Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Rzeszowiak
Wyświetlenie odpowiedzi
Platynowa 11, Karczma
Collapse
X
-
Ta knajpa jest jak podróż w czasie bo podobnych w Warszawie jest coraz mniej i pewnie niedługo znikną całkowicie. W piątek o 21.30 jedynie trzech klientów przy automacie. Czynne tylko do 22. Lany Belfast - 5,50. Naprawdę polecam bo to miejsce nie ma nic wspólnego z typowymi obecnie dla Warszawy nadętymi, lanserskimi lokalami dla hipsterów... to jest inny świat.
Multitap Crawl
Multitap Crawl na Facebook
"Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach dyskutowały nad celem życia."
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Komar_Pafnucy Wyświetlenie odpowiedziTa knajpa jest jak podróż w czasie bo podobnych w Warszawie jest coraz mniej i pewnie niedługo znikną całkowicie. W piątek o 21.30 jedynie trzech klientów przy automacie. Czynne tylko do 22. Lany Belfast - 5,50. Naprawdę polecam bo to miejsce nie ma nic wspólnego z typowymi obecnie dla Warszawy nadętymi, lanserskimi lokalami dla hipsterów... to jest inny świat.
W lodówkach Perła, Kasztelan n/p, Porter Żywiecki.
Pani za barem mówiła, ze szef wziął na próbę 2 butelki (sic!) Lagerowego - zeszły szybko, więc może pojawią się na stałę.Koniec i bomba,
Kto nie pije ten trąba !!!
__________________________
piję bo lubię!
Comment
-
-
To się minęliśmy w takim razie. Niezłe jaja z tym Lagerowym. To, że dwie butelki zeszły szybko jest nawet śmieszniejsze.
Swoją drogą chyba zacznę bywać tam częściej bo już kompletnie nie mam pomysłu gdzie w tym mieście iść na piwo.
Multitap Crawl
Multitap Crawl na Facebook
"Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach dyskutowały nad celem życia."
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Piecia Wyświetlenie odpowiedziJa siedziałem do około 20.30, latem tam jest ciekawiej, bo sporo stolików na zewnątrz - prawie jak dawniej w Rybitwie
Właściciele b. mili. Jako pierwszy klient spróbowałem nowo przybyłego butelkowego Jabłonowskiego Stronga 8,1% i wyraziłem pochlebną opinię, żeby zostało w ofercie dla fanów tego napitku
Comment
-
-
Miejsce na 5, piwo dla mnie tylko na 3, niestety. Pomimo najszczerszych chęci nie mogę się przekonać do Belfasta. Najgorzej, że poza Belfastem i żywieckim porterem nie ma tam zupełnie nic do picia.
Comment
-
-
Samo miejsce jest genialne. Bar jak kiedyś, bez napinki. Sympatyczni właściciele i klientela. Chcę się usiąść (sporo miejsca na powietrzu) i pyknąć jedno na ławeczce. Pomimo położenia w ruchliwym miejscu jest zacisznie.
Minusem jest brak ciekawych piw. Belfasta w lato traktuję jak kawę i więcej niż jednego nie daję rady.
Comment
-
-
Jest jakieś "bursztynowe regionalne NIEPASTERYZOWANE" po 5zł. Altbier z Jabłonowa? Nie mam u kogo potwierdzić, bo akurat właściciela nie ma. Ale całkiem dobre.
Comment
-
-
Comment