Platynowa 11, Karczma

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Piecia
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2002.02
    • 3312

    #16
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Rzeszowiak Wyświetlenie odpowiedzi
    Prawde mówiąc, bardziej ciekawią mnie godziny otwarcia
    z reguły w południe jest już otwarte
    Koniec i bomba,
    Kto nie pije ten trąba !!!
    __________________________
    piję bo lubię!

    Comment

    • slavoy
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      🥛🥛🥛
      • 2001.10
      • 5055

      #17
      Wg tabliczki na drzwiach czynne od 10. Belfast niezły, ale deko za zimny.
      Dick Laurent is dead.

      Comment

      • slavoy
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        🥛🥛🥛
        • 2001.10
        • 5055

        #18
        Świeżo otwarty KEG Belfasta smakował wybornie.
        Przestrzegam natomiast przed plackiem z gulaszem. Zjeść to się dało gdy człek głodny, ale z dobrą kuchnią mało to miało wspólnego.
        Dick Laurent is dead.

        Comment

        • Piecia
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2002.02
          • 3312

          #19
          A dalej PAństwo grało w karty/kości? jak jest cieplej lubię sobie tam podjechać na partię w Tysiąca
          Koniec i bomba,
          Kto nie pije ten trąba !!!
          __________________________
          piję bo lubię!

          Comment

          • Komar_Pafnucy
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2005.08
            • 1114

            #20
            Ta knajpa jest jak podróż w czasie bo podobnych w Warszawie jest coraz mniej i pewnie niedługo znikną całkowicie. W piątek o 21.30 jedynie trzech klientów przy automacie. Czynne tylko do 22. Lany Belfast - 5,50. Naprawdę polecam bo to miejsce nie ma nic wspólnego z typowymi obecnie dla Warszawy nadętymi, lanserskimi lokalami dla hipsterów... to jest inny świat.

            Multitap Crawl
            Multitap Crawl na Facebook

            "Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
            Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach dyskutowały nad celem życia."

            Comment

            • Piecia
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2002.02
              • 3312

              #21
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Komar_Pafnucy Wyświetlenie odpowiedzi
              Ta knajpa jest jak podróż w czasie bo podobnych w Warszawie jest coraz mniej i pewnie niedługo znikną całkowicie. W piątek o 21.30 jedynie trzech klientów przy automacie. Czynne tylko do 22. Lany Belfast - 5,50. Naprawdę polecam bo to miejsce nie ma nic wspólnego z typowymi obecnie dla Warszawy nadętymi, lanserskimi lokalami dla hipsterów... to jest inny świat.
              Wczoraj około 20 była jeszcze "walka o stolik" - z nowości: pojawił się działający duży telewizor (mają chyba tylko TVP i tym podobne) więc można będzie oglądać EURO czy skoki.

              W lodówkach Perła, Kasztelan n/p, Porter Żywiecki.
              Pani za barem mówiła, ze szef wziął na próbę 2 butelki (sic!) Lagerowego - zeszły szybko, więc może pojawią się na stałę.
              Koniec i bomba,
              Kto nie pije ten trąba !!!
              __________________________
              piję bo lubię!

              Comment

              • Komar_Pafnucy
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2005.08
                • 1114

                #22
                To się minęliśmy w takim razie. Niezłe jaja z tym Lagerowym. To, że dwie butelki zeszły szybko jest nawet śmieszniejsze.
                Swoją drogą chyba zacznę bywać tam częściej bo już kompletnie nie mam pomysłu gdzie w tym mieście iść na piwo.

                Multitap Crawl
                Multitap Crawl na Facebook

                "Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
                Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach dyskutowały nad celem życia."

                Comment

                • Piecia
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2002.02
                  • 3312

                  #23
                  Ja siedziałem do około 20.30, latem tam jest ciekawiej, bo sporo stolików na zewnątrz - prawie jak dawniej w Rybitwie
                  Koniec i bomba,
                  Kto nie pije ten trąba !!!
                  __________________________
                  piję bo lubię!

                  Comment

                  • żąleną
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2002.01
                    • 13239

                    #24
                    To brzmi, jakby szef musiał do końca miesiąca nie dojadać, gdyby kupił tego Lagerowego 10 butelek i by mu nie zeszły.
                    Last edited by żąleną; 2012-01-14, 23:20.

                    Comment

                    • kosher
                      Major Piwnych Rewolucji
                      🥛🥛🥛🥛
                      • 2005.04
                      • 2315

                      #25
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Piecia Wyświetlenie odpowiedzi
                      Ja siedziałem do około 20.30, latem tam jest ciekawiej, bo sporo stolików na zewnątrz - prawie jak dawniej w Rybitwie
                      Zgadza się. Obecnie więcej dodatkowych stolików z przodu i tyłu Karczmy. Belfast z beczki standardowo po 5.50 zł.
                      Właściciele b. mili. Jako pierwszy klient spróbowałem nowo przybyłego butelkowego Jabłonowskiego Stronga 8,1% i wyraziłem pochlebną opinię, żeby zostało w ofercie dla fanów tego napitku

                      Comment

                      • zgoda
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2005.05
                        • 3516

                        #26
                        Miejsce na 5, piwo dla mnie tylko na 3, niestety. Pomimo najszczerszych chęci nie mogę się przekonać do Belfasta. Najgorzej, że poza Belfastem i żywieckim porterem nie ma tam zupełnie nic do picia.
                        Browar Clair de Lune - zapiski literackie, brewing log, na fejsbóku, blog

                        Comment

                        • Gonzo1
                          Kapral Kuflowy Chlupacz
                          • 2008.12
                          • 65

                          #27
                          Samo miejsce jest genialne. Bar jak kiedyś, bez napinki. Sympatyczni właściciele i klientela. Chcę się usiąść (sporo miejsca na powietrzu) i pyknąć jedno na ławeczce. Pomimo położenia w ruchliwym miejscu jest zacisznie.
                          Minusem jest brak ciekawych piw. Belfasta w lato traktuję jak kawę i więcej niż jednego nie daję rady.

                          Comment

                          • zgoda
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2005.05
                            • 3516

                            #28
                            Jest jakieś "bursztynowe regionalne NIEPASTERYZOWANE" po 5zł. Altbier z Jabłonowa? Nie mam u kogo potwierdzić, bo akurat właściciela nie ma. Ale całkiem dobre.
                            Browar Clair de Lune - zapiski literackie, brewing log, na fejsbóku, blog

                            Comment

                            • żąleną
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2002.01
                              • 13239

                              #29
                              Że z beki???

                              Comment

                              • zgoda
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2005.05
                                • 3516

                                #30
                                Z onejże.
                                Browar Clair de Lune - zapiski literackie, brewing log, na fejsbóku, blog

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X