie sami, gdy tylko będziecie mieli ochotę.

      Slainté!
      Rene
      Ceterum censeo Heinekenam esse delendam.

      Comment

      • Małażonka
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2003.03
        • 4602

        #4
        Kelnerki podobno rzeczywiście są extra. Nasz znajomy przez dwa lata biegał tam dla kelnerek (a może jednej, nie pamiętam), ale jakoś Mu teraz przeszło...

        Comment

        • zythum
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          • 2001.08
          • 8305

          #5
          Muszę zgodzić się z przedmówcą. Lubię ten pub chociaż ze względu na ceny chodzę tam dwa razy do roku. Ale kiedyś bywałem częściej - cóż podwyżek nie ma a ceny wszystkiego ostro rosną co rok. Lubiłem tam bywać na Św. Patryka. Podoba mi się atmosfera i wygląd. CZasem może trochę zbyt dużo japiszonów (cóż tylko takich stać na tego typu lokale - uogólniam oczywiście) ale rzeczywiście można się tam poczuć fajnie.
          To inaczej miało być, przyjaciele,
          To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
          Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
          Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
          Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

          Rządzący światem samowładnie
          Królowie banków, fabryk, hut
          Tym mocni są, że każdy kradnie
          Bogactwa, które stwarza lud.

          Comment

          • sodom
            Porucznik Browarny Tester
            • 2002.12
            • 351

            #6
            Kiedyś (nie wiem jak teraz) podawali Guinnessa w pintach, a na sam koniec nalewania pani lała tak piwo, że na pianie była koniczynka.

            Comment

            • wfh85
              Szeregowy Piwny Łykacz
              • 2003.09
              • 11

              #7
              Witam
              Byłem tam dziś aczkolwiek dotarcie tam sprawiło nie lada problem. Rzecz w tym ze pub miesci sie przy ulicy Okólnik 1 a chwała temu kto znajdzie numer 1 bez niczyjej pomocy (ew z pomocą nadgorliwych funkcjonariuszy policji którzy znając doskonale topografię miasta Warszawy skierowali mnie w odwrotnym kierunku). Ale suma sumarum trafiłem tam
              Lokal wewnątrz prezentuje sie bardzo przyjemnie ale to juz było opisane. Do wyboru było killkeny, guinness, beamish, blackthorn i carlsberg. Ceny faktycznie mało przystępne dla przeciętnego śmiertelnika, ale kelnerki skutecznie kuszą na jeszcze jedno piwko :wink:
              Bardzo polecam ten lokal chociazby dla samego klimatu
              You can crush us
              You can bruise us
              But you'll have to answer to
              Oh, the guns of Brixton

              Comment

              • perłyfan
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2003.02
                • 1244

                #8
                Byłem tam kilka(naście)razy i też mam same pozytywne wspomnienia. Po pierwsze pyszny Guinness, po drugie naprawdę śliczne i miłe kelnereczki. Dwa razy dostałem za darmochę szklanki i jeszcze było przy tym dużo śmiechu. Po trzecie co ważne dla mnie, ponieważ nie mam dekodera Canal+ , mozna obejrzeć mecz ligi angielskiej na żywo, czasem też rugby. Rozpiska meczów wisi przed lokalem. Ogólnie mimo cen---super!!
                Ostatnia zmiana dokonana przez perłyfan; 2004-02-11, 23:55.
                JUŻ DAWNO NIE JESTEM FANEM PERŁY

                Comment

                • Maidenowiec
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2004.07
                  • 2287

                  #9
                  Niestety, smutna wiadomość. Ollie zmarł tydzień temu w drodze do szpitala
                  Surowce i akcesoria piwowarskie i serowarskie - Piwodziej.pl

                  Thou shallt not spilleth thy beer!

                  Przy wysokim stężeniu alkoholu organizm człowieka znajduje się blisko śmierci i instynktownie dąży do przedłużenia rodu.

                  Comment

                  • Renegat
                    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                    • 2003.07
                    • 134

                    #10
                    Niestety...

                    Dokładnie 7 marca, w Belfaście.
                    Nie wiadomo, jak to wpłynie na dalsze losy pubu, bo jednak pańskie oko, etc...
                    Thomas Morgan, syn Olliego, ZTCW prowadzi krakowską placówkę i nie wiadomo czy wróci do Warszawy...
                    Smutno.

                    Slainté!
                    Ceterum censeo Heinekenam esse delendam.

                    Comment

                    • Maidenowiec
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2004.07
                      • 2287

                      #11
                      Pubu nie będzie teraz prowadził żaden z synów Olliego. Wyznaczył on już bowiem przed wyjazdem swojego następcę, niestety nie pamiętam jego imienia.
                      Surowce i akcesoria piwowarskie i serowarskie - Piwodziej.pl

                      Thou shallt not spilleth thy beer!

                      Przy wysokim stężeniu alkoholu organizm człowieka znajduje się blisko śmierci i instynktownie dąży do przedłużenia rodu.

                      Comment

                      • Maidenowiec
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2004.07
                        • 2287

                        #12
                        Wie ktoś może co się dzieje teraz z pubem? Przez dłuższy czas był zamknięty, niby była karteczka "remont", ale teraz mnie jakieś nieciekawe nowiny dochodzą, a w najbliższym czasie nie będę miał możliwości podjechać i sprawdzić co i jak.
                        Surowce i akcesoria piwowarskie i serowarskie - Piwodziej.pl

                        Thou shallt not spilleth thy beer!

                        Przy wysokim stężeniu alkoholu organizm człowieka znajduje się blisko śmierci i instynktownie dąży do przedłużenia rodu.

                        Comment

                        • sodom
                          Porucznik Browarny Tester
                          • 2002.12
                          • 351

                          #13
                          zamknięty na cztery spusty, nawet szyldu już niema.

                          Comment

                          Przetwarzanie...
                          X